Odpowiadam na pytanie: bo te produkowane u nas są znacznie droższe. Źródło: pracowałem w firmie produkującej sprzęt medyczny w każdej formie. Eksport szedł na calutki świat, a autor wpisu ewidentnie nie rozumie, że za "noski" produkowane w Polsce zapłaciłby sporo więcej niż za importowane.


Edit: jak ktoś chce poszukać to firma medyczna z nowego tomyśla. Tu macie katalog produkowanych tam sprzętów:

https://www.bbraun.pl/pl/produkty-i-rozwiazania/katalog-produktow.html


#zdrowie #medycyna

53a12346-f4f4-4a4a-88ad-fa56643f5ba4

Komentarze (45)

AdelbertVonBimberstein

@maximilianan "bądźmy przedsiębiorczy"

Kto?

"My"

A ty?

"Nie no, ja nie, MY".


xd

Pierdolenie. Przedsiębiorczość w Polsce obecnie to kolejna Żabka. J⁎⁎⁎ny dramat.

maximilianan

@AdelbertVonBimberstein ewentualnie pompowanie Mercatora do kosmicznych rozmiarów XD


Polska przedsiębiorczość istnieje, po prostu jest w posiadaniu zagranicznych firm.

onpanopticon

@AdelbertVonBimberstein ej, ja prowadzę firemkę. Nie jestem innowacyjny, bo jestem kurw... biednie urodzony, w kraju w którym nie da się sensownie zdobyć kapitału. Aczkolwiek sądzę, że mogę się wypowiadać w temacie jako osoba, która czegoś chce i przedsiębiorcza jest, albo raczej się stara, bo nie ma lekko.

Opornik

@maximilianan O, Ewaryst, sto lat go nie widziałem. Kiedyś pisał z sensem.

onpanopticon

@maximilianan No i nie rozumie, że nawet jakby się uprzeć i koniecznie wybrać rodzimą firmę, choćby było trochę drożej, to efekt będzie ten sam. Nie będzie produkcji, tylko zakup nosków w Meksyku i sprzedaż przez Polską firmę szpitalowi/państwu. Zresztą tak samo te strzykawki od Brauna, które są z Niemiec tylko z nazwy.


Tak działa ekonomia. Jeśli chce abyśmy wszystkie małe gówna sami produkowali i nie zbankrutowali, to musiałby się zgodzić, a jak, na znaczne obniżenie pensji minimalnej i obciążeń podatkowych przedsiębiorstw. Bo niby jak ma konkurować z tanią siłą roboczą. Oczywiście można też dowalić cła xd i w efekcie mieć tylko droższą służbę zdrowia.


Należymy do krajów pierwszego świata i jeśli chcemy dążyć do lepszych płac i dalszego rozwoju gospodarki, to właśnie potrzeba nam firm badawczych, inwestycji w naukę i technologię, żeby dążyć do produkcji własnie rezonansów czy usg. Oczywiście to zajmie długo, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zacząć od sprzętu mniej skomplikowanego i nie obłożonego patentami, ale nadal sprzętu. Bo to można sprzedawać też za granicę, nawet tym biedniejszym krajom, które w zamian robią tanią produkcję wszelkich jednorazówek.

maximilianan

@onpanopticon otóż to. Gość nie rozumie, że najwięcej nie zarabia się na produkcji tylko na produkcie. BBraun produkuje w Polsce bo im się opłaca, a hajs i tak spływa do siedziby w Melsungen. Koszty licencji są przeogromne.

onpanopticon

@maximilianan dlatego spoglądanie z zazdrością na produkcję kawałka plastiku i gumki jest bezsensowne. Mając rozwinięty sektor badawczy i technologiczny moglibyśmy produkować, moglibyśmy nie produkować fizycznie, nieistotne. I tak zarabialibyśmy na produkcie.


