Pani I prezes SN zarzuca niezgodność z prawem orzekania Izby Pracy ale o jawnym łamaniu art 250 Kodeksu Wyborczego, ws. Wąsika i Kamińskiego, przez "swoją" izbę, już się nie zająknie.
Dla niewtajemniczonych, z formalnego punktu widzenia odwołanie Wąsika nie powinno w ogóle być rozpatrywane, bo nie zostało złożone w sposób prawidłowy. To trochę tak, jak bym apelacje od wyroku zamiast w sądzie zostawił w knajpie obok, a sąd i tak by to rozpatrzył, oczywiście na korzyść tego, któremu na określonym rozstrzygnięciu zależało.
Odechciewa się w tym chlewie być prawnikiem, skoro najwyższa instancja, jawnie i wprost łamie przepisy, żeby przypodobać się karakanowi. I weź tu człowieku tłumacz klientowi, żeby dochodził sprawiedliwości przed sądem ¯\_(ツ)_/¯
#polityka #prawo

