Randkowałem z dziewczyną poznaną na żywo, jednak się nie udało i bardzo mi przykro teraz, czuję się bezradny. Podoba mi się z wyglądu, charakteru, bardzo dobrze się przy niej czułem.

Byłem podejrzany na początku bo żadna, którą poznałem na żywo nie zgodziła się wyjść ze mną na randkę .Wydawało mi się, że się uśmiechała podczas randek, oraz nie odpychała mnie gdy ją przytuliłem, ani mówiła bym jej nie dotykał. A tu nagle w święta kontakt się urwał. Wstępnie na dzisiaj byliśmy umówieni, ale miała dać znać bo miała z rodzicami wyjeżdżać na święta i nie była pewna kiedy wróci, ale no zero kontaktu. Duże pragnienie miałem by się z nią jeszcze spotkać przed nowym rokiem.

Mam Tindera, ale jego założyłem głównie dla tego by fryzjer dał mi spokój i nie było, że nie spróbowałem. Jeszcze by ćwiczyć kontakt z kobietami, aby przy niej lepiej wypaść. Raz na kilka dni wpadnie polubienie. Ostatnie polubienie dostałem 22.12.

Nie mogłem skupić się na treningu bo o niej myślałem.
#zwiazki #tinder #zalesie

Komentarze (35)

PlatynowyBazant

Może wyjechała w gory i nie ma zasięgu

Z_buta_za_horyzont

@PlatynowyBazant Potwierdzam taka wersję, ja jutro jadę w góry i z godzinę będę poza zasięgiem .

PlatynowyBazant

@Z_buta_za_horyzont jak byłem w Bieszczadach to 3 dni byłem offline

Z_buta_za_horyzont

@PlatynowyBazant Idąc GSB od Wołosatego też miałem spore braki w zasięgu co mnie dość mocno cieszyło .

Dudleus

@PlatynowyBazant dłużej niż 3 dni

Opornik

@Dudleus przede wszystkim Nie bądź nachalny. To jest insta-kill. Cierpliwości.

Dudleus

@Opornik jak długo czekać i jak być cierpliwym?

GazelkaFarelka

@Dudleus nakręcasz się niepotrzebnie, nawet jak teraz nie wyjdzie to żyje się dalej, poznasz jeszcze inne kobiety, najważniejsze to nie smierdzieć z daleka desperacją

Dudleus

@GazelkaFarelka łatwo ci mówić bo nie miałeś z tym problemów nigdy. Mi się raz po 23 latach udało i nie będę miał okazji gdzie poznać. Żeby mieć szansę to muszę przez 20 lat uprawiać sport, ciężko pracować na terapii i brać mocne leki.

GazelkaFarelka

@Dudleus no właśnie to jest nakręcanie się


żeby mieć okazję poznawać, trzeba po prostu wyłazić z domu i bywać w miejscach gdzie spotykają się ludzie

Dudleus

@GazelkaFarelka i jak ma do tych ludzi się odzywać skoro raz w życiu mi się udało, że ktoś się zgodził spotkać ze mną?
Do jakich specjalnie miejsc mam uczęszczać?

GazelkaFarelka

@Dudleus normalnie, statystyka - im częściej spotykasz innych ludzi, tym większa szansa, że kogoś poznasz

statystyka da ci więcej niż dwadzieścia lat uprawiania sportu


w dawnych czasach nie było aż takiej epidemii samotności, bo ludzie po prostu spędzali czas ze sobą w rozmaitych miejscach, a nie z telewizorem/komputerem w domu

Dudleus

@GazelkaFarelka na kilkadziesiąt do 100 prób na oko, raz w życiu mi się udało nawiązać kontakt. Nie uważam, że jest to warte kolejnych tylu lub więcej porażek. Jestem chory psychicznie, brzydki, głupi, do niczego się nie nadaję to poznawanie ludzi nic mi nie da.

