@Ragnarokk Co mają niby uznać? Wejście na tereny już wcześniej separatystyczne? Podbicie Chersonia o którym tak krzyczeli, że Chersoń ich na zawsze jest a później spierdzielali którędy się dało? Czy może jak pod Kijów podeszli i znowu musieli uciekać. Nawet wyspy węży nie utrzymali. Bez jaj. Porażka taka, że w pale się nie mieści i w podręcznikach wojennych będzie opisywane to po wojnie jak nie prowadzić operacji inwazyjnych. Taka potęga jak rosja, mieli luksus wyprowadzenia uderzenia tuż za swoją granicą i to atakując o wiele słabszego przeciwnika, do tego z 3ch kurna stron i to tak sp⁎⁎⁎⁎zyli? Wykorzystując siły lądowe, powietrzne i morskie jednocześnie? Ja nie jestem naiwniakiem co myśli, że rosja to takie militrne nic - oni są niebezpieczni ale poprostu to zjebali na całej linii na początku i od roku próbują ratować sytuację. Ukraina to nie jakieś państwo za oceanem gdzie trzeba przerzucić całą armię. To co ruscy osiągnęli to kiła i mogiła. Aż muszę to powiedzieć jeszcze raz..... jak to oni spierniczyli to nie mam bladego pojęcia Ukraina powinna była zostać podbita w 2-4 tyg. To jest największe strategiczne partactwo współczesnych czasów. Czy uda się ruskim coś na to teraz po roku zaradzić? Nie wiem. Wygląda na to, że jednak to im ciężko idzie, chyba, że uda im się zaangażować lotnictwo to wtedy mogą faktycznie zacząć przełamywać zgrupowania ukraińskie.