"Gówno-burzę" chcę wywołać (chociaż bliższe mojej intencji byłoby "BURZĘ MÓZGÓW").
Kilka kwestii chciałbym uwzględnić w tym poście:
-
Jeśli to prawda (zakładam, że tak) to Chołowczyc jest piratem drogowym , czy nie? (ja jestem za tym, że nie).
-
Czy to że Chołowczyc umie prowadzić pojazd w skrajnych warunkach (np. duże prędkości) nie uprawnia (w takim umownym znaczeniu) go do "szerszego podejścia do kwestii kodeksu drogowego" (oczywiście, że wiem ,że nie, ale z drugiej mańki czyż nie ma on większych predyspozycji?).
-
Dziadek z zaburzoną psycho-motoryką, czy też 18- letnia laska tuż po zdaniu wszelkich testów na prawo jazdy, są równorzędnymi uczestnikami "przestrzeni drogowej' jak w/w pan Chołowczyc? (pisząc RÓWNORZĘDNYMI mam na myśli kompetencje, nie prawo użytkowania; to dopowiedzenie jest tylko i wyłącznie dla wszelkiej maści pieniaczy)
-
Po równo nie znaczy sprawiedliwie...; z tym chyba jednak każdy się zgodzi. ...Hmmm, a może nie?