Opornik

@Dudleus jest warte, i nie samojeb się

Dudleus

@Opornik samojeb? Po prostu mam kryzys i tak jest lepiej niż bywało

JackDaniels

@Dudleus spokojnie, pewnie ma 4 lub 5 do wyboru, musi sobie to tylko dokładnie przemyśleć Może akurat będziesz wybrańcem, w końcu 25 czy tam 20% szans to i tak za⁎⁎⁎⁎ście dużo

Dudleus

@JackDaniels 100 do wyboru, chada 2m, miliardera z obwodem penisa 20cm

JackDaniels

@Dudleus nie chciałem być okrutny dlatego napisałem o 4 - 5

sherkhaan

Nie łam się, może po prostu rozwaliła się w jednym z wypadków na A1 ;)

ZohanTSW

Hej, jak na moje oko to jest pewien sukces - randkowałeś. Zebrałeś cenne doświadczenie. Cóż, ten kontakt urwał się w nienajlepszy sposób i odczuwasz negatywne emocje, i to normalne. Niestety to nie będzie ostatni raz i najlepszą radą, choć trudną do wykonania, będzie nie rozpamiętywanie tego nadmiernie.

W ogóle dobrym sposobem na złagodzenie negatywnych emocji odczuwanych przy dostaniu kosza jest zrobienie sobie wyzwania w miejscu gdzie będzie dużo dziewczyn - masz 5 razy poprosić o numer telefonu i dostać kosza xd ale na spokojnie, robisz postępy chłopie!

Dudleus

@ZohanTSW nie będę prosił o numer bo nie dadzą. Nie chce mi się, bo przez 23 lata i dziesiątek do setki prób nawiązywania kontaktów z kobietami raz mi sie udało xD Za dużo roboty według mnie by mieć jakikolwiek sukces a i tak skończy się brakiem kontaktu.

ZohanTSW

@Dudleus właśnie o to chodzi, masz dostać kosza od 5 dziewczyn i do domu. Banalne, nie? Po prostu podchodzisz, mówisz "elo, dasz mi swój numer telefonu?" nawet go nie chcąc, bo przecież i tak nie dostaniesz - zatem nie powinno być presji.

Zauważ jeszcze jedną rzecz - jak mantra powtarzasz że nigdy przenigdy z żadną nie nawiążesz relacji, a tu patrz - relacja. Podejrzewam że zaczęło ci zależeć, nawet bardzo mocno, co czasami odstrasza - a wiem, bo robiłem dokładnie tak samo. Powstawała relacja, mi zaczęło zależeć zbyt mocno, przez to robiłem się nachalny, relacja się kończyła.

Fly_agaric

@ZohanTSW

... Powstawała relacja, mi zaczęło zależeć zbyt mocno, przez to robiłem się nachalny, relacja się kończyła.

To może mieć bardzo trafne spostrzeżenie. Obserwowałem kilku kolegów i znajomych w podobnych sytuacjach i to jak bardzo chcieli się od razu przytulać, zacieśniać znajomość/relację, wydawało mi się mocno odstraszające. Kobiety chyba jednak chcą mieć normalnego faceta, nie desperata, nie takiego, który każdą jedną akcją okazuje, jak bardzo mu zależy. Nie przytłaczać swoimi potrzebami, to chyba podstawa w początkowej fazie związku.

To byli faceci, którzy właśnie tak baardzo chcieli i tak bardzo się starali i ja poniekąd ich rozumiem, ale doskonale rozumiem też laski, które to przytłaczało i odpychało.

Nie znam @Dudleus 'a i nie wiem, jak było w jego przypadku, ale jeśli jest cień szansy, że tak było, to zalecam dużą powściągliwość i redukowanie okazywania emocji tak gdzieś do 1/3. Do budowania relacji potrzebny jest czas i wyczucie, i to od samego jej początku.

Dudleus

@ZohanTSW mam podchodzić do każdej na siłowni i pytać o numer? Czy w sklepie podchodzić? Ja nie jestem jak wszyscy, że każda porażka buduje u mnie pewność siebie tylko zniechęcenie.


