Parę wiejskich przesądów związanych z ciążą:


- Na dawnej wsi wierzono, że kobietom w ciąży absolutnie nie należy odmawiać i należy dawać im wszystko, czego tylko sobie zażyczą. Osoba odmawiająca ciężarnej czegokolwiek mogła się spodziewać, że spotka ją za to nieszczęście, np. utrata zbiorów.


- Absolutnie odradzano kobietom jakiekolwiek brzydkie zachowania w stosunku do innych takie jak wyśmiewanie czy też przedrzeźnianie. Uważano, że dziecko takiej osoby może się przez to urodzić "głupkowate". 


- Zabraniano spoglądania na osoby brzydkie i kalekie, mogłoby to bowiem zwiększyć szanse na narodziny dziecka szpetnego i ułomnego. 


- Niezbyt dobrym pomysłem było też długie spoglądanie na zwierzęta, ciężarna mogła bowiem urodzić przez to bardzo owłosionego potworka.


-Jeśli podczas spoglądania na ogień kobieta dotknęła ręką miejsca na twarzy lub szyi, mogła się spodziewać, że dziecko w tym właśnie miejscu będzie mieć czerwone znamię. Nie polecano także spoglądać przez szczeliny, groziło to bowiem narodzinami dziecka z zezem lub inną wadą wzroku.


-Absolutnie zakazane było przebywanie ciężarnej w pobliżu zwłok, jakikolwiek kontakt z nieboszczykiem mógł bowiem przynieść jej chorobę prowadzącą do zgonu.


-Przędzenie podczas ciąży było wiązane z bardzo długim porodem, zalecano więc trzymanie się od takiej pracy jak najdalej. Przechodzenie przez próg, na którym rąbano drwa, groziło urodzeniem dziecięcia z zajęczą wargą.


Pokutowało również wiele przesądów, które samą ciężarną uznawały za źródło wszelakich nieszczęść:


- Kobieta wchodząca na już zasiane pole mogła spowodować nieurodzaj. Kiedy furmanka ze zbożem mijała ciężarną, mówiono, że całe zboże zjedzą myszy. Starano się trzymać kobiety w ciąży z daleka od kurcząt, prosiąt, zbierania jaj czy kartofli, ponieważ także i tutaj mogły przywołać zły los.

Minięcie ciężarnej na drodze, moście lub kładce nad rzeką uznawano za zły omen.


W teorii miały być również dobre strony, jeśli chodzi o interakcje z "brzuchatkami", były one bowiem doskonałym remedium na różne dolegliwości zdrowotne. Dotknięcie przez "brzuchatkę" miało łagodzić bóle towarzyszące złamaniom, a także bóle w kościach i bóle krzyża. 


#necrobook #przesady #wierzeniaizwyczaje #wiejskieglupotki

eb095444-df71-4daa-8a09-0bf136103fc0

Komentarze (17)

ErwinoRommelo

Xddd no nie moge, nie patrzec przez sa szczeliny bo dziecko bedzie mial zeza kto im te zabobobony wymyslal

Gepard_z_Libii

@ErwinoRommelo przynajmniej nie paliły w ciąży

Thereforee

@AbenoKyerto "Jeśli podczas spoglądania na ogień kobieta dotknęła ręką miejsca na twarzy lub szyi, mogła się spodziewać, że dziecko w tym właśnie miejscu będzie mieć czerwone znamię."


To całkiem zabawne ale możliwe, że to się skądś faktycznie wzięło. Mam na łydce niemałą ciemną plamę z masą ciemniejszych kropek/mniejszych plam/whatever - od urodzenia. W to właśnie miejsce moja siostra się oparzyła wrzątkiem, gdy siedziałem w brzuchu.


Jak to działa, pojęcia nie mam. W magię nie wierzę, może stres spowodował jakieś skomplikowane machinacje na płodzie? A może przypadek? Chociaż szansa na to, to raczej z gatunku archiwum X.

Taxidriver

@Thereforee moja prababcia, gdy byłem jeszcze w brzuchu mamy, zawsze powtarzała jej: „jak się wystraszysz, nie dotyka twarzy, łap się za rękę, nogę, albo brzuch””, ale nie za twarz”

Gdy moja mama, przestraszyła się jakiejś brutalnej (jak na tamte czasy) sceny w wejściu smoka albo czymś podobnym, złapała się za brzuch.

Ja mam po prawej stronie ciała, znamię w kształcie odcisku palca. Może przypadek, może nie.

Weathervax

@Taxidriver a moja mama się kiedyś przestraszyła i złapała się za brzuch. Mam co prawda znamię, ale wtedy miałem już 12 lat. Może przypadek, może nie

cebulaZrosolu

@Taxidriver @Thereforee

U mnie to samo... Mama była w kinie ma wściekłych pieściach węża, tak się wystraszyła w pewnym momencie, że złapała ojca za paruwe... I się urodziłem z czarnym siusiakiem

cebulaZrosolu

@Taxidriver ej ale masz rację! Teraz to przeanalizowałem. Twoja mama w ciąży oglądała wejście smoka i się przestraszyła a wiele lat później urodziły jej się pół azjatyckie wnuki

Taxidriver

@cebulaZrosolu a ze film był zachodni, to dzieci urodziły się Brytyjczykami.

cebulaZrosolu

@Taxidriver macie obywatelstwo? W sumie ciekawa sprawa, jakiej narodowości są Wasze dzieci?

Taxidriver

@cebulaZrosolu potrójnej. Polsko-Tajsko-Brytyjskie. Chyba w wieku 21 lat muszą zrezygnować z jednej narodowości (max 2)

mordaJakZiemniaczek

Ciekawe, że tyle tego jest, a większość to bzdury. Jednak takie tabu w dawnych czasach zazwyczaj zapobiegały chorobom czy jakimś patologiom społecznym, a tu tylko zabobony.

AndzelaBomba

@mordaJakZiemniaczek akurat punkt, żeby nie zbliżać się do trupa, ma pewien sens, chodziło najpewniej o ochronę przed trupimi bakteriami

GazelkaFarelka

Większość tego powodowała, że ciężarna nie mogła brać się do jakiejkolwiek roboty.


@mordaJakZiemniaczek

mordaJakZiemniaczek

@GazelkaFarelka To ciekawe, bo każda para rąk do pracy w tych czasach była bardzo cenna, no ale z drugiej strony urodzenie żywego dziecka i dochowanie go do dorosłości to był niemal rzut monetą. A to w końcu miały być kolejne ręce do pracy

GazelkaFarelka

@mordaJakZiemniaczek pokusa była, stąd zamiast prostego zalecenia "unikania męczącej pracy" które można byłoby zbyć, była garść srogich gróźb. Poza tym przy poronieniu mogła umrzeć także matka.

cebulaZrosolu

Absolutnie zakazane było przebywanie ciężarnej w pobliżu zwłok, jakikolwiek kontakt z nieboszczykiem mógł bowiem przynieść jej chorobę prowadzącą do zgonu.



To chyba akurat dosyć normalne xD

AndzelaBomba

Punkt pierwszy: to już wiemy, skąd w naszym społeczeństwie roszczeniowość madek 😏

Zaloguj się aby komentować