Początek roku przez większość mojego dorosłego życia zawsze był słabym czasem. Czysta karta, zaczynanie wszystkiego od nowa, noworoczne postanowienia wywoływały we mnie stres do tego stopnia że przez jakiś czas w ogóle ignorowalam jakiekolwiek sprawy związane z tym czasem jak wieczór sylwestrowy, życzenia, podsumowanie roku i plany na rok przyszły.
Na szczęście udało mi się przepracować tą traumę i teraz nie mam problemu z organizowaniem sylwestrowego wieczoru, choć wciąż unikam patrzenia w kalendarz, nie robię żadnych postanowień noworocznych i staram się przetrwać styczeń bez głębszego zastanawiania się nad tym.
Staram się myśleć pozytywnie ale obecnie mam na głowie dwa poważne problemy, które niestety sprawiają, że moje życie ma dość wysoki poziom trudności i dodatkowo szarpie to moją dość delikatną psychikę.
Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu rowerowego i pierwszy grill. Do tego czasu przetrwam na książkach których w zeszłym roku przeczytałam ok 82. Nie wiem czy to dużo czy mało ale zdecydowanie mogę zeszły rok opisać jako rowerowo-książkowy i tego sobie życzę i w 2024 xD
A wam życzę zdrowia i jeszcze raz pieniędzy xD
#podsumowanieroku #czytajzhejto #rowerowehejto