Raz się udało i stwierdzam, że nie było warto jak przez całe życie się nie udawało.


@Fly_agaric @ZohanTSW Skoro byłem nachalny to czemu mi nie powiedziała? Przytulić na powitanie i pożegnanie, nie na pierwszej randce to straszna nachalność, widać, że desperat. Jak mnie objęła zamiast odepchnąć to chciała tylko manipulować...

Lepiej podchodzić i prosić o numer. Najpierw rozmowa o głupotach potem zaproszenie by wyjść na kawę. Jakiś czas po kawie bilard. To straszna nachalność ja pierdole, najlepiej trzymać dystans 1.5m.


Nie wiem co robić by nie było czuć desperacji ode mnie

Fly_agaric

@Dudleus

Skoro byłem nachalny to czemu mi nie powiedziała?

Stary, nikt cię nie krytykuje. Napisałem, że nie znam cię i nie wiem, jak było u ciebie, ale opisałem przypadki podobnie samotnych kumpli, jak ty. Ale coś chyba jednak jest na rzeczy, skoro emocjonalnie reagujesz.

Liczenie, że ci coś szczerze powie już na początku relacji jest trochę naiwne. Czemu? Bo jak się jej zapali czerwona lampka, to raczej cię zghostuje. Tak jest łatwiej, mniej frapująco i mniej krępująco i niezręcznie. Jeszcze raz: czemu? Bo to jeszcze nie jest relacja i ona cię nie zna i nie wie, jak zareagujesz, skoro jesteś emocjonalny.

Relacje wymagają czasu i budowane są przez cały okres ich trwania. Nie możesz niczego pospieszać, a już najbardziej nie możesz się wściekać na to, że za dużo inwestujesz. Musisz próbować. Zaciskać zęby i próbować, ale jednocześnie trochę mniej się starać i zluzować. Tak samo, jak nie możesz zbyt szybko stwierdzać, że to już jest ta i, że ci z nią dobrze. Takie rzeczy to będziesz wiedział najprędzej po 6 miesiącach. Najprędzej! Albo poranisz się dużo bardziej niż teraz.

To, jak bardzo ci zależy nie może być od razu i na każdym kroku widoczne, OK? Nie ujmę tego prościej.

ZohanTSW

@Dudleus może nie na siłowni. Idealnie to ćwiczenie sprawdza się w jakichś dyskotekach czy barach. Nie każdy może lubić takie środowiska, ale generalnie chodzi o to, żeby zminimalizować szanse na to, że później gdzieś spotkasz te dziewczyny, dlatego siłownia jest złym pomysłem. Może galeria handlowa? Może jakiś festyn w niedalekim mieście? Może Jarmark Bożonarodzeniowy jeśli się jeszcze nie pozamykały. Nie liczę, że będziesz w stanie to zrobić w przyszłą sobotę, spodziewam się że unikasz miejsc w których ludzie dużo piją alkoholu. Ale masz dużo czasu na mentalne przygotowania (wiosną zaczną się pojawiać różne wydarzenia).

