Po poprzednim treningu nóg, który był w poniedziałek miałam zakwasy praktycznie do czwartku. Czy można więc uznać go za dobry? Dziś wróciłam do rutynowych ćwiczeń (więc żadnych przysiadów XD). Jako że przerwa między ćwiczeniem nóg wyniosła aż 6 dni, już z początku było trochę ciężej. Ostatni raz jak brałam 167 kg na suwnicy, były jakieś lżejsze. Dodałam dziś: 2.5 kg w odwodzicielach, 5 kg w bułgarach i w MC. Z tym że tutaj tylko w pierwszych 3 seriach. 60 kg to mój ciężar ciała, więc trochę podnoszenie tyle na sztandze mnie zmechaciło. Kolejne 3 serie (żeby jednak było łącznie 6) poszły na 50 kg. Bo już weszło zmęczenie. No i russian twisty (nie sit upy, ale nie chciało mi się zmieniać w apce) - przedtem było bardzo lajtowo 6 kg x 10 powtórzeń, dziś 10 kg na 20 powtórzeń. I można zaczynać weekend.
Myślę nad modyfikacją planu treningowego, by był bardziej wszechstronny. Dla mnie trening siłowy jest po prostu pójściem po linii najmniejszego oporu, a co właściwie się uzyskuje w jego wyniku - tylko siłę (ale umówmy się, nie pracuję w kopalni czy hucie) i wygląd ciała. A przecież siła to jeszcze nie wszystko. Przydało by się rozwijać (albo próbować powstrzymać degradację idącą z wiekiem) też inne właściwości motoryczne, np. elastyczność, wytrzymałość itd. Pewnie tylko będę sobie tak rozmyślać nad tym tematem i nie podejmę w końcu żadnych działań, ale może jednak coś się z tego wykluje. Zobaczymy.
#silownia #trening
96f8c6d4-d379-4394-ad1c-d3379b6338b0
LondoMollari

Dla mnie trening siłowy jest po prostu pójściem po linii najmniejszego oporu, a co właściwie się uzyskuje w jego wyniku - tylko siłę (ale umówmy się, nie pracuję w kopalni czy hucie) i wygląd ciała.


@rain Po pierwsze propsy za wytrwałość, bo widuje Twoje wpisy regularnie. Po drugie, są pewne przesłanki by sądzić, że trening siłowy pomaga kontrolować efekty starzenia:



Mi obok treningu siłowego bardzo pomogły dwie rzeczy:


  • sporty walki - na ogólną koordynację i siłę "eksplozywną" (nie wiem jak do końca, ale chodzi o możliwość szybkiego wykonania gwałtownego ruchu)

  • łyżwy/rolki na wydolność cardio, mięśnie rdzeniowe i równowagę

rain

@LondoMollari jednym z sekretów mojej regularności w treningach jest to, o czym parę razy już wspominałam - możliwość pochwalenia się nimi tutaj. Atencjonowanie się ma czasem także pozytywne aspekty.

Nie pomyślałabym, że ćwiczenia siłowe mogą wpływać na stan skóry, ale o tym, że dużo dają (zwłaszcza kobietom) w kontekście starzenia się i m.in. utraty wapnia w kościach, wiem już od dawna. I to jest jeden z powodów, dla których ćwiczę.

Mamy na siłowni worek treningowy i spoglądam na niego czasem z myślą, że można by sobie odświeżyć na nim rzeczy, których uczyłam się kiedyś na muay thai. Ale muszę coś jeszcze wykombinować. Może trening plyometryczny? Czasem na youtubie wyskakują mi filmiki, których autorzy twierdzą, że plyometria to podstawa zdolności motorycznych w sporcie.

Miałam kiedyś rolki, ale nie polubiliśmy się - dość opornie idzie mi nabywanie umiejętności motorycznych. Dosłownie jakbym miała dwie lewe ręce do wszystkiego.

Trochę zastanawiam się nad jogą, w kontekście utrzymywania (i zwiększania) elastyczności ciała. Tylko nie wiem, czy takie treningi rozciągające nie stoją jakoś w sprzeczności z treningiem siłowym.

A jak mogłabym sobie tak już zupełnie pofantazjować, to wydaje mi się, że najbardziej wszechstronnie rozwijającym jest trening zapaśniczy. Ale w moim wieku?

pluszowy_zergling

@rain Rób, bardzo fajne wpisy prowadzisz, ciekawe czy za kilka lat się pochwalisz sylwetką. Trzymam kciuki i lecę fitnessować

LondoMollari

Mamy na siłowni worek treningowy i spoglądam na niego czasem z myślą, że można by sobie odświeżyć na nim rzeczy, których uczyłam się kiedyś na muay thai.


@rain To jest o tyle spoko pomysł, że jeśli już coś umiesz, łatwiej się będzie przełamać, i większa szansa, że nie zrobisz sobie krzywdy.


Miałam kiedyś rolki, ale nie polubiliśmy się - dość opornie idzie mi nabywanie umiejętności motorycznych. Dosłownie jakbym miała dwie lewe ręce do wszystkiego.

Ja tak miałem z łyżwami, i generalnie wyszło na to, że kupiłem źle dopasowany i niestety przeciętny jakościowo model. Zły sprzęt (but za duży, źle ukształtowany, czy po prostu słabo wykonany) może podbić poziom trudności tego sportu jakieś 10x.


Czasem, kiedy jeździłem w miejscach gdzie trafiali się ludzie (teraz raczej tylko jeżdżę po zadupiach), aż miałem ochotę powiedzieć komuś zaczynającemu, że ma o rozmiar za duże/za luźne/źle założone rolki, bo było widać jak okropnie się męczył się w takiej pozycji.

tyci_koks

@rain ja właśnie na początku tego roku stwierdziłam, że nic już nie wycisnę z mojego ciała - jeżeli chodzi o siłę Wiadomo, walczę, ćwiczę, przerzucam tony żelastwa, trzymam ciężary. Ale też kombinuję z ćwiczeniami, rozciągam się. Do tego wróciłam do biegania.


Najtrudniejszy pierwszy krok - zrób jak ja, zapisz się na najbardziej abstrakcyjne zajęcia. W moim przypadku szkoła cyrkowa i aerial silks xD btw. jestem tam najstarsza i czuję się jak słoń w składzie porcelany! Ale jest zajebiście Nie byłam świadoma, że moje ciało potrafi takie rzeczy.

rain

@tyci_koks hmm, właściwie to akrobatyka brzmi dość zachęcająco, choć jak pisałam wyżej - uczenie się umiejętności fizycznych idzie mi tak sobie Jestem pewna, że na takich zajęciach byłabym starsza niż nawet instruktorzy nie tylko uczniowie. XD We Wrocku też są takie zajęcia z szarfami, jest nawet akrobatyka dla dorosłych, ale w obu przypadkach chyba nie honorują Multisporta. Jeszcze obadam temat.

tyci_koks

@rain jestem jakieś 12 lat starsza od instruktorki ale bardzo polecam, jest to spoza mojej strefy komfortu Ale faje mnóstwo radości.

Często pierwsze wejścia są darmowe, albo dużo tańsze więc warto nawet spróbować tak jednorazowo!

Zaloguj się aby komentować