Pocieszcie trochę, bo pierwszy raz mi się tak posypały finanse.
Popsuło się auto, rozrząd przeskoczył - głowica do wymiany. Strzelam 6k naprawa, może więcej, nie wiem jeszcze.
Żonie potłukł się telefon, naprawa 800zl więc pewnie skończę z jakąś używka,
OC do zapłaty - no żadne zaskoczenie, ale z uwagi na powyższe - kolejne 600zl boli,
Opony zimowe też do wymiany
No i OC chyba do zapłaty za stare auto, bo wciąż nie sprzedałem - ale to jeszcze na raty można rozbić.
Jednym słowem - miałem zaplanowane na te wydatki powiedzmy 2k, więc treba grubo podebrać.
Ehh, dobrze mieć troche oszczędności, ale ciekawe co grudzień przyniesie ;(
#zalesie