#pracbaza #niemcy


Pracuje dla polskiego oddziału niemieckiej firmy działającej w przemyśle. Firma prywatna, nie korpo, ale ma oddziały w 20+ krajach i 5+ zakładów produkcyjnych.


To jak oni zdzierają to wg mnie jest idealny przykład jak Niemcy ruchali nas na samochodach. Bo nie wierzę że to wyjątkowa firma.


Klient w polskim oddziale chciał kupić silnik do urządzenia. Cena dla niego? 20 000 euro. Dużo no ale może to skomplikowany, drogi silnik? Otóż nie. Centrala sprzedaje ten silnik polskiemu oddziałowi za 10 000 euro, ale wymaga aby marza serwisu była 50%, co oznacza narzut 100%. Dużo, bardzo dużo, ale wiadomo że na częściach się zarabia prawda?


No to poszukaliśmy tego silnika u producenta bo rzeczona firma tak naprawdę to jedynie wszystko składa. Producent wycenia ten silnik na 3000euro.


Czyli przebitka jest prawie x7


Myślicie że jakość tego jest wyjątkowa? Przychodzą urządzenia i już mają śruby zardzewiałe bo zamiast dać z nierdzewki to jakos kijowo ocynkowane.


Informatyka w firmie leży. Program do ofertowania nie ma nawet opcji przypomnij o kontakcie do klienta. Maksymalna wielkość e-maila to 4MB! A skrzynki 1GB! Ciągle trzeba porządkować skrzynkę bo brakuje miejsca. O wysłaniu zdjęć mailem zapomnij.


Ale na pocieszenie powiem że Polska konkurencja jeden z produktów sprzedała w rok 500 sztuk a oni... zero. Bo już z Niemiec ten produkt jest dwa razy droższy niż polskiej konkurencji a przecież trzeba dorzucić jeszcze marzę polskiego oddziału.


A najlepsze że jest zakaz dawania rabatów większych niż 5%. Jak dasz większy to mimo osiągnięcia planu sprzedażowego zabierają połowę rocznej premii.

Komentarze (18)

TyGrySSek

Myślicie że jakość tego jest wyjątkowa? Przychodzą urządzenia i już mają śruby zardzewiałe bo zamiast dać z nierdzewki to jakos kijowo ocynkowane

O c⁎⁎ju tyle kasy i taką patologia.

Zaorać to

suseu

@TyGrySSek Zaora się samo, z tego co op pisze to już rynek to weryfikuje.

NatenczasWojski

@TyGrySSek ja jeżdżę na uruchomienia jako przedstawiciel tej firmy i czasami to mi tak wstyd. Bo firma twierdzi że jest Mercedes w swojej branży...

NatenczasWojski

@suseu tam gdzie nie są wymagane bardzo specjalistyczne certyfikaty to polskie firmy wygrywają. Ale są nisze rynkowe gdzie certyfikaty niemieckie kosztowały kilka milionów euro i polskie firmy nawet nie próbują w nie wchodzić.


Czyli znowu niemiecka przewaga dzięki przepisom...

TyGrySSek

@NatenczasWojski tyle że mercedes dawno sie skurwił jak tania dziwka z Azji

zjadacz_cebuli

@NatenczasWojski 

A najlepsze że jest zakaz dawania rabatów większych niż 5%. Jak dasz większy to mimo osiągnięcia planu sprzedażowego zabierają połowę rocznej premii.

o cie c⁎⁎j xD w sumie pracuję pod skrzydłami też pewnej niemieckiej firmy i chyba faktycznie na wszystkim nas ru⁎⁎⁎ją

Holywish

Bardzo ciekawie bo myślałem że tylko u mnie w firmie tak samo.... Pracuje dla dużej Chińskiej firmy która ma odział w Europie(auta/autobusy/forklift). Obsługujemy wszystkie kraje i tak samo przebitka 100% na każdą część zamienną. Jeszcze ciekawiej jest z pośrednikami którzy produkują dla nas części zamienne w Europie(bo wszystko sprowadzane z Chin). Sprzedają element pewnie z sporą swoją marzą a my cenę końcowa dla klienta ustawiony razy dwa.

