#refleksje i #przemyslenia i będzie #wulgaryzmy <-- jedna sztuka, bo cytat (dwie, bo jeszcze "k⁎⁎wa" padła)
Od dłuższego już czasu obserwuję taką rzecz. Staram się dowiedzieć, co tam na świecie i wchodzę na jakąś interię (na onet nie wchodzę już, bo nie mam 59 zł) i przeglądam te wiadomości różne i większość to tam jest o jakichś, k⁎⁎wa, ludziach, co ich nie znam i nie chcę znać, celebrytach i aktorkach serialowych, ale nawet jak są to takie bardziej "prawdziwe" wiadomości, to albo wchodzę w tego linka i wtedy sobie to uświadamiam albo po samym nagłówku dochodzę do wniosku, że (i tu cytat - dosłownie w tych sytuacjach te słowa cisną mi się na usta)
w c⁎⁎ju to mam
I przewijam dalej i zatrzymuję się na kolejnym i to samo. Czasem moje przeglądanie portali informacyjnych kończy się tym, że niczego się nie dowiem, bo czy to nagłówek czy pierwsze zdanie "artykułu" kończy się takim podsumowaniem.
Czy to jest normalne?