Teraz o co w tym chodzi - po pierwsze nie zależy ci na tych numerach. Masz dostać kosza. Wybierasz dziewczyny mniej więcej w swoim wieku, takie co ci się podobają bardziej i takie co ci się podobają mniej i nawet takie, które są poza twoją skalą. Po prostu podchodzisz i mówisz "cześć, czy możesz dać mi swój numer telefonu?" (możesz dorzucić jakiś głupi tekst przy tym, ale nie że robisz wyzwanie czy oczekujesz kosza), czekasz na odmowę i odchodzisz. Kluczem jest trzymanie emocji na wodzy. W sklepie jak coś kupujesz to wymiana zdań "dzień dobry, poproszę kartą" chyba nie jest aż tak stresująca, co? Potraktuj to więc jak sytuację w sklepie. Nie spotkasz więcej tej osoby, jak się wygłupisz to chuj z tym. Dlatego ważne wybrać miejsce w którym nie bywasz często (np w innej miejscowości). Rezultaty są następujące: dostajesz 5 razy z rzędu kosza i ok, odważyłeś się odezwać do obcej osoby. Celem tego ćwiczenia było przełamanie strachu, nie liczyłeś na relację, nie liczyłeś na nic. Miałeś tylko dostać odmowę i tyle. Gdyby zadała jakieś niespodziewane pytanie zamiast zwykłego "nie", nie musisz odpowiadać, zawsze możesz dopytać "dasz numer, czy nie?". Być może nabierzesz odwagi po takim ćwiczeniu, a może nauczysz się reagować tak jak w sklepie, czyli bez emocji (nie że od razu, ale może zauważysz w sobie coś nowego). A jakie mogą być efekty uboczne tego ćwiczenia? Nawet mając brzydki ryj (a nie masz) możesz swoją odwagą i bezpośredniością narobić tyle punktów, że usłyszysz odpowiedź "tak, dam ci swój numer". Co będzie bardzo pouczające (jak każda porażka powinna być). Jeśli masz jakiegoś kolegę to dobrym pomysłem może być żeby się z tobą wybrał na takie ćwiczenie, żebyś mógł z nim pogadać i rozładować emocje po każdej "konfrontacji".

Ogólnie porażki nie budują pewności siebie u nikogo. To ćwiczenie rzuca cię w wir nieprzewidywalnej rzeczywistości i często rujnuje wizje świata kłębiące się w twojej głowie. A te sytuacje trwają krótko (to jest dosłownie kilka sekund) + nie spotkasz więcej tych dziewczyn nigdzie, więc nie ma wstydu. To ćwiczenie również wymaga od ciebie innych zachowań niż normalnie, no bo też twój cel jest inny niż normalnie. Normalnie możesz chcieć utworzyć relację, ale nie tutaj.

Dobrym pomysłem też może być potraktowanie tego jak aktorstwa, musisz odegrać scenę jak w teatrze. A potem się ewakuujesz i ciebie nie ma. Błędem może być zachowywanie się jak zbity pies podczas wypowiadania słów. Dlatego ważne jest, żebyś sobie wyobraził że jesteś w neutralnym miejscu i to jest zwykła sytuacja z codzienności, jak kupno bułek w sklepie.

Mimo wszystko wymaga to odwagi, ale wydaje mi się że ją w sobie masz. Nie musisz tego robić od razu, po prostu przemyśl to

ZohanTSW

@Dudleus co do nachalności, to nie jest pewne, czy to było to (skąd mamy wiedzieć? Zasugerowałem taką możliwość bo sam robiłem takie błędy), powód może być inny i trzeba się pogodzić z tym, że na niektóre sprawy nie mamy wpływu. Może uznała że jednak nie pasujecie charakterami - tak się dzieje.

A gdybyś jednak był nachalny, to dlaczego ludzie nie mówią? Bo nie każdy jest asertywny, nie każdy jest idealny. Nie każdy nawet wie, że problemem jest nachalność. Pewnie gdzieś w środku poczuła, że to nie to i się wycofała. Niezbyt elegancko, ale tak się dzieje, ludzie tacy są. Pamiętaj żebyś był lepszy, kiedy sam zdecydujesz, że nie chcesz dalej utrzymywać relacji ;)

A co masz robić, żeby nie być nachalny? Nie wiem, nie ma reguły, nie ma przepisu, ani instrukcji na to. Są pewne wskazówki i samemu, metodą prób i błędów, trzeba wypracować proporcje w tym wszystkim. Z tego co teraz napisałeś brzmi jakbyś miał dobry "plan" na to, no ale nie wyszło. Jeśli nie łapłeś jej za pupę to myślę że następnym razem możesz spróbować tego samego planu, czyli pierdoły, kawa, bilard.

Dudleus

@Fly_agaric

Ale coś chyba jednak jest na rzeczy, skoro emocjonalnie reagujesz.

