Pomijając, że większość tych listów to zapewne fake, żeby wzbudzić dyskusję na forum. Jak mnie bawią komentarze pań na FB, piszących o tym, że "świetlica to nie przechowalnia" i niech babcia zajmie się dzieckiem sama, bo mamusia ma prawo do tego, żeby odpocząć. No oczywiście, że ma prawo. Za to małe dziecko tego prawa nie ma i powinno siedzieć w szkole najlepiej od 7 do 19, żeby mama z tatą mieli czas na łażenie po mieście, picie kawki, zakupy, rozrywki itp.

Zastanawiam się tylko po co tacy ludzie decydują się na dziecko. Dla mnie to jest niezrozumiałe co odpier... wielu współczesnych rodziców i jeszcze publicznie pisze, że to w sumie spoko. Skoro masz dziecko logicznym jest, że musisz zrezygnować dla niego z wielu rozrywek oraz przyjemności. No niestety tak to już wygląda. Decydujesz się na nie dobrowolnie, a potem chcesz, żeby to szkoła, babcia i inni wychowali je za Ciebie. Do tego pozujesz na męczennika, bo o 16 po pracy musisz odebrać SWOJE WŁASNE DZIECKO ze szkoły, zamiast iść na piwo z ziomkiem albo kawę z psiapsi. Mam jedną radę, nie decyduj się na to dziecko i wtedy będziesz mógł w każdy dzień po pracy spotykać się z kolegami/koleżankami oraz chodzić po galerii do woli.

#gownowpis #madka #bekazpodludzi #dzieci #szkola

https://kobieta.onet.pl/rodzina/wnuczka-caly-dzien-siedzi-w-swietlicy-bo-synowa-chce-miec-czas-dla-siebie/51y58q7?utm_source=onetsg_fb&utm_medium=social&utm_campaign=onetsg_fb_48h&fbclid=IwAR2zIX8rmhZNgbG6w8GkSTGADeZKizYZS_ajpfrtLmc3FssvG3qhRZJRC9I
koniecswiata

W pełni się z Tobą zgadzam, z drugiej strony należałoby zacząć odkłamywać społeczny przekaz, że dzieci i rodzicielstwo są takie wspaniałe. Dla niektórych są, ale są też ludzie, dla których rodzicielstwo to koszmar. Nie każda kobieta doświadczy czegoś takiego jak "instynkt macierzyński". Właściwie to nie ma czegoś takiego. To wcale nie musi być prawda, że "nawet jeżeli nie lubisz dzieci, to swoje pokochasz", albo, że rodzicielstwo daje satysfakcję, albo w ogóle coś daje. Niektórym ludziom daje, ale to zazwyczaj tym, którzy rzeczywiście chcą mieć te dzieci i jest to przemyślana decyzja. Należy też skończyć że społecznymi naciskami na posiadanie dzieci. Babcie często mocno nalegają na wnuki, więc skoro tak, to może należałoby tych rodziców czasem odciążyć? W dawnych czasach model rodziny był inny, ludzie mieszkali w wielopokoleniowych rodzinach i raz zajmowali się dzieckiem babcie, ciocie, kuzynki, itd. Teraz ludzie zmagają się z rodzicielstwem najczęściej samotnie (bo babcia też jeszcze pracuje) i do tego sami zaharowywują się w pracy, no bo trzeba spłacić kredyt na mieszkanie. To wszystko nie jest takie czarno -białe.

Luigi

Ludzie nie są w stanie przewidzieć ile mogą sobie nałożyć jedzenia na śniadanie w hotelowym bufecie a co dopiero przewidzieć konsekwencji posiadania dziecka, psa albo domu xD

moll

@Lukato przeczytałam i parsknęłam śmiechem. Kto to pisze? XD

Lukato

@moll Pewnie jakaś znudzona życiem redaktorka z tej sekcji. Natomiast mnie bardziej ciekawiły komentarze oburzonych pań, że jak to mama nie ma prawa odpocząć i co złego, że dziecko siedzi do późna na świetlicy. To już moim zdaniem świadczy o pewnym niedorozwinięciu u komentujących.

moll

@Lukato w komentarze nie zajrzałam. Jak otworzyć sekcję komentarzy? Nie wyświetliło mi w ogóle w wersji mobilnej na przeglądarkę

Lukato

@moll Na ich fanpage'u są. Onet tylko na FB udostępnia możliwośc komentowania

moll

@Lukato serio? Tego nie używam, a aż tak mnie to nie interesuje

bekazhejto

@moll Od jakiegoś czasu pewnie w dużej mierze AI.

jajkosadzone

Przeciez to typowy temat pod inby w komentarzach i generowanie wyswietlen na stronie...

Nie zmienia to faktu, ze bycie rodzicem to wielkie wyzwanie i nikt nie jest w stanie zrobic to wszystko samodzielnie...

Inna jest tez sprawa, ze bardzo duzo ludzi chce miec jednoczesnie ciasto i zjesc ciastko- nie w mysl im pojscie na kompromisy...

Dziecko to nie jest piesek, ze wystarczy 2-3 dziennie wyjsc na spacer( nawet taki krotki typu 15-20 minut na siku i kupe) i dac jesc...

