Ponieważ wena coś za mną ostatnio chadza krok w krok, to pomyślałem sobie że logicznie będzie w związku z tym napisać coś o kryzysie twórczym:
***
Do Mrocznego Księcia Poetów
czyli
Sprzedałbym duszę Diabłu, ale nie chce kupić
To te słowa? Nie! To nie te! -
jak szal mnie otula szał!
Poe! Zrób ze mnie Poetę!
Zechciej! No bo ja bym chciał.
Roznieć we mnie tę podnietę!
Miałkie słowa zamień w miał!
W moją komę rzuć kometę
żeby miał zapłonąć chciał.
Słowa? Milczenie.
Wena? Zwątpienie.
Odchodzisz? Cześć.
Kulawe me rymy, fałszywe me śpiewy
i ósme spośród siedmiu nieszczęść:
mój żar gasnący wśród łez ulewy.
***
#zafirewallem
#nasonety
#poezja
#tworczoscwlasna
No i tekst utworu di proposta
