@owczareknietrzymryjski @NiebieskiSzpadelNihilizmu
Ale pierdolicie farmazony. Gdyby te wkrętarki często się psuły, to absolutnie nie opłacałoby im się oferować takiej gwarancji. I chyba wczoraj się urodziliście, jeżeli bierzecie pod uwagę tylko odsyłkę i naprawę.
Po pierwsze to koszt wysyłki w 2 strony pokryje nabywca (pomijając że można by to też załatwić przez sklepu i ich obecną sieć transportu), a po drugie firmy przez większość czasu istnienia czegoś takiego jak gwarancja, waliły w chuja i odmawiały naprawy, tłumacząc to złym użytkowaniem.
A po trzecie to 99% ludzi takie narzędzia w zupełności wystarczają. Mam tanie Chińczyki, na które nie miałem żadnej gwarancji i od ponad 5 lat nic się nie zepsuło.