Są takie kraje gdzie pewnych rzeczy się po prostu nie nosi, we Francji oxfordów (tylko richelieu, nie będą nam Brytole nazywać ani butów ani kanału La Manche) w Anglii nie maja wzięcia koszule a la Słowacki i w ogóle nosi się tylko to co kiedyś gdzieś tam nosiła taki czy inny król albo chociaż jego koń. We Włoszech słabo stoją z kożuchami itd.
W Polsce takim nie, ni c⁎⁎ja, po moim trupie jest... kapelusz. Nieważne, fedora, panama, trilby, kowbojski, nie i już.
Ja rozumiem, nie mamy żadnej historycznej tradycji kapelusza, w żadnej epoce, w żadnej warstwie społecznej, w żadnej kilku fal importu kulturowego kapelusz się nie wybił na niepodległość. Bona przekonała nas do włoszczyzny i tyle, krótkotrwały atak francuskiego lifestyle'u po którym zostało parę modowych drobiazgów jak haft Richelieu kapelusza nie wylansował. Potop szwedzki dzięki któremu pół Rzeczypospolitej miało okazję zobaczyć i ocenić wady i zalety też przełomu nie dokonał.
Kapalin, czapka z piórkiem, przyłbica, czako, rogatywka, legionówka, hełm wzór 31, bejsbolówka z logo NY Knicks. kaszkiet w kratkę, fullcap Supreme (podjebany z murzyńskiego getta w Chicago) masz wybieraj Polaku rodaku, bierz co chcesz, byle nie miało ronda.
Najśmieszniejsze że Polak nie tylko kapelusza nie założy to jeszcze inny Polak w kapeluszu go w sposób naturalny i niewymuszony wkurwia. Idźcie w kapelusz z grupą 10 innych bez to samotny i chuderlawy sebix na waszej drodze przyjebie się do was właśnie, nawet jakbyście mieli 2 mety wzrostu, Zerwikaptur przewieszony przez plecy i desert eagle u pasa. To chyba jakiś gen jest, a gena wiadomo, nie wydłubiesz.
Wniosek: j⁎⁎ać to.
Albowiem ponieważ gdyż kapelusz jako nakrycie głowy jest jednym z lepszych wynalazków ludzkości. W słońcu ocienia oczy, chroni twarz i kark przed nadmiarem UV. W deszczu twarz i okulary pozostają suche a żaden strumyk zimnej deszczówki nie spłynie po karku i dalej do miejsca gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Spora przestrzeń nad głową zabezpiecza przed przegrzaniem i zapewnia wentylację samej głowie.
Dobrze dobrany rozmiar kapelusza czyli 2 cm nad linią brwi i tyle samo nad uszami jest całkiem odporny na wiatr.
A przede wszystkim kapelusz jest nakryciem głowy bardzo twarzowym, po prostu, z jakiegoś powodu 99,99 % facetów w kapeluszu wygląda lepiej niż bez.
Jakby było mało kapelusz posiada jedną ukrytą funkcję ważną dla pewnej grupy w naszych dość instagramowych i niskogatunkowych czasach: dodaje wzrostu. Owszem jak już zdejmiemy to nie dodaje ale liczy się pierwsze wrażenie.
Kapelusz ma tylko jedna wadę: jak jest bardzo zimno to jest zimno w uszy a jak jeszcze wieje wiater...
Kapelusz ma też swoją specyfikę społeczną, jak gdzieś idziecie na imprezę to każdy chce przymierzyć.
Jeśli tylko macie wystarczająco pewności siebie żeby się ubrać inaczej niż reszta (bo jak napisał Remarque: nawet w futrze z soboli można wyglądać biednie) kupcie sobie kapelusz.
Załączam foto żeby nie było że kupiłem jeden i od razu Szalony Kapelusznik.
Gx
#modameska
#modameska



