#polityka

Ostatnio widzę sporo opinii na temat niskiej dzietności w Polsce i rzekomym leku jakim mają być imigranci.


Nasuwają mi się następujące pytania na które Google i ChatGPT nie potrafiły udzielić mi odpowiedzi:


  1. Jaka jest dzietność wśród imigrantów obecnie mieszkających w Polsce? Choćby od około dekady mamy u siebie "ukrów" (a przynajmniej od około 2015 kojarzę narzekanie na nich wśród różnych grup) więc nie jest tak że nie ma skąd zebrać tych danych. Zgaduję że dekada to wystarczająca ilość czasu by wysunąć jakieś wnioski bo raczej migrują do nas osoby dorosłe a nie dzieci

  2. Jakie PKB per capita wytwarzają imigranci i jak ta wartość ma się do PKB per capita w porównaniu z Polakami? Pytam ponieważ czynnik ekonomiczny często się przewija w uzasadnieniu odnośnie braku posiadania potomstwa. Jeżeli faktycznie jest to główny powód (a czy jest - to osobny temat) to pozwala to przypuszczać że jeżeli imigranci nie zarabiają lepiej od polaków to również nie zdecydują się na posiadanie z tego powodu potomstwa.


Zaznaczam że nie interesuje mnie za bardzo jak to wygląda w innych krajach Europy, gdyż są inne i kulturowo i gospodarczo i wydaje mi się że mało sensowne będzie przyrównywanie tego co tam się dzieje do warunków jakie panują u nas.

Komentarze (19)

dzangyl

Po co "leczyć" niską dzietność. Gdzie minusy takiego stanu? Ludzie to nie bydło, by tak ich traktować.

dzangyl

@nbzwdsdzbcps co emerytury? Nie wiadomo co będzie za 2 lata a wielu estymuje i prorokuje jak świat będzie wyglądał za 30. To wszystko są bzdury, bo na pewno nie będzie wyglądał tak jak się wszystkim wydaje.


Płodzić dzieci by pracowały na emerytury. Przecież to jest traktowanie człowieka jakby był bydłem. Żenujące.

nbzwdsdzbcps

@dzangyl To jest nasz aktualny system emerytalny, którego nikt nie zamierza zmieniać bo powinno być tak, że Ty zbierasz na siebie, ja na siebie i jasna sytuacja. Teraz z załamaniem się rynku pracy gdy pracujących będzie jeszcze mniej to będą musieli utrzymać więcej emerytów doprowadzi do wielokrotnie niższych świadczeń.

Możesz nazywać to żenującym bo takie jest ale to rzeczywistość, której zamykając oczy nie zmienimy.

GazelkaFarelka

@nbzwdsdzbcps @dzangyl wzrost gospodarczy pokrywa emerytury

dzangyl

@nbzwdsdzbcps nie ma czegoś takiego jak "nie do zmiany". Chyba nie myślisz, że system emerytalny pozostanie nie zmieniony przez dziesiątki, setki czy tysiące lat?


@GazelkaFarelka nie mam pojęcia jak będzie funkcjonować światowa gospodarka za 30 lat, czy nadal będzie wymagała harówki milionów ludzi czy może jednak nie. Tak samo nie wiadomo jak będzie wyglądał system emerytalny.


Nic nie jest stałe i niezmienne i nic nie jest warte tego by ludzi traktować jak bydło, które musi się mnożyć żeby właściciel miał ciągły interes rozwój. Dwoje ludzi rozmawia, "choć zrobimy sobie dziecko żeby utrzymać system emerytalny i wzrost gospodarczy" xD

GazelkaFarelka

@dzangyl No ja właśnie o tym mówię, że mimo kurczącej się liczby ludności, z emeryturami problemu nie będzie, bo sfinansuje je wzrost gospodarczy i rosnąca wydajność pracy.

nbzwdsdzbcps

@GazelkaFarelka Nie widziałem żadnej poważnej prognozy, która by na to wskazywała, za to widziałem takie gdzie dzisiejsi 20-30 latkowie będą mieli średnio emerytury 4 razy niższe niż teraz.