A duzo ludzi tak wlasnie chce, zeby bylo

Pirazy

@Lukato problemy wspolczesnego swiata ktore sami sobie stworzyliscie tak zwanym dzieciocentryzmem. Sami narzuciliscie sobie ze dzieciak jest tak w kurwe niesamodzielny ze niedlugo do 10 roku zycia bedziecie z nim przechodzic za raczke przez pasy prowadzac do szkoly. W sumie to tak juz chyba jest xD tymczasem jeszcze 15-20 lat temu dzieciaki w tym wieku zajmowaly sie same soba albo pomagaly rodzicom w codziennych obowiazkach. I co bylo chujowo? Ilu z was zginelo pod kolami samochodow? Ilu sie utopilo? Ilu wpadlo w narkotyki, alkoholizm, przetepczosc? Ilu nie skonczylo szkoly i jest teraz bezronotnymi/bezdomnymi? Mniej czy wiecej niz teraz??

Lukato

@Pirazy To po co Ci dziecko skoro ma wychowywać się samo? Do czego Ci w takim razie skoro nie chce Ci się poświęcać mu czasu? W sensie chciałeś kupić sobie pieska, któremu dasz 2 razy jeść i wyprowadzisz na spacer oraz z nudów pogłaskasz , ale nie miałeś 1000-2000 zł gotówy na kupno, więc postanowiłeś spłodzić sobie dzieciaka i jeszcze zarobić 500+ przy okazji? xD


Jak nie zauważyłeś jak zwiększyłą się konkurencja i wymagania w ostatnich latach i próbujesz obecne czasy porównać do tego co było 30 lat temu, to powodzenia życzę. 30 lat temu świat nie był tak mocno zglobalizowany, nie było Internetu, tak zaawansowanej technologii, nie należeliśmy do unii itp. Byliśmy zacofanym, post-komunistycznym krajem, w którym jak znałeś angielski czy niemiecki na średnim poziomie, to uchodziłeś za specjalistę. Dzisiaj angielski zna każdy, maturę też ma każdy, prawo jazdy kat. B, podstawy informatyki itp. Kiedyś ludzie nie mieli żadnej świadomości i dla nich przesiedzenie całego życia w jednej wsi / w jednym bloku, praca w Januszexie i nie ruszanie się poza swoją miejscowość było normą. Dzisiaj nikt ogarnięty tak nie żyje i nie dziwne, że ludzie chcą, aby ich dzieci też miały ambitniejsze rozrywki niż piwko pod blokiem z jakimiś podejrzanymi koleżkemi.


BTW, nawet jak te 20-30 lat temu nie było dzieciocentryzmu jak to ująłęś, to w jaki sposób rodzice wykorzystywali ten czas dla siebie? Dokształcali się, czytali książki, podróżowali, zdobywali nowe horyzonty? No raczej nie. W 90 % było to głównie picie wódy albo tego typu intrygujące zajęcia. Tak więc nie dziwne, że dla tego pokolenia normą było, że dzieci wychowują dzieci jak w jakiejś 13-dzielnicy Paryża XD

Pirazy

@Lukato mocno sie rozpisales ale jaki to ma zwiazek z tym co ja napisalem? W zasadzie potwierdziles tylko moja teze czyli to ze obecni rodzice sami ukrecili sobie na siebie bata, tyle w temacie. Obecnie nawet jesli Twoj 10 latek bedzie 2x bardziej samodzielny niz 10 latek Twojego sasiada to Ty bedziesz uchodzil w towarzystwie za chujowego rodzica jezeli swojego dzieciaka nie bedziesz traktowal jak uposledzonego. W kontekscie nowoczesnego swiata to dopiero przekonasz sie jaki zajebisty wplyw bedzie mialo takie wychowywanie dzieci w momencie kiedy to oni beda w sile wieku.


Nie pisze o roznych zajeciach pozalekcyjnych i inwestowaniu w przyszlosc. Pisze o braku samodzielnosci.


Nie podawaj przykladow z piciem wodki bo to niezbyt dobrze o Tobie swiadczy. Nie kazdy wychowywal sie w takich kregach


Co do konkurencji na rynku pracy to tez mocno naciagane a to dlatego, ze chocbys sie bardzo mocno staral to nikt nie zagwarantuje, ze Twoje dziecko odniesie "sukces". Moze bedzie pracowac na kasie w lidlu pomimo wyzszego wyksztalcenia i znajomosci jezykow. Przypominam ze ktos musi taka prace wykonywac a w momencie gdy 70% spoleczenstwa bedzie mialo takie umiejetnosci to o "sukcesie" bedzie decydowac co innego. A tym czyms bedzie charakter, czyli cos czego wiekszosci bedzie brakowac.


Porownanie dziecka do psa? To wlasnie chyba na odwrot. To rodzice, ktorzy wpadli w petle dzieciocentryzmu zachowuja sie jakby mieli maskotke albo psa wystawowego a nie jakby mieli wychowac swiadomego doroslego samodzielnego czlowieka.


Mam to szczescie ze wyprowadzilem sie z duzego miasta i zamieszkalem na wsi. Tutaj jeszcze doswiadczam powiewu normalnosci, dzieciaki w wieku tej dziewczynki z artykulu smigaja sobie same na rowerach, rolkach, chodza z psami, bawia sie po calej wsi. Starsze pilnuja mlodszego rodzenstwa, same potrafia sobie ogarnac prosty obiad jak rodzice sa jeszcze w pracy. Wspomnialem ze same wracaja ze szkoly? Armagedon i czarna magia

Zaloguj się aby komentować