Sekwencja wydarzeń w sprawie rosyjskich myśliwców naruszających przestrzeń NATO:
-
Rosja mówi, że to nie były ich myśliwce, a nawet jak były, to nie wyleciały poza granice Rosji.
-
Kacapska agentura, np. rozmaite odmiany Konfederacji w Polsce mówią, że Zełenski wciąga NATO do wojny.
-
Trump milczy.
-
Trump publikuje debilny wpis rodzaju "O co chodzi? Coś lata po niebie? Dzisiejszy obiad był odlotowy, ruszajmy!".
-
Trump mówi po kilku dniach "Tak, to naprawdę zaskakujące. Mówiąc szczerze, nie wiem, co o tym myśleć. Oczywiście, samoloty latają i lądują, a potem znowu startują i latają. I tak się zdarza, że lecą w różne miejsce. Kto wie, dlaczego tam były i skąd się tam wzięły, i dokąd poleciały. Władimir mnie zaskakuje, raz dobrze, raz źle. Ameryka jest znowu wielka, a szczególnie nasze samoloty".
-
Polska prawica dokonuje egzegezy słów pomarańczowej małpy jako świadczących o nienaruszonym wsparciu USA dla bezpieczeństwa Polski.
-
Matecki publikuje zdjęcie w czerwonej czapce.
#wiadomoscipolska #polityka #wojna