KierownikW10

@NatenczasWojski a to ciekawe. Pracuję w niemieckiej firmie, dostawca do automotivu. Narzut u nas jest nawet kilkukrotnie mniejszy niż w opisywanym przez Ciebie wypadku a dodatkowo mamy wewnętrzne rabaty. Oznacza to, że niektóre sprzedawane przez nas produkty można kupić w Polsce taniej niż w Niemczech. Nie dotyczy to wszystkich klientów, bo część z nich ma ceny globalne negocjowane przez centrale w DE. Te ceny globalne w niektórych wypadkach oznaczają, że my w Polsce możemy pojedyncze produkty nawet sprzedawać ze stratą i nic z tym nie możemy zrobić.

Dodam jeszcze, że w mojej działce miejsce produkcji mówi wszystko o cenie. Produkty firm produkowane w Niemczech wszystkie mają zbliżoną cenę, produkty z Polski (bo są też takie) są znacznie tańsze, ale powiedzmy, że da się konkurować z nimi jakością, więc klient ma szeroki wybór opcji bardziej budżetowych i "premium" i rzeczywiście, niemieckie produkty w tym wypadku są lepsze. No i są jeszcze chińczyki - niewyobrażalnie tanie i najczęściej ch⁎⁎⁎we do bólu.

NatenczasWojski

@KierownikW10 mnie najbardziej wkurza że niemiecki oddział robi sobie marzę na polskim oddziale a potem Polski musi zrobić dokładnie to samo drugi raz. Przecież i tak zysk wpada do jednej kieszeni.


Przez to przegrywają konkurencję a ja mam mniej pracy i mniej zarabiam.

KierownikW10

@NatenczasWojski no ale tak to działa w każdej firmie. Jak przykład - kupuję śrubki. Producent to jakaś mała firma niewiadomo gdzie. No więc tak mała firma na produkcji nakłada sobie jakąś niewielka marżę. Dalej trafia to do jakiejś innej firmy, zazwyczaj hurtownika w Niemczech. Hurtownik narzuca sobie marżę. Centrala w Niemczech kupuje od hurtownika te śrubki i narzuca kolejną marżę. My w Polsce kupujemy to od Niemców i narzucamy kolejną marżę i sprzedajemy klientowi.

W rezultacie śrubka kosztuje 4 EUR, jej koszt produkcji to jakieś 0,1 EUR, marzą producenta 0,05 EUR (wartości z dupy, nie znam prawidłowych wartości) a wszystkie inne koszty dalej to logistyka i marże kolejnych pośredników po drodze.

A śrubki bezposrednio od producenta nie kupimy i tak to się kręci.

30ohm

@NatenczasWojski pisałem w jednym ze swoich wpisów, że będę nagłaśniał podobną sytuacje. Gdzie wystarczy przekroczyć granicę w pewnych częściach kraju, wejść do sklepu i masz 30% taniej. W Polsce sprzedaż im leży, ciekawe dlaczego. Część rodaków już odkryło, że zagranicą jest taniej i kupuje tam.

eloyard

@NatenczasWojski brzmi rzeczywiście jak "Deutsche Wirtschaft" xD

Może firma na W.N.?

RACO

Pracuje też pod skrzydłami niemieckiej firmy. Ale większość towaru zamawiam z polskich firm. Robię wyniki a nawet przebijam cele lekko i na razie się nie czepiają

jajkosadzone

Niemcy w stosunku do Polski sa bardzo do tylu jezeli chodzi o nowe technologie w biznesie.

Guma888

Zawsze się zastanawiam kto Polakom kazał te niemieckie auta kupować? Przecież są japońskie, koreańskie,nawet były jakieś pojedyncze chinczyki.

NatenczasWojski

@Guma888 ja nie kupuje niemieckich aut. No może Fordy u mnie jeżdżą i to chyba produkcja w Niemczech ale sercem jestem za japońskimi autami.

twardy_kal_owiec

Bij Niemca po kasku. Mieszkasz w kolonii, to nie narzekaj, że ceny kolonialne.

Half_NEET_Half_Amazing

przemysłówka rządzi się swoimi prawami

tutaj byle pierdoła czy usługa kosztuje pierdyliard


pozdro z niemieckiego korpo w PL ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zaloguj się aby komentować