Przyjechałem do rodziców na święta do miasta powiatowego. Godzina 13:00 idę sobie do sklepu kupić jakieś ostatnie graty typu sok, mleko, jakiegoś słodycza. I wiecie co?
Gówno, nic nie kupiłem, bo wszystkie sklepy zamknięte bo trzeba okna myć dla Jezuska...
Centralnie, otwarte tylko kebaby i chińczyki, a wszystkie inne sklepy już były zamknięte a baby w środku zmywały podłogi.
Wy tak w każdym mieście powiatowym w centralnej Polsce macie, czy tylko ten bantustan skąd pochodzę na takie zwyczaje?
#zalesie #japierdole #jaktosiekurwanieotwiera