Jest na to jakieś źródło? Na wiki brak info

@edantes

MZ publicznie odwołuje się do tej historii, niestety bez podania źródeł:

https://www.gov.pl/web/nowazelandia/relacje-dwustronne-tonga

https://www.gov.pl/web/newzealand/polish-ambassador-presented-letter-of-credence-to-the-king-of-tonga

Na twitterze MZ powołał się też na książkę Ko E Talanoa Faka-Hisitolia Mei Tonga, niestety nigdzie nie mogę znaleźć dłuższych fragmentów online. W dwóch miejscach znalazłem sugestię, że samoloty zostały przekazane do RAFu, ale to jeszcze o niczym nie rozstrzyga.

https://twitter.com/PLinNewZealand/status/929970629813534720/photo/1

https://books.google.pl/books/about/Ko_E_Sipitifaea_Mei_Tonga.html?id=69NePQAACAAJ&redir_esc=y

@CzopWsza pewnie Niemcy zesrali się ze strachu i rozważali odwrót XD Adolf pewnie ze śmiechem tą depeszę do śmietnika wywalił

@Wyrocznia tak samo jak Japonia naszą w '41

@Wyrocznia bardzo mnie zniesmaczył ten komentarz

@Gprre Super, dzięki wygląda wiarygodnie

@smierdakow XD jak jesteś taki wrażliwy to radzę nie czytać komentarzy

@edantes Masz moje slowo, ze Tonga wypowiedzialo wojne Niemcom. Ja nie rzucam slow na wiatr, a pilem z niejednym Tonga.

@Wyrocznia to nic nie da, chłopski rozum panuje wszędzie dookoła

@smierdakow ciekawe ile oddziałów Niemcy by musieli wysłać żeby spacyfikować tych cwaniaczków co wypowiedzieli im wojnę? Jak myślisz? Bo to niezbyt roztropne było wychodzić przed szereg z takim wojskiem jak oni

@Wyrocznia jakby każdy się tak

tylko chował, bo jest słabszy to by cały świat był zdominowany przez bandziorów i w skali makro i w skali mikro

Tu chodzi o gest człowieczeństwa, odwagi, Tongo wypowiedziało wojnę, jeden Chińczyk stanął przed kolumną czołgów czy parę wykopków się zebrało, żeby pokazać sprzeciw wobec służby wojskowej, wszyscy mieli jaja i zależało im na wolnym świecie, a że czasami nic to nie da, nie ma znaczenia, bo czasami da i jeden gest może pobudzić siłę, której się nie da powstrzymać

@CzopWsza Niezła ciekawostka, nie wiedziałem o niej. Ciekawe czy lokalsi wiedzą o tym fakcie i jakie mają nastawienie do Polaków. Pewnie są przyjaźni dla każdego, ale ciekawe czy jakoś specjalnie reagują na Polaków

@CzopWsza ciekawe co na to samoa, pewnie wystosowali pismo do rządu tonga z treścią Aaaaaaaaaa

jestem ciekawy ilu z prawie 300 "piorunujących" zweryfikowało tą ciekawostkę

wszyscy mieli jaja i zależało im na wolnym świecie, a że czasami nic to nie da, nie ma znaczenia, bo czasami da i jeden gest może pobudzić siłę, której się nie da powstrzymać

@smierdakow Ładnie powiedziane i prawdziwe. Nasza historia pełna jest bohaterskich czynów, zrywów niepodległościowych i beznadziejnej walki z silniejszym wrogiem, zginęło wielu naszych wspaniałych rodaków, ale dzięki temu wolność mamy we krwi, nie damy się nabrać wschodniej dziczy ani eurolewactwu na żadne słodkie pierdzenie, a każdy wróg dobrze się zastanowi, zanim zaatakuje kraj, gdzie mieszkają takie zakapiory. Myśmy się również teraz gróźb Putina ani atomowego szantażu nie przestraszyli, tylko ruszyliśmy kupą na pomoc Ukrainie. Przecież nawet za komuny nasi zomole to była jedna z najskuteczniejszych formacji tego typu na świecie – bo jakieś delikatne chłopczyki nie dałyby rady napierdalać się na ulicy ze stadem wściekłych Polaków.

My w 1989 roku nie mieliśmy wątpliwości, że komuna i kacapy won. W przeciwieństwie do np. Białorusi, Ukrainy czy Bułgarii. Gdzie oni byli wówczas w porównaniu do nas, a gdzie są dzisiaj?

@Wyrocznia Zauważyłem że ty jesteś jakimś tutejszym ultra debilem. Dosłownie każdy twój komentarz jest tak wybitnie prowokujący i głupi ze jestem w szoku że takie tumany istnieją.

Co jakaś wrzuta to pojawia się ten cep ze swoim kretyńskim komentarzem.

@Outline ultra debilu to się możesz do ojca zwracać śmieciu

@AureliaNova Nie, była reakcja, którą cesarz Japonii odpowiedział, że Polska to robi pod wpływem jedynie państw alianckich i nie trzeba się tym przejmować.

@Poldek2009 Nie trzeba się było przejmować, bo byliśmy wtedy państwem równie istotnym co takie Tonga. Ale można było przy okazji dopiec aliantom, do czego nas tą depeszą cesarz chętnie wykorzystał.

Ale ja tą docinka miałem na myśli co innego: w dyplomacji oficjalnie nie ma "nieistotnych" państw. A zignorowanie takiego Tonga może zniechęcić twoich słabszych sojuszników do wspierania. W końcu jeśli śmieszy cię słabość jakiejś wyspy, może będzie też Węgier albo Chorwacji po wojnie? I dlatego nazistowski dyplomata pewnie wysłałby podobna depesze, co Cesarz Japonii, mając z tyłu głowy, że gówno mu zrobią 2 spitfire'y, za to dyplomatyczne faux pas może narobić smrodu.

@AureliaNova Bardzo mądra wypowiedź, chociaż wtedy wojna w Azji nie dotyczyła Polski to Polski pilot Witold Urbanowicz z słynnego dywizjonu 303 latał dla Amerykanów przez pewien czas, mogę chętnie podyskutować. Ja jestem z rocznika 2009 i historia to może życie, prywatnie jestem przegrywem.

ultra debilu to się możesz do ojca zwracać

@Wyrocznia Co tam jęczysz zasrańcu? Już więcej twojemu staremu nie chce wrzucać, wystarczy że takiego debila spłodził

@Outline ok:)