Poza tym istnieją też kwestie niepisane. Czyli postrzeganie gospodarki i kraju jako całości. Te z opinią zapadłej dziury nie są tak skuteczne w brandowaniu i nabijaniu cenówki na ten sam produkt. Dlatego Niemcom łatwiej wcisnąć ten sam chiński shit ze swoją naklejką niż nam. A konkurując samym badziewiem i jego fizyczną produkcją, sami ustawiamy się w takim szeregu. Te często trudno mierzalne efekty są widoczne dla wszystkich, namacalnie, w portfelu. Dobrze wykorzystują taki format nawet petroaraby, którzy potrafią wmawiać, że mają rzeczy premium, bo stać ich na pokazanie centrum rozwojowego za 20 miliardów, bo to jest centrum rozwojowe za 20 miliardów. I to działa, na naprawdę wielu polach. Trochę takie "applowskie" podejście, a nie wszyscy są świadomi, że w przetargach też panują czysto konsumenckie nielogiczne sympatie i antypatie odnośnie łatki pochodzenia. Nawet i my potrafimy dać specjalne wymagane certyfikaty, żeby "ograniczyć" wybór do kilku konkretnych państw i omijać niby te gorsze.

entropy_

@maximilianan należy zaznaczyć że gumowy nosek za 2pln nie spełni norm medycznych.

Mozna to taniej wyprodukować, ale to nie będzie to samo, bo za 2pln nikt sie nie podpisze pod tym że to jest sterylne.

maximilianan

@entropy_ dokładnie. Ogrom kosztów to certyfikacja i audyty. Walidacja procesów to często nie jest kwestia 10 000 zł tylko setek kafli i ogromnego nakładu pracy. Sam miałem taką, która kosztowała ponad pół miliona złotych, a sama produkcja była wyliczona na kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie XD

entropy_

@maximilianan ja prawowałem w firmie która robiła nakrętki ale takie za 30gr. No i szczerze mowiąc to nie były warunki do tego żeby dziecięce smoczki tam robić.

Kontrola jakosci gołymi rękami grzebie w kartonie z produktem (ale w czepku na włosy), przechowywane tak, że raz jest wilgotno a raz nie, jak formy ciekną to się podklada karton zeby leciało do wiadra dopóki nie leje się jak z kranu.

Nawet jezeli pękła uszczelka i leje się jak z kranu a do końca produkcji została godzina to spokojnie wytrzyma xD

No nie chcialbym butelki dla nowodrodka z takiej fabryki nawet jezeli jest 10x tańsza

entropy_

@maximilianan ale zgodzę się z tym, że nawet jakby było 10% drożej to zostają pieniadze w polsce i całościowo w skali kraju jest taniej

maximilianan

@entropy_ dlatego produkcja narzędzi medycznych to:


  • pomieszczenia czyste

  • ścisłe procedury czystości

  • ścisłe procedury utrzymania higieny

  • regularne badania pracowników

  • regularne badania środowiska pracy (w tym na obecność bakterii - liczba jednostek tworzących kolonie jest ściśle monitorowana)

  • potężna kontrola jakości

  • bardzo restrykcyjne normy dotyczące wprowadzania nowych produktów

  • regularne audyty kurwa wszystkiego. Audyty pomieszczeń, produktów, audyty audytów. Kurwa wszystko jest audytowane.

  • Pakowanie w specjalne opakowania

  • Sterylizacja


To wszystko składa się na cenę gotowego produktu. Po prostu nie może być tanio.

Kesik

@maximilianan pracowałeś w BBraun?

maximilianan

@Kesik tak, mam sporo historyjek XD

JanPapiez2

@maximilianan ja produkowałem kaszki dla dzieci w tym wcześniaków. Poziom higieny zakrawał o absurd, aż mieliśmy spotkania jak nie obniżać standardu czystości ale nie wydawać 300k w 4mc na sprzęt do pracy i sprzątania. Przecież w firmie produkującej sterylne rzeczy do szpitali to by był tygodniowy koszt a nie za 4 miesiące

maximilianan

@JanPapiez2 w sensie u was były takie chujowe standardy, czy kwestionujesz standardy w przemyśle medycznym?

LaMo.zord

@entropy_ @maximilianan ja pracowałem w pewnej firmie produkującej sprzęt medyczny (