Polacy nie rozumieją, czego czytają i istnieje 80% szansa, że Ty też tego nie przeczytasz.

"Mimo upływu czasu, problem analfabetyzmu wciąż stanowi palącą kwestię w naszym społeczeństwie. Badania przeprowadzone przez międzynarodowe instytucje, takie jak PISA i OECD, dostarczają niepokojących danych - aż 70% mieszkańców Polski zmaga się z trudnościami w pełnym zrozumieniu treści czytanego tekstu" [1].

Współczesny świat pełen jest szybkich zmian i wzmożonego dostępu do informacji, co może skłonić niektórych do podejścia "na skróty" w kwestii nauki czytania i analizy tekstu. Przesyt informacyjny, często nieprawdziwe lub powierzchowne treści, może spowodować, że umiejętność skupienia się na dłuższych, bardziej wymagających tekstach ulega osłabieniu.

Z najnowszych informacji wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy książki czytało 41% Polaków, z czego najchętniej po literaturę sięgały kobiety.

Ważne jest nie tylko to, ile czytamy, ale z pewnością to, co czytamy. Problem braku czytania książek nie musi być zbyt wielki, jeśli uzupełnimy go wiedzą zdobytą z artykułów czytanych w internecie czy w gazetach. Jednak nawet tam, z biegiem lat, standardy spadły, a treści ograniczają się często do powtarzalnych treści, kierując użytkowników ku sztucznie nadmuchanej długości pustego tekstu, poprzez mnóstwo reklam. Nawet w tym środowisku użytkownicy coraz częściej sięgają po skróty i wybierają łatwiejszą drogę.

Dane są jednoznaczne – 80% ludzi czyta jedynie nagłówki, a 20% resztę tekstu. Te kilka słów ma za zadanie nie tylko poinformować o czym jest artykuł, ale przede wszystkim sprawić, że czytelnik poczuje się zaintrygowany i postanowi poświęcić chwilę na przeczytanie go do końca.

Nasilenie się tych zjawisk z czasem będzie prowadzić do większej korozji warstw społecznych i otwierać furtkę na manipulację i szerzenie dezinformacji. Więcej czasu będziemy spędzać na debatowaniu błędnych informacji niż szukaniu prawdziwych.

Pomimo narastającej ilości dostępnej informacji, warto pracować nad sobą i starać się sięgnąć od czasu do czasu po starą dobrą książkę. Jednocześnie, istnieją strony takie jak np. https://www.politifact.com/ i inne które sprawdzają fakty mówione w popularnych mediach, co umożliwia nam zweryfikowanie pewnych informacji przed wyrobieniem emocjonalnej opinii.

Referencje:
[1] Współczesny analfabetyzm - nie rozumiemy tego, co czytamy

#ciekawostki
1ff6d821-d66e-410f-a26e-11b152a0dca7
Quake

@ChrissXRezner TL;DR

KLH

Nie ma to jak zacząć wpis o czytelnictwie frazą "Polacy nie rozumieją, czego czytają"

Basement-Chad

@KLH Wygląda na to, że Polacy też nie rozumieją, czego piszą

Thomash80

@KLH  kuźwa jak to przeczytałem to pomyślałem o tym samym

noniewiem

@ChrissXRezner skąd wyliczenia 80%? Pewnie standardowo - z dupy. W tekście narzekasz na nierzetelne artykuły, a jednocześnie robisz to samo. Problemem nie jest to, że ludzie nie czytają tylko to że nie chcą rozumieć tekstu. Wystarczy odrobinę chęci i można zweryfikować, sprawdzić czy przede wszystkim zrozumieć co jest napisane w tekście. Ludzi to nie interesuje, nie widzą w tym żadnej korzyści dla siebie więc tego nie robią. Jakie to są dobre książki? Kto może decydować jakie książki są ciekawe? Moim zdaniem dobra książka to taka, która mnie zainteresuje, nieważne jakiej tematyki. Lepiej przeczytać 50 twarzy greya niż nie przeczytać nic.

Basement-Chad

@noniewiem Nie wiem czy się zgadzam z taką "wolnorynkową" definicją jakości. Nie wszystko co ludzi zainteresuje jest dobre. Ludzi generalnie łatwiej zainteresować czymś co jest głupie, powierzchowne i emocjonalne. Stąd właśnie wzięła się popularność różnego rodzaju tandetnych romansideł, clickbaitowych artykułów, patostreamów czy tik-toków. W zalewie łatwoprzyswajalnego badziewia o wiele trudniej przebić się wartościowym treściom.

Z intelektem jest tak samo jak z aktywnością fizyczną - łatwiej zamówić pizze i położyć się na kanapie przed telewizorem, niż ubrać się, wyjść z domu i w zimny deszczowy dzień pójść pobiegać do lasu.

slawek-borowy

na końcu tekstu autor podał źródło, choć dość osobliwie opisał jako "referencje" (pewnie kalka z angielskiego)

Basement-Chad

@slawek-borowy Albo Chat-GPT

Dudleus

@noniewiem dobre książki to:" bogaty ojciec biedny ojciec", "nawyki warte miliony", " jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"

dziedzicpruski

@noniewiem 

W swoim życiu przeczytałem dwie książki.Jedna z nich to 'Ojciec Chrzestny', gdybyś ją przeczytał to wiedziałbyś, że pieniądze to nie wszystko, że nie zdradza się przyjaciół i nie dmucha ich żon, ale niestety ty zapchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych.

MostlyRenegade

@ChrissXRezner tl;dr ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dudleus

Niech ludzie nie czytają, dzięki temu jest mniejsza konkurencja

Basement-Chad

@Dudleus Gdyby to była prawda to wszyscy wykształceni by emigrowali np do Afryki. W rzeczywistości lepiej być głupim wśród mądrych niz mądrym wśród głupich.

markxvyarov

@Dudleus spoko, ale później oni zagłosują na populistów

Dudleus

@markxvyarov i co to zmienia? zamiast narzekać na politykę niech ludzie zrobią coś z swoim życiem a nie pierdolą.

ElGecko

"Polacy nie rozumieją, czego czytają" - autor nie rozumie, co pisze. xD

AdelbertVonBimberstein

@ElGecko dokładnie. I jak mam czytać wpis, którego pierwsze zdanie świadczy o wtórnym analfabetyzmie autora, to tak drogi OPie, nie przeczytałem dalej tego wpisu. @ChrissXRezner

ElGecko

@AdelbertVonBimberstein Ostatnio spotykam coraz więcej osób, które m.in. nie potrafią odmieniać poprawnie wyrazów przez przypadki, składać zdań złożonych. Nie wiem, co to za nowa moda.

Zaloguj się aby komentować