Bo nie daję rady, wszyscy na każdym kroku mnie jebią, wyzywają, śmieją się ze mnie, mówią, że do niczego się nie nadaję gdy próbuję coś robić. Mogę wysłać listę z przykładami. Każdy mnie doskonale zna i wszystko wie lepiej, ale nie podejdzie na żywo i nie poprawi za wczasu tylko wyśmieje.


Bo jak się jej zapali czerwona lampka, to raczej cię zghostuje.

Super czyli można robić wszystko bo i tak nie zareaguje tylko zghostuje bo jakimś czasie.

Jakie są przedziały budowania relacji?

Gdzie ja się bardzo staram i za szybko wszytko? Traktowanie jak człowiek rozmowa na luzie, przytulenie na powitanie i pożegnanie trwające z sekundę po kilku randkach to zdecydowanie za szybko, może po 10 można. Trzeba dać sobie pół roku, seks Może po 5 latach znajomości.


To, jak bardzo ci zależy nie może być od razu i na każdym kroku widoczne, OK?

Czyli nie można się uśmiechać, trzeba trzymać dystans, broń boże nie dotknąć. Na pierwszą randkę się spóźniłem. Oczywiście żadnych technik nie możesz wymienić jak ukrywać i jakie sygnały dawałem, że jest to tak widoczne OK?




Dudleus

@ZohanTSW Inny ekspert mi napisał:

Mówisz"cześć. Nie będę owijał w bawełnę wpadłaś mi w oko. Pójdziesz ze mną na kawę?" i to ma 100% skuteczności, potem będziemy kilkanaście lat w związku.

Twój sposób na numer też działa, super...
Zawsze gdy się odzywałem i powiedziałem:"cześć,siema,hej" to słyszałem od razu:" nie mam czasu, daj mi spokój, mam chłopaka, idź sobie"

ćwiczenie sprawdza się w jakichś dyskotekach czy barach. Nie każdy może lubić takie

Nie piję alkoholu i nie ćpam tego co biorą na dyskotekach, oraz kładę się spać o 22. Uważam, że nie opłaca mi się zmieniać o 180 stopni dla kobiet. Wolę żyć w zgodzie sam z sobą a nie podporządkowywać się kobiecie.

Ja przez całe życie zbierałem odmowy. Raz mi się udało...

Nawet mając brzydki ryj (a nie masz)

To jest fascynujące, uczepiłeś się jednego screena i na jego podstawie masz dokładny obraz mojej osoby, żadnych zdjęć na dowód nie podeślesz, ani opinii większej ilości osób. Skoro jestem taki ładny czemu na tinderze mam 0 polubień, żadna kobieta nigdy na żywo mnie nie skomplementowała poza babcią?


Może uznała że jednak nie pasujecie charakterami

Mamy podobne charaktery, oboje jesteśmy introwertykami(sama mówiłą, że jest introwertyczką a ja na to odruchowo:"to super", dlatego przyciągnęła moją uwagę bo się wyróżniała z tłumu w pozytywny sposób. Nie chodzi na duże imprezy, nie odnajduje się w dużych grupach tylko tak o we 2 można spokojnie posiedzieć.




Fly_agaric

@Dudleus Tak nie pogadamy.

Ty niby masz problem ze stworzeniem relacji, ale też jesteś zamkniętą książką, w której nic nowego się już nie dopisze.

Nie wiem, czy szukasz porad, czy bardziej ci zależy ponarzekać na to, jak świat działa. Reagujesz bardzo emocjonalnie. Każda laska będzie ostrożna, bo takie rzeczy widać od razu. Z mojej EoT.

