Peron musi nieźle odjechać, żeby wpaść na takie porównanie XDDDDD

#polityka #bekazprawakow #bekazkonfederacji #kuce
fd363ab8-0249-41f8-9db1-d9e8c33b492f
SiostraNieZdradziDziewczynaTak

Kto ma pieniądze ten ma samochód i go używa. Nie znam nikogo kto choćby tylko zahaczał o klasę średnią kto nie ma samochodu. Ja sam z komunikacji publicznej nie korzystam i nie zamierzam.

bobse

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Ja nie mam bo mam darmowe przejazdy komunikacją do końca życia.

Lukato

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Ale wiesz o tym, że niektóre gruzy są w cenie niższej od I-phona albo Samsunga S23 Ultra? Ja wiem, że w Polsce debile są gotowi zakredytować się pod korek i wpierniczać pasztetową, byle tylko kupić Audi za 300-tysięcy oraz pokazać, że "mąż jest kierownikiem i nas stać". Natomiast samochód od dawna nie jest już synonimem bogactwa.


Druga sprawa. Też używam samochodu na co dzień, bo podróżuję sporo po trasach. W mieście nie jest mi tak potrzebny. Nie jest on młody i uwaga posiada silnik TDI, jak u prawdziwego Polaka Natomiast nie mam problemu, żeby zaparkować auto na parkingu pod hotelem, a następnie przejść się, zamówić Ubera czy wsiąść w tramwaj. Żadna ujma. Samochód jest dla mnie najbardziej użyteczny, gdy mam 200 KM trasy do pokonania, a nie 3 KM w centrum.


Nie wspomnę już o tym, że musiałbym naprawdę mieć mocno sprany beret, aby zakaz wjazdu starych diesli do centrum porównywać z życiem w Korei Północnej - najbardziej totalitarnym państwie świata. Chociaż jak znam Konfiarzy to zaraz okaże się, że żart. itp.

LondoMollari

@Lukato Strefa ekologiczna to nie zakaz wjazdu dla starych diesli do centrum, tylko np. w wypadku Krakowa, zakaz wjazdu dla każdego starego starego samochodu do całego miasta. Niezależnie od tego czy kopci czy nie, czy jest sprawmy czy nie, patrzą tylko na rocznik, co jest absurdem (np. w Berlinie można było przejść dodatkowe badania techniczne, żeby dostać certyfikat spełniania wyższej normy nawet jeśli miałeś stare auto).


Ja się już dawno temu z Krakowa wyniosłem, bo miasto zeszło na psy, ale zwyczajnie mi smutno widząc gwałty na logice jakie w jej obronie tej strefy są robione. Strefę trzeba nazwać po imieniu - Strefą Wyjebania Biedoty z Ulic, a nie żadną Strefą Ekologiczną. Może jestem człowiekiem cynicznym, ale moim zdaniem tutaj nie chodzi o ekologię. Chodzi najzwyczajniej w świecie o to, aby ci, których stać na nowe auto co parę lat, nie stali w korkach z biedotą - biedota ma gnić w tramwajach.

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak jestem klasa srednia/wyzsza i nie mam auta bo jest mi zbedne

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@GtotheG Jesteś singielką bez dziecka i faceta. Jak znajdziesz faceta to na 99% będzie już miał samochód. Zrób sobie kaszojada to zaraz kupisz samochód żeby go wozić.


Normalni ludzie potrzebują samochodu do życia, ja bez samochodu nie mogę nawet zarabiać. A do tego kilka osób korzysta z tego że ja mam samochód, więc pośrednio przyczynia się do posiadania przeze mnie samochodu. Samochodu który ja utrzymuje, nawet jeśli raz w roku kogoś podwiozę odbiorę ciężką paczkę kupie worek ziemi w markecie odbiorę kogoś z lotniska czy szpitala.

Lukato

@LondoMollari Pełna zgoda z tym, że strefy SCT są niedopracowane i mają sporo absurdów. Natomiast sama idea jest słuszna, bo polskie miasta należą do najbardziej zakorkowanych na świecie, taki Kraków zajmował wczoraj 6 miejsce wśród miast o najgorszej jakości powietrza na świecie i nie można olać sobie sprawy jakby chciała prawica. Nawet mając totalnie wywalone na ekologię, to znacznie bardziej przystępnym powodem jest fakt, że infrastruktura w naszych miastach nie jest przystosowana do takiej ilości samochodów.


