Podsumowanie 2024
Niedawno byłem pierwszy raz na siłowni, bo jestem otyły. Na razie na maszynach coś próbuję, na koniec rowerek.
Wolność od alkoholu, która pomogła mi dostrzec piękno tego świata.
Przeczytałem kilka książek, ale nie czuję się przez to mądrzejszy.
Angielski - uczę się codziennie z Duolingo. Gdyby nie powiadomienia to bym dawno o tym zapomniał.
Zdrowie - nic się nie dzieje, przez odstawienie alkoholu jest wszystko w normie, miałem niską hemoglobinę, ale to się poprawiło. W tym roku miałem zdiagnozowane między innymi: borderline, schizofrenię, autyzm. Nie mam za bardzo siły nic z tym robić.
Relacje - szczerze dalej nie umiem odnajdywać się wśród ludzi, nie umiem znaleźć kogoś kto żyje w podobnym świecie co ja. Na imprezach nie potrafię się odnaleźć, stoję sztywno, coś zjem i po godzinie idę do domu. Leci muzyka, której nie słucham, na trzeźwo siedzenie nie ma sensu.
Jak ludzie opowiadają o podróżach, pasjach, planach na dni wolne to ja nie mam jak się dołączyć do rozmowy bo tego nie praktykuję.
Muzyka - nie mam Spotify a AIMP, które ma statystki używam od października. Na pewno od maja do października słuchałem nałogowo "The Tourted Poets Departament" bo się w nim zakochałem od pierwszego słuchania i poznałem Taylor Swift dzięki niemu, z tego rocznych albumów jeszcze"Vultures" mi siadło.
Stoicyzmu nie praktykuję.
Plany na 2025?
Chyba będzie trzeba przenieść się do Warszawy, ale boję się, że nie mając żadnych kwalifikacji nie odniose tam sukcesu chociaż wszystkim się udaje.
Założyć własny biznes.
Przestać być otyłym.
#przemyslenia