ZohanTSW

@Dudleus kompletnie nie zrozumiałeś co napisałem. To ma być ćwiczenie. Coś jakbyś miał do 5 losowych osób na ulicy powiedzieć dzień dobry. Tu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek wyrwać, poderwać etc. Nic nie musisz zmieniać w sobie. To tylko ćwiczenie które mogłoby ci pomóc znosić lepiej odrzucenie, a może nawet zauważyć inną perspektywę życia, ale rozumiesz wszystko na opak i jesteś tak skupiony żeby zaznaczać wszystkim swoje spierdolenie (dosłownie, bo w zdaniach w których nie robisz tego nie brzmisz jak człowiek spierdolony), że może rzeczywiście tego ćwiczenia nie rób bo wyciągniesz błędne wnioski. Ehhh

ZohanTSW

@Fly_agaric też mi się wydaje że to jest wszystko po to, żeby ponarzekać. Brzmi jak wołanie o pomoc, ale gdy ktoś coś napisze to musi rozmówcy udowodnić jak bardzo jest pokrzywdzony przez życie.

Dudleus

@Fly_agaric pokaż na żywo, że tak reaguję. Ekspertom nic się nie da wytłumaczyć. Każdy z was doskonale mnie zna, ale nie nagra by pokazać co źle robię i poprawi tylko wyśmieje. Eksperci z hejto zdiagnozowali mi mnóstwo chorób psychicznych.

Na randce z Tindera usłyszałem, że jestem luźny i mówię tak jak piszę. Ty wydałeś wyrok i doskonale wszystko wiesz, że jestem emocjonalny, zbyt nachalny. Nie mogę nawet się wyżalić anonimowo bo jestem jebany, że emocjonalnie reaguję a ona potrzebuje mężczyzny a nie cipy.


@ZohanTSW masz badania ilu osobom to ćwiczenie odmieniło życie?


Mam zdiagnozowane, że wszystko źle interpretuję.


Ale dobrze od jutra codziennie będę podchodzić pytać kobiet o numer bo trzeba konkretnie pytać o numer. Mam z tego transmisję na żywo robić?


Przykłady, że jak coś próbuje to jestem za wszystko jebany, po myślniku komentarze ekspertów:

Ćwiczę na siłowni planem od wykopka, jak wykopek kazał 2X6-8 zakres powtórzeń - to zła rozpiska, nie ćwiczę do upadku, złe hormony, 0 testosteronu, estrogen większy niż kobiety.

Codziennie wpieprzam 250g twarogu, mięso prawie codziennie WPC, jem więcej warzyw, ograniczam słodycze - to zła dieta tylko jem czipsy i piję kolę. Siłownia mnie bardzo martwi bo wyniki siłowe mam najgorsze tam gdzie ćwiczę i mam najbrzydszą sylwetkę, nikt mi nie uwierzy, że ćwiczę bo nie widać.

Po każdym treningu 20-30 min na rowerku, prawie codziennie spacery - to źle bo nie spaceruję, nie robię cardio

Nie piję alkoholu - źle bo jestem niewolnikiem śmiesznego liczenia

Odkładam pieniądze na giełdzie - źle bo to nic nie daje, wszystkiego sobie odmawiam, nie korzystam z życia

Czytam książki rozwojowe - źle czytam bo nie odmieniły mojego życia tylko dołują bo jestem biedny

Miałem założyć tindera - to złe zdjęcia, zły opis

Nie palę całe życie, prawie dwa lata nie piję alkoholu - to eksperci napiszą, że tylko jaram szlugi i piję alkohol

ZohanTSW

@Dudleus nie ma badań na to, możesz sobie odpuścić. Nie kazałem ci robić tego ćwiczenia, zaproponowałem tylko. Starałem się opisać najlepiej jak potrafię na czym polega to ćwiczenie i co ono może dać człowiekowi, ale widzę że nie było to wystarczająco precyzyjne, dlatego spróbuj zapomnieć o tym i nie rób go, żeby nie zrobić sobie tym krzywdy.


Ale dobrze od jutra codziennie będę podchodzić pytać kobiet o numer


Nie, nie rób tego. Nie to miałem na myśli. Musiałem wyrazić się nieprecyzyjnie. Podejrzewam że dopóki ciebie dobrze nie poznam (zapewne powinienem osobiście) to lepiej żebym nie pisał takich rzeczy, bo mogę wyrządzić ci krzywdę. Zapomnij o tym eksperymencie, ok?

Zaloguj się aby komentować