Margarita Simonyan , redaktor naczelna RT: No i co? Zapomnimy? Przebaczymy?

Nie, zaliczycie wpierdol.

Straszne sa te wypowiedzi. I to ile roznych osob ma takie poglady. Co jest nie tak z Rosjanami?

"Zabójstwo Tatarskiego było operacją Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Ukrainy" - taaa - jak ja "kocham" ta sowiecka propagande. Nic a nic nie mozna im (mieszkancom najwiekszego powierzchniowo kraju na Ziemii) wierzyc.

Terroryści (chodzi kurwisku o Ukraińców) mają prąd, wodę, koleje, restauracje, internet działa, przywódcy zabójców podróżują po kraju z kamerami telewizyjnymi.

@Walenciakowa Kacapów nie trzeba bombardować, żeby tego nie mieli, hehe.

@Walenciakowa "Jak ja nienawidzę całej tej liberalnej swoloczy!" - Się nie mogą bidulki zdecydować czy liberalna czy nazistowska. Jak to dobrze, że ta k⁎⁎wa zdechła. Trzask z odbytnicy tych psów jest przy tym niesamowicie relaksujący.

Ruskich trzeba rozjebać w pył i docisnąć butem do ziemi, rozdzielając przy okazji na mniejsze państwa cały ten teren. Za kilka pokoleń może coś z tego będzie.

Jeśli zaczynasz wojnę od bombardowań szkół i szpitali, masowych mordów, gwałtów, porywania dzieci, niszczenia cywilnej infrastruktury i rabunków to efekt jest taki że nie bardzo masz co eskalować. moskalom zostało już tylko straszenie bronią jądrową które też się dewaluuje za każdym użyciem. Zresztą nikt nie uwierzy że mogliby jej użyć bo ktoś tam zabił jakiegoś propagandystę czy nawet setkę. Więc Ukraińcy mogą zacytować PAD: nie strasz nie strasz, orki po prosu nie mają nic więcej niż to czego już użyli.

@Walenciakowa czy tekst o torturach i pochwała nie ludobójstwa przechodzi ot tak sobie spokojnie bez żadnego potępienia ?

"Zależy nam, aby każdy Trans-Ukrainiec w federacji rosyjskiej bał się wyjść z pokoju. <...> A Ukraina powinna w tej chwili płonąć i wyć placzem setek i tysięcy wdów. <…> Potrzebujemy terroru, jakiego świat jeszcze nie widział."

Czy otwarte nawoływanie do mordów jest tak normalnie w srebrze publicznej dopuszczalne? Czy to tylko bajka debili z niszowego kociołka?

Zastanawiam się nad zasięgiem takich publikacji i granicy przyzwoitości w debacie publicznej. Wiem, że Rosja to stan umysłu, ale szukam granicy.