#perfumy
#conaklaciewariacie
Testy kolejnej nowości od Katany, tym razem całkowicie inne spektrum "piękna". Mamy tu wspaniała mieszankę jasminow ( kręgosłupem bukietu jest Grandi), piżm i oudow. Pięknie to pachnie - duszne kwiaty i słodziutki nektar (wręcz miodzio by się chciało żec), oudu jest tutaj dosłownie odrobinę by nie zachwiać balansu tak by kwiaty były na pierwszym planie, a piżmo spłata całą kompozycje (komfortowa, mieciusia piżmowa pierzynką bez fekalnyvh aspektów) - zapach przywodzi na myśl Kashti Jamsine Musk (chyba tak się nazywał), lecz ty mamy wszystkiego więcej i wydaje się być w lepszej jakości, a dodatkowo nie ma tu przesadnej słodyczy która w Kashti towarzyszyła nam aż do amen bazy - tutaj warstwy się pięknie rozchodzą i pozostajemy z czasem z poszczególnymi składnikami(Jasmin>Oud>piżmo). Uwielbiam Jasmin, pzimo i ody więc to coś dlanie, jednak osobiście nie jestem fanem miodowego Grandiflorum - zdecydowanie wolę radośnie owocowy Sambac z ewentualnymi zielonkawymi akcentami które dodają świeżości i życia kompozycji.
A co tam u was umila dzionek?

