Siema,
Niedawny komentarz @Lubiepatrzec sprawił, że wpadłem w zadumę nad sposobem wymieniania "uprzejmości" w ostatnich sonetach. Efektem jest poniższy mały sonecik w stylu barnfieldowskim (abba cddc effe gg). Wyszedł bardziej moralizatorsko, niż bym chciał, ale nie miejcie do mnie pretensji - ja tu tylko piszę
----------
Na patosonety
Patosonet - nowa moda, ostrości poezji doda
Język koniecznie karczemny, żółć swą zlej w sposób pisemny
Niech odbiorca Twój nikczemny wie, że jego trud daremny -
Już powąchał Twego smroda, niechaj wie, że jest lebioda
Niech mu pójdzie w same pięty, tępak niedorozwinięty
Niech poczuje, jak to piecze, gdy go smagasz swoim mieczem!
Bez litości pióro siecze... Czy to jakieś średniowiecze?
Choć odbiorca uśmiechnięty, siedzi taki jakiś... spięty?
Dosyć waśni moi mili, czas byście się pogodzili
Zamiast szczypać, dołki kopać, niczym indyk wciąż gulgotać
Lepiej sobie poszczebiotać, w mózgu zwoje pogilgotać
Więc nie traćcie ani chwili, w ruch paluszki, gili-gili
Bo najlepiej się rymuje
Kiedy się nie deprymuje
----------
Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja i bitwy #nasonety , w kawiarence #zafirewallem




