Po mału kończą mi się opcje zawodowe, nie wiem co robić.
Maszynista nie bo mam arytmie.
Wojsko lub policja nie bo nie dam rady psychologicznie.
Praca biurowa nie bo jestem za głupi.
Kierowca zawodowy nie bo jeżdżenie mnie nuży, nie chcę wypadku spowodować, oraz nie brać codziennie substancji pobudzających.
Na majstra nie przyjmują młodych bo leniwi i głupi.
Nie potrzebuję dużo zarabiać tylko, żeby był spokój i forsa na podstawowe rzeczy typu mieszkanie dla 1 osoby, jedzenie, odłożyć trochę co miesiąc tak z 500zł.
Najlepszą opcją na spokojną wegetację jaką widzę to orzeczenie o niepełnosprawności i ochrona.
#pracbaza