"Niech on przestanie na mnie patrzeć! " - historia nocnego koszmaru, przemocy i wyrzutów sumienia sprzed czterech tysięcy lat, która przetrwała w staroegipskim liście do umarłego.

Jedną z ciekawszych praktyk w starożytnym Egipcie było pisanie listów do zmarłych Spisywano je na różnych materiałach: kawałkach papirusu, skrawkach lnu, ceramice, figurkach, a w jednym przypadku nawet na kamiennej steli, a następnie umieszczano je w grobowcach. Miały one bardzo osobisty charakter - zawierały głównie prośby i życzenia żyjących kierowane do zmarłych krewnych.

Do czasów współczesnych zachowało się żałośnie mało tego rodzaju wiadomości - zaledwie osiemnaście - jednak jedna z nich, list niejakiego Heniego datowany na ok. 2160 - 2025 p.n.e., jest wyjątkowo interesująca. Heni był kapłanem i synem Meru, wysoko urodzonego "nadzorcy kapłanów" pochowanego po śmierci w grobowcu w Nag ed-Deir.

Z listu wynika, że Heni znęcał się nad służącym swojej rodziny o imieniu Seni - czy trwało to przez dłuższy czas, czy było to wydarzenie jednorazowe, nie wiadomo. W każdym razie Heni "zadał mu rany", a ponadto nie był jedynym, który to zrobił. Seni ostatecznie zmarł

Heni był później dręczony przez koszmar, zapewne z rodzaju tych powtarzających się, w którym widział zmarłego sługę. Seni ukazał mu się we śnie i patrzył na niego Było to najwyraźniej doświadczenie na tyle przerażające, że Heni postanowił napisać list do swojego zmarłego ojca Meru z prośbą o interwencję. W liście tym zarzeka się, że nie ponosi odpowiedzialności za to, co stało się z Senim - bo nie był ani pierwszym, ani ostatnim, który "zadał mu rany" - i prosi ojca, by Seni został wzięty "pod straż", by już nie opuszczał krainy umarłych i by już nigdy nie patrzył na niego we śnie.

Oto tłumaczenie listu:

Zważ na tego, który cię zaopatruje i miej wzgląd na rzeczy, które czyni twój sługa Seni: [to jest na] sprawienie, że ja, twój sługa [Heni], widziałem go we śnie w Jedynym Mieście razem z tobą. Zaprawdę, to jego własna postać wypędza go. Zaprawdę, to, co stało się przeciwko niemu, nie stało się z ręki mojej, twojego sługi. [Ani] nie był to koniec wszystkiego, co miało się wydarzyć. Zaprawdę, to nie ja pierwszy zadałem mu rany. Inni uczynili to zanim ja, twój sługa, [zrobiłem to]. Proszę, niech jego pan będzie opiekuńczy i nie pozwoli mu wyrządzić mi krzywdy. Niech będzie pod strażą, aby już na zawsze przestał patrzeć na mnie, twojego sługę.

Czy napisanie listu poskutkowało? Czy jednak zjawa zmarłego sługi nadal dręczyła kapłana? Nie wiadomo. W każdym razie trudno oprzeć się wrażeniu, że za koszmarem Heniego stały przede wszystkim wyrzuty sumienia, a pod postacią Seniego prześladowało go wspomnienie jego własnego okrucieństwa.

Ilustracja: Papirus z listem Heniego.

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #starozytnosc #starozytnyegipt #sen #przemoc #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent
5959c6dd-b5df-4fa6-9aad-a54f73025d24
ruhypnol

Papirus tani pewnie nie był. Gdyby dało się porównać zapewnie taniej wyszłaby współczesna terapia.

Apaturia

@ruhypnol W starożytnym Egipcie papirus był raczej tani - surowca było pod dostatkiem, a i samo jego przetwarzanie było proste W wersji premium, super wygładzony i ogólnie wysokiej jakości, był oczywiście droższy, ale bez przesady.

Pan_Buk

@ruhypnol Jeśli duchy faktycznie wtedy odwiedzały ludzi, to żadna terapia by mu nie pomogła.

syriusz

@Apaturia dobry kontent, u mnie za starożytność zawsze leci piorun :d

54545454

Super wpis, poproszę więcej takich

nyszom

@Apaturia ciekawostka super i dobrze napisana, ale te emotikony w tekście trochę dziwne

Apaturia

@nyszom Ech, wrzuciłam tylko kilka, żeby tekst wydawał się przystępny Sporo osób na widok kilku akapitów tekstu szuka słów kluczowych albo emotikon, żeby się zorientować, o co w tym mniej więcej biega i czy warto czytać całość - pomyślałam, że będzie to jakieś ułatwienie.

nyszom

@Apaturia spoko, Twój tekst, Twoje emotki wrzucaj więcej, bo fajnie się czyta

DziwnaSowa

@Apaturia Siedzisz jakoś zawodowo w temacie, czy to bardziej fajne zainteresowanie/hobby? Ogólnie fajnie się to czyta. Trochę jak taki porządny fragment książki, która nie zawiera żadnych zbędnych zapełniaczy (A takie są rzadkie).

Apaturia

@DziwnaSowa Z wykształcenia jestem archeologiem, ale aktualnie częściej piszę i tworzę rękodzieło niż kopię. Miło mi, że wpis się spodobał

Zaloguj się aby komentować