Oczywiście możemy iść w kierunku USA i rozbudować wszystko w kierunku infrastruktury samochodowej, wywalić metro oraz kolej, stworzyć masę parkingów zajmujących większość miejsc w mieście i wywalić nawet chodniki. Tylko, że amerykańskie miasta są wszędzie podawane jako anty-przykład organizacji i uchodzą za jedne z najgorszych do życia, bo niejednokrotnie mieszkając tam w dosyć dużym ośrodku miejskim, bez auta jesteś bardziej wykluczony komunikacyjnie niż mieszkając na zapomnianej przez Boga i ludzi wiosze na Podlasiu. Tam przynajmniej dojeżdża PKS 2-3 razy dziennie, a na peryferiach wielu miast USA nie dojeżdża dosłownie nic. Przepisy o STC są do poprawy, ale sam problem jest jak najbardziej słuszny.

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak ale ja nie chce samochodu, kaszojada i faceta Ja zarabiam z domu Poza tym mieszkam w mieście wiecznych korków, szybciej dochodze na piechotę, mieszkam prawie w centrum. Takze dziekuje za nieprzydatne rady!

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@GtotheG trzeba by cię wysłać do przymusowego zapłodnienia po co społeczeństwu tai truteń

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak truteń to chyba ty, ja utrzymuje tych wszystkich nierobów moimi ogromnymi podatkami ;_;

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@GtotheG kobiety więcej dostają od państwa niż do niego wpłacają


gdyby nie tacy jak ja, przedsiębiorcy kwiat narodu to to państwo by zdechło

Basement-Chad

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Z tym, że każdy ma i musi mieć samochód to nie przesadzaj. Ja mam np. samochód który ma lat 25 i trzymam go tylko po to żeby za parę lat zatestrować go jako zabytek. Takie hobby. W życiu nie kupiłbym nowego samochodu, bo mi niepotrzebny. Jak parę razy do roku muszę gdzieś pojechać dalej, to jadę sobie wygodnie pociągiem albo lecę samolotem i na miejscu pożyczam jakiegoś gruza. Po mieście zimą jeżdżę Traficarem bo mi szkoda mojego zabytku niszczyć.

Mam kilku kumpli 40+ którzy zarabiają taką kasę, że niejeden mógłby pomarzyć, a jeżdżą rowerem. Samochodu nie posiadają.

Wszystko to jest możliwe dzięki mieszkaniu w mieście (albo jak to mówią prawicowcy - 15 minutowym gettcie).

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak co dostaja???????????????????????????????????????????????????

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak ps. twoja gownofirma placi 200 razy mniej do budzetu niz moje korpo

LondoMollari

Natomiast sama idea jest słuszna, bo polskie miasta należą do najbardziej zakorkowanych na świecie, taki Kraków zajmował wczoraj 6 miejsce wśród miast o najgorszej jakości powietrza na świecie i nie można olać sobie sprawy jakby chciała prawica.


@Lukato Tak się składa, że mieszkałem w Krakowie prawie całe życie. Tutaj są dwa osobne problemy, które wygodnie jest wrzucić do jednego worka, jednak to nie dotyka sedna sprawy.


Stan powietrza - każdy, kto mieszkał w Krakowie w zimie wie o co chodzi. Zanim wprowadzono przepisy o zakazie palenia węglem, był absolutny koszmar, teraz, jako że palić węglem można nadal w gminach ościennych jest jedynie koszmarek. Tak czy siak, to jak samochody wpływały na powietrze krakowskie widać było w czasie lockdownu - tj. nie było widać, bo nie zmieniło się absolutnie, ale to absolutnie nic. Normy były przekraczane dokładnie tak samo jak w czasach nielockdownowych.


Korki - Kraków jest zakorkowany głównie przez pozwalanie developerom na chaotyczną zabudowę bez zapewnienia stosownej infrastruktury, oraz działania mające na celu zwiększenie korków, tj.: usuwanie miejsc parkingowych, likwidacja pasów, zamykanie ulic bez wprowadzania żadnej alternatywy. Obserwację mam tutaj prostą - mieszkałem wiele lat w Płaszowie, i prace (tj kilka prac, ale w podobnych miejscach) miałem w okolicach dworca głównego. W okolicach roku 2010 jechałem tam jakieś ~15-20 minut, zbiorkomem około 40 minut, na nogach godzinę. W okolicach roku 2020, wskutek działań mających na celu wprowadzenie "zrównoważonego transportu", dojazd autem wynosił 40 minut, zbiorkomem 50 minut, na nogach cały czas godzinę. Rozumiem, że chodziło o zachęcenie mieszkańców do chodzenia wszędzie na nogach - ale nie tędy droga.


Co do samego posiadania samochodu jako takiego - szczerze - nie wyobrażam sobie jak miałbym niektóre rzeczy robić bez auta. Nie są to przykłady z dupy, tylko rzeczy, które regularnie robiłem zanim wyniosłem się z Krakowa.