dzangyl

@GazelkaFarelka a ok, źle zrozumiałem twój komentarz. Dzięki za wyjaśnienie. @nbzwdsdzbcps analizy o których mówisz są nic nie warte, bo z założenia ustalają że za 30 lat świat będzie wyglądał tak samo jak dzisiaj, a mogę cię zapewnić że nie będzie.

nbzwdsdzbcps

@dzangyl Czyli według Ciebie możemy zostawić system emerytalny tak jak jest i za 30 lat nie będzie średnio niższych emerytur w ich sile nabywczej niż teraz? Czy tylko chcesz powiedzieć, że nie da się zaprognozować niczego w takiej długiej perspektywie czasowej?

GazelkaFarelka

@nbzwdsdzbcps Te wszystkie analizy, które od trzydziestu lat wieszczą, że lada chwila zbankrutujemy, a tymczasem kraj coraz bardziej się rozwija?

dzangyl

@nbzwdsdzbcps nie zostawimy systemu emerytalnego, coś się zmieni na pewno. Co? Nie mam pojęcia. Mówię dokładnie o tym, że nie da się zrobić prognozy na kilkadziesiąt lat w przyszłość i na pewno mnożenie się jak króliki i namawianie ludzi by mieli dzieci nie jest jedynym rozwiązaniem jak to się wielu wydaje.

nbzwdsdzbcps

@GazelkaFarelka Sprawdź sobie tempo zadłużania budżetu kraju i ile PKB wydajemy na same odsetki. Trzeba reform wydatków i systemu emerytalnego bo bez niego dzisiejsi pracujący będą żyli na kilkukrotnie gorszym poziomie niż dzisiejsi emeryci.

GazelkaFarelka

@nbzwdsdzbcps PLN to żeton, którego NBP może sobie wydrukować dowolną ilość a jego wartość opiera się wartości całej gospodarki. Jeżeli dzisiaj gospodarka jest w stanie wyprodukować X dóbr i usług za cenę Y, a jutro X dóbr i usług za cenę 0.5*X (rozwój, postęp, automatyzacja), to mimo niższej emerytury, np. też 05*X będziesz w stanie kupić tyle samo dóbr i usług co dziś a więc utrzymać się na sensownym poziomie życia.

nbzwdsdzbcps

@GazelkaFarelka Ale ze spadkiem dzietności nie idzie równy wzrost PKB by to zrównoważyć. Mam po prostu wrażenie, że u nas klasa polityczna zamyka oczy na długoterminowe problemy jakie będą na nas czekały i ja obawiam się, że będzie gorzej niż w prognozach.

pacjent44

@DonkeyKong ale do kogo z tymi pytaniami? Pisz do GUS, pytaj SI, weryfikuj informacje i wróć z odpowiedzią. Tak to się nie bawimy, bo już na dzień dobry jesteś tendencyjny i pytanie ma służyć wiadomym celom.

DonkeyKong

@pacjent44 czemu tendencyjne? To są argumenty które widziałem po stronie pro-imigracyjnej i ciekawi mnie jak to się ma do statystyk.

dradrian_zwierachs

dzietność Ukraińców nie będzie, ani mniejsza, ani większa- to nie króliki, żeby mnożyć się na potęgę;) w migracji nie do końca chodzi o wysoką dzietność tylko o to, żeby nie zabrakło niewolników do zapierdalania na podatki i inne obciążenia fiskalne. pomijam już kwestię wykonawcze prac prostych w agrobiznesie i januszexach, za stawki za, które już zabrakło frajerów. wydolność produkcji PKB będzie zbliżone.

HolQ

@dradrian_zwierachs

dzietność Ukraińców nie będzie, ani mniejsza, ani większa- to nie króliki, żeby mnożyć się na potęgę;

Zastanawiam sie ilu z nich planuje wrócić po wojnie na ukraine. Ci co planują moze wstrzymali decyzję o dziecku na czas po wojnie. Ale to tylko taka z dupy myśl co mi teraz wpadła xP

Zaloguj się aby komentować