Miałem od czterech lat Ultimate.
Premiery day one były mocno średnie: Starfield, Hellblade 2, Avowed... Doom Dark Ages bym kupił, ale gorszy od Eternal.
Przechodzę w roku może 10 do 20 gier, połowa to indyki, które i tak są tańsze.
Teraz ultimate to 23£ w UK. Zrezygnowałem. Prawie 280£ rocznie, tyle to ja na gry rocznie na plejce nie wydawałem.
Przy tym jak gram bardziej się opłaca wrócić do PlayStation, kupować to co chcę za 60£, przejść i sprzedawać (jak kiedyś robiłem), rzadko zachować coś co lubię. Do tego najtańszy plus tylko do online.
Jasne, mógłbym tak robić na Xbox, ale Xbox miałem bo ultimate był super. Teraz już nie jest. A exy na PlayStation (choć ich mało w tej generacji) to jednak ciekawsze. Wolę Ghost of Yotei przejść za dwa miesiące jak kupię pa5 niż Avowed (przeszedłem całe bo lubię kończyć jak zacznę. 6/10 to max).
A najlepsze jest to, że Xbox ma abonament Bethesdy, abonament WoW, ma Diablo i CoD. Zamiast podnieść cenę trochę i dorzucić np. 100 punktów CP do CoD co miesiąc - wrzucają nie swoje produkty. Fortnite jest Epic, Ubi+ jest Ubi.
Czy będąc klientem Biedronki dostaje się punkty Żabki? Czy tankując na Orlen dostajecie się żetony na myjnię w BP? Nie.
Dlaczego będąc klientem Xbox mam płacić więcej za produkt Epica, za Ubi+ i za EA Pass (było już wcześniej w Ultimate)? To jest chore, że wkładają produkty konkurencji i wołają za to więcej. Jakbym chciał, to bym kupił produkt konkurencji.
Ja rezygnuję z Xbox, było fajnie ale się skończyło. A i tak mając cztery lata game pass i przy tym co gram do dziś nie przeszedłem Fallout 4 czy Prey czy Sunset Overdrive, więc po co mi ten ultimate droższy? Szkoda kasy.