  • wyjazdy w weekendy za miasto na rolki (Puszcza Niepołomicka) - autem 30 minut w jedną stroną, zbiorkomem połączenie jakieś 1.5h, dodatkowo warto wspomnieć perspektywę roznoszenia smrodu w autobusie

  • jednodniowy wypad w Tatry - trzeba wyjechać w okolicach 4-5 rano, i powrót z reguły okolice północy - nie mam pojęcia jak nawet taki temat ruszyć bez samochodu

  • wypad na siłownię o 4 rano, powrót przed pracą - nierealne zbiorkomem z połączeniami nocnymi jeżdżącymi co godzinę


Być może, jeśli miasto ma być tylko dla ludzi, którym za całość rozrywki wystarczy zamawianie pierdół z internetu i pójście do starbucksa, to pomysł usuwania samochodów z miast ma sens, w przeciwnym wypadku, słabo to widzę.


A co do samej strefy ekologicznej - sama idea nie jest słuszna - jest to wręcz nonsens. Jeśli chcemy eliminować auta kopcące i trujące, to zacznijmy globalnie wymagać rzetelnych kontroli technicznych, a nie wprowadzajmy takich absurdów. Diesel z 2014 roku z lejącymi wtryskami, wyciętym DPFem i hackniętym ECU aby to wszystko nie sypało tony błędów, będzie dużo, dużo mniej ekologiczny niż sprawna i dobrze utrzymana benzyna o podobnej pojemności z roku 1999 - mimo, że ten pierwszy bez problemu wjedzie, a ten drugi już nie.

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@GtotheG ale ty jesteś tylko parobkiem w tym korpo

Lukato

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Parobek w korpo niejednokrotnie zarobi znacznie więcej niż "byznesmen" z gówno firmą. Jest mnóstwo firm, które powstały tylko i wyłącznie dzięki dotacjom z Urzedu Pracy. A potem większość z nich skończyła się zamknięciem po minimalnym wymaganym okresie prowadzenia i wyprzedażą sprzętu zakupionego z dotacji

GtotheG

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak a ty jestes parobkiem dla pato-madek xD


Dalej nie odpowiedziales co kobiety dostaja? Bo ja jestem kobieta i nigdy nic nie dostalam, jak piszesz bzdury to sie wytlumacz

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Lukato parobek w korpo zarabia grosze i musi chodzić ze spuszczoną głową aby nie rozzłościć swojego pana

mBank

Kto sie smieje ten sie smieje ostatni, jeszcze kilka lat i tylko ludzie przy hajsie będą śmigać elektrykami z wyznaczonymi miejscami do parkowania w dużych miastach, a do obrazka na dole to radzę sie przyzwyczajać.

Lukato

@mBank Masz rację. Holenderskie albo duńskie miasta, gdzie w centrach praktycznie nie ma aut są synonimem biedy i podobieństwa do państwa Knura XD Oczywiście eliminacja aut z centrów dużych miast automatycznie oznacza, że w takiej Holandii, Danii albo Norwegii nie możesz poruszać autostradami i głównymi arteriami oraz pokonywać długich tras prywatnym samochodem. No tak było, nie zmyślam.

LondoMollari

@Lukato Holederskie i duńskie miasta nie są synonimem biedy ze względu na ogrom bogactwa, jakie Holandia i Dania sobie z całego świata zwiozły w czasach, kiedy były imperiami kolonialnymi. Podobnież miasta brytyjskie, belgijskie czy francuskie. To, że oni startując z dużo lepszej pozycji wyjściowej mogą sobie pozwolić na takie rozwiązania, nie oznacza, że kraj "na dorobku" ma je usiłować bezmyślnie klonować.


Druga sprawa - uparcie piszesz o "centrach miast", natomiast strefy proponowane w Polsce to nie ścisłe centra, tylko np. w wypadku Krakowa całe miasto (picrel). Zakaz wjazdu autem do ścisłego centrum Krakowa był już od lat, i nikt nie oponował, bo wszyscy widzieli sens. To co jest obecnie proponowane to natomiast czysty absurd.

80d1f564-12fb-42f7-bd6a-7c3d8a1b6874
jajkosadzone

Konrad Berkowicz to jeszcze wiekszy klaun od JKM.

JKM chociaz jest oryginalny,a ten to jakas marna imitacja.

Do tego niezbyt bystra.

Lukato

@jajkosadzone To prawda. Krul wali straszne komunały, ale ma w sobie to coś, że jest śmieszny i te bzdury wypowiadane z jego ust bawią. Natomiast Berkowicz czy Mentzen to takie bezbeki, które próbują naśladować i dotknąć absolutu, ale do tego im bardzo daleko, więc powodują jedynie zażenowanie

Matkojebca_Jones

@Lukato Ten cytat który powtarza szur-prawica to z kogo to?

Zaloguj się aby komentować