Polska wieś wymiera najszybciej w Europie. Rekordowy spadek dzietności musi się odbić na gospodarce

Ponad dwa razy mniejsza dzietność kobiet i liczba zawieranych małżeństw, trzy razy więcej rozwodów i dzieci pozamałżeńskich – takie zmiany dokonały się na polskiej wsi w III RP. Wprawdzie liczba mieszkańców nieco wzrosła, ale tylko… dzięki napływowi miastowych na przedmieścia. Klasyczna wieś starzeje się i wyludnia. Konsekwencje dla gospodarki są i będą bardzo poważne.


#wiadomoscipolska #spoleczenstwo

Forsal

Komentarze (13)

RobertVanPlitt

Oh nie! Niech ktoś pomyśli o bogatych i pe ka be!

kitty95

@RobertVanPlitt nie bój wilka, sprowadzi się 2 mln młodych byczków z Senegalu i dzietność od razu skoczy.

eloyard

@RobertVanPlitt najbogatszym ludzie nie są w zasadzie do niczego potrzebni, już całkiem niedługo to będą mogli żyć w świecie gdzie istniałoby tylko kilkadziesiąt służących na łebka + kilkuset techników do doglądania automatyzacji + może kilkadziesiąt tysięcy wspólnych naukowców, lekarzy specjalistów itp - to bogaci w skali świata, czyli nasza klasa średnia i niższa potrzebują całej tej otoczki tworzonej przez społeczeństwo dla dalszego rozwoju i konsumpcji.

Yes_Man

@kitty95 Młodzi pouciekali bo ich rodzice prowadzili mało efektywną gospodarkę agrarną. Małe powierzchniowo gospodarstwa, słabo zmechanizowane, zapierdziel od rana do wieczora i mały dochód. Lepiej "iść do miasta" niż tkwić w czymś takim

Quassar

@Yes_Man dokładnie ciężka robota głupiego gdzie więcej sie ujebiesz niż zdobędziesz.

Jebie ciężko i prawie nic z tego nie ma nawet w mieście robiąc jako osoba dorywcza na ulotkach czy kosząca trawnik na więcej sobie może pozwolić z zakupami.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Yes_Man nie każdy mieszkaniec wsi jest rolkiem/hodowcą. Wspominając moją wieś z lat dziewięćdziesiątych, raczej mniejszość z nas miała jakiekolwiek powiązania z rolnictwem.


Na wsi jest trudniej zacząć. Gorszy dostęp do edukacji, z reguły mniej zakładów pracy, brak dostępu do rozrywki. Miasto zazwyczaj jest lepszym miejscem do życia.

Quassar

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta No raczej z pustego i Salomon nie naleje...

kitty95

@Yes_Man ta gospodarka jest cały czas mało efektywna. Gdzieś czytałem, że aktualnie minimalny areał do skutecznej konkurencji na rynku to 300 ha. U nas średnia jest 11.5 ha, to o czym mowa. Aczkolwiek pewnie statystyka jest trochę przez dzierżawy zaniżana.

SST82

nawet w mieście robiąc jako osoba dorywcza na ulotkach czy kosząca trawnik na więcej sobie może pozwolić z zakupami.


@Quassar O ile nie musisz opłacić lokum w tym mieście. Bo jak dorabiasz w mieście, a śpisz w domu rodzinnym to nie jest to "opuszczenie wsi".

kitty95

@SST82 przecież cała masa ludzi tak dojeżdża i nie mówię o ruchu aglomeracyjnym, ale o sznurach samochodów z wiosek i miasteczek po 50-100km od miejsca pracy w dużym mieście.


Ceny nieruchomości w aglomeracjach do tego najczęściej zmuszają, a nie wybór, a tracą na tym wszyscy.

Quassar

@SST82 właśnie że jest..


Bo na samych dojazdach tracisz para godzin, które mógłbyś spędzić inaczej czy to sie ucząc czy odpoczywając człowiek lepiej przyswaja wiedze a nie wymordowany. transportem do szkoły a potem ze szkoły zmęczony i jeb... w polu bo trzeba pomóc coś w ogrodzie.


W domu w mieście masz mniej rzeczy do pomagania niż na wsi.

I pyk kolejny czas na siebie.


Na wieś to można wrócić z kasą, aby się pobudować i założyć jakiś biznes i firmę rolniczą sensowną pod uprawę czy hodowle.

pokeminatour

I bardzo dobrze, te nasto hektarowe gospodarstwa nie są konkurencyjne. Mamy niska średnia wielkość gospodarstwa więc dobrze że wieś wymiera.


Niekorzystny wpływ na gospodarkę to nie koniecznie negatywny wpływ dla danej jednostki. Gospodarka traktuje ludzi jak zasób, a w przypadku Polski liczy się konkurowanie niskim kosztem pracy. Ja tam wolę niska dzietność i mniejsze rozrastanie się top 5 miast, lepsza sytuacje dla pracownika na rynku pracy itp. zwykle wraz ze wzrostem populacji nie idzie wzrost jakości życia zwłaszcza w sytuacji gdy wygląda na to że "stołki są obsadzone". Obecnie mało jest ofert pracy, w zawodach deficytowych praktycznie nie ma tych umysłowych, to o czym my mówimy ? O zwiększaniu dzietności by miał kto pracować w budowlance, fabrykach kurzu i innych dzikich branżach do których nie ma chętnych ?

kitty95

@pokeminatour Polska ma aktualnie najniższy odsetek wolnych miejsc pracy w EU, to też trzeba pamiętać. Czyli że bezrobocie może i niskie, ale dostępność ofert też słaba.

0ff51997-4986-4790-9ccb-bd2ddb10c882

Zaloguj się aby komentować