Ostatnio kupiłem sobie kilka kolejnych #gry i znów się zawiodłem, bo radość poczułem głównie w momencie kupna. 20 lat temu jedyny komp jaki miałem, to Pentium 100mhz, odziedziczony po kuzynie. W czasie, kiedy wychodziło GTA III na PC, ja miałem komp jakieś 8x słabszy. Najnowsze gry, na jakie mogłem liczyć to blisko 10-letnie produkcje, co w tamtym czasie było jakąś przepaścią. W czasie, jak nie miałem Internetu, jedyne źródło gier to albo znajomi, albo wertowanie czasopism z grami w kiosku, żeby trafić na coś na tyle starego, co pójdzie na moim antyku.

Teraz, po 20 latach zarabiam całkiem nieźle, kupuję sobie kolejne nowe gry, a jednocześnie zbieram stare konsole, do których się śliniłem za młodu, przeglądając czasopisma o grach. I jak tylko znajdę w końcu tę godzinę albo dwie w tygodniu, żeby usiąść i pograć, to to wszystko nie ma już takiego smaku jak kiedyś. Szkoda, że grając w stare gry wcale nie łatwo się poczuć tak jak 20 lat temu.

takie tam #przemysleniazdupy #feels i #kiedystobylo
af10fad3-cc0a-4c9f-87ea-8bd7d83ee45f
Tylko_Seweryn

@Aksal89 kup sobie Nintendo, magia grania w gry odżyje w tobie na nowo

Aksal89

@Tylko_Seweryn Jakieś pół roku temu kupiłem WiiU faktycznie, Nintendo jest fajne, bo jest inne od wszystkich, poluję jeszcze na 3DS XL, ale rozsądek krzyczy, żeby nie kupować kolejnego śmiecia do domu XD

Tylko_Seweryn

@Aksal89 Switch Panie, biblioteka gier jest ogromna, do tego jak wyjdzie nowa konsola od N to ma mieć wsteczną kompatybilność

LaskazPolski

Też mam podobnie, ale to może być przez to że mamy te 1-2h w tygodni, jak jest wolne weekend albo dłużej to lepiej można przysiąść

bartek555

wow, facet odkryl, ze dorosl kiedys tez cieszyles sie jak skakales tylko po bialych pasach przechodzac przez zebre

Tylko_Seweryn

@bartek555 no tak, bo dorastanie to rezygnacja z swojego hobby

bartek555

@Tylko_Seweryn odnosze sie do tego, ze gry tak nie ciesza opa jak kiedys

VanQuish

Pewnie dlatego, że po prostu już nie jesteś tą samą osobą i to są inne czasy. Nostalgia tylko taką drogę Ciebie zaniesie co wspomnienia, które trzymasz.

DiscoKhan

@Aksal89 w co grałeś i w co naprawdę lubiłeś grać? Akurat jestem ekspert, lubię nowe gry ale rybek gier AAA jest po prostu słaby. Ładna grafika, super dźwięk i mechaniki które może byłby wyzwaniem dla 5 latka gdzie poziomy trudności nie są odpowiednio zrobione żeby testować cokolwiek poza cierpliwością, bo przeciwników zabija się dosłownie 4 razy dłużej.


Może ci coś polecę, bo z różnych gatunków gram i znam problem ale niestety, grafikę z gameplejem to rzadko się łączy. Albo najlepsze detale jakich jeszcze nie widziałeś albo bardziej artystyczne podejście za mniejszy budżet z gier indie. Zresztą jest taka posucha, że Dark Souls przestał być indykiem tak naprawdę tylko trafił do Mainstreamu z Sosem Ringiem a to nie jest gra dla każdego, ale gra z wyzwaniem i dobrze zrobionym poziomem trudności i odbiór jest fenomenalny.

adikb

Problem braku czasu na pogranie zabija całą przyjemność. Jeżeli nie masz kilku godzin pod rząd aby wciągnąć się w fabułę, a tylko 1-2 godziny tygodniowy to traci to sens. Co najwyżej jakiś meczyk w FIFE czy wyścig w NFS - na nic więcej nie ma czasu. By poczuć tą magię chociażby Final Fantasy musiałbyś posiedzieć kilka godzin i dać się ponieść fabule - a na to zwyczajnie nie ma czasu. Do tego granie raz w tygodniu powoduje szybkie zapominanie fabuły i trzeba by rozpoczynać zabawę od nowa. Niestety nowe gry postawiły na wygląd a nie samą grywalność - poza kilkoma wyjątkami (Wiedźmin, Cyberpunk, Kingdome Come: Deliverance) większość gier kończy fabułę w kilkanaście godzin.


Ostatnia gra która mnie osobiście poniosła swoją fabułą to było Deliver Us the Moon. 20 godzin grania bez odpoczynku.

Aksal89

@adikb O dokładnie to - w ciągu ostatnich 5 lat tylko kilka gier wessało mnie tak, żebym zarwał np. część nocki, albo ogółem poświęcił im więcej niż kilkanaście godzin (przychodzi mi do głowy Darkest Dungeon i Disco Elysium). Ale jest wiele gier (zwłaszcza RPG), w które nie mogę się wciągnąć, bo z reguły nie mam czasu albo chęci, żeby przysiąść na kilka godzin i zatopić się w rozgrywce ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Sam fakt, że gra kończy fabułę w kilkanaście h, to nawet na plus - Wiedźmina przechodziłem łącznie chyba ze 4 lata, bo na początku przytłoczyło mnie, że gram, gram, a tu dalej jestem na początku rozgrywki.


Zresztą - ten wpis nie miał być narzekaniem na gry, a bardziej na siebie samego. Po prostu tęsknię za tym małym zjebem, który siedział godzinami i grał w gówniane gierki i jarał się tym jak posrany. Pamiętam, jak już dorobiłem się lepszego kompa (wymieniłem się z kumplem - obciążniki na sztangę w zamian za PC z Celeronem 800Mhz XD) i Neostrady, to ogrywałem Gothica 1 i 2, a potem całymi miesiącami na forum Gothica dyskutowałem z innymi małymi zjebami XD

DiscoKhan

@Aksal89 to czemu nie grasz w krótsze gry? Osobiście logiczne uwielbiam, bez fabuły, bo na cholerę mi to, wolę książki i tak.


Dla nowicjusza to Monster Expedition jest świetne, możesz nawet na pół godziny przysiąść a i tak jest spoko.

Lurriel

Raz że często 2h to mało aby wejść w story produkcji i poczuć klimat. Dwa, konsole? Zbieram/buduję starsze PC z okolic 1998-2001 roku. Super sprawa odpalenie VooDoo i gry która wspiera Glide. Samo budowanie tych PC i np używanie do nich nowych dysków jak CF czy starszych ssd ze specjalnymi kontrolerami (często trzeba kombinować), to już frajda. Nie wspominając o tym, że konsole jak np PS1/PS2, GameCube czy co tam chces podpinasz pod CRT. To samo dla PC. Inne feel tego (dzieki mn mniejszemu lagowi).


Sumując- czas jest tu problemem i co robisz ze sprzętem/grami. Mówiąc o sprzęcie, czemu nie zaprosić kumpli i pograć na split screenie na PS2/GC? Albo mały LAN pomiędzy starymi PC i Unreal Tournament (99) czy inną grę odpalić?

Jak masz pasje to fajnie się nią podzielić :)

ciri0x5a

zle do tego podchodzisz. tego uczucia nie mozna szukac na sile poniewaz czeka tylko zawod, tym bardziej ze, jak sam twierdzisz, masz tylko 2h.

ja ostatnio jak dziecko zarwalem nocke w "vampire masquerade bloodlines" - nie gralem nigdy wczesniej, po prostu bylem ciekaw. podobnie mialem przy "kronikach myrtany" - oczekiwania zerowe a trzeba bylo brac "na żądanie"

calkiem odwrotnie mialem przy powrocie do "arcanum" czy "BG2:EE" - odpalilem i zmusilem sie w obu przypadkach do kilku sesji. nie dalem rady jednak, choc obie za mlodu przechodzilem 2 razy.

jajkosadzone

@Aksal89

bo nie masz nastu lat...

Inna sprawa, ze starsze gry sa duzo bardziej grywalne i maja to cos, ze chcesz jeszcze pograc.

Obecne gry sa za bardzo nastawione na gre online i efekciarstwo graficzne.

Z nowszych gier tylko wiedzmin 3, mimo ze schematyczny, mial to co ze nie moglem odejsc od kompa, bo tylko jeszcze jedna misja i kolejna i kolejna...

conradowl

Zależy co lubisz. Osobiście najwięcej frajdy mam z małych gierek. Z ostatnich to Cocoon (polecam), a wczoraj zacząłem Jusant i bardzo mi się spodobało. Takie Modern Warfare 2 I kampania czeka, wciąż nie ograłem, nie kusi mnie, a po godzinie w Jusant wczoraj już chcę więcej dziś po pracy gier jest multum różnych... Taki Graveyard Keeper - cudo, siedziałem przy takim godziny, a RDR2 chyba po max 5h usunąłem z dysku.

Zaloguj się aby komentować