@onlystat PO i PiS kiedyś chciały startować z jednej listy wyborczej, po czym odstawili teatr dla gojów i zrobili "konflikt", dzięki któremu zagarnęli dobre 75% głosów łącznie i zapewnili sobie system dwupartyjny na wiele kadencji sejmu - wtedy nawet nie zdawali sobie sprawy, że aż na tyle. Jakby startowali jako koalicja to by mieli 35, 40, może 45%. Nie 75-80. I jako koalicja nie przetrwali by u władzy więcej niż dwie kadencje sejmowe.
I przez dość długi czas taki system udawanego konfliktu z wymianą na stanowisku władzy co kadencję czy tam dwie działał.
Ale od pewnego czasu ten niepisany sojusz został zerwany. Konflikt nie jest już tylko teatrem dla gojów tylko realnym konfliktem, gdzie obóz rządzący uruchamia cały aparat państwowy, żeby tylko udupić niewygodnych i niepokornych z opozycji. W żadnym normalnym kraju nie używa się systemów typu Pegasus do inwigilacji przeciwników politycznych. Nie angażuje się służb specjalnych, by nękać ich rodziny. Nie robi się z publicznych mediów partyjnej szczujni, która napierdala w opozycję 365 dni w roku, nie darują sobie nawet w Wigilię czy Nowy Rok.
Do niektórych nie dociera, że przez prawie dwadzieścia lat wiele rzeczy się może zmienić. I to, że kiedyś byli oni niepisanymi sojusznikami, co się na niby pięściami okładali nie znaczy że dalej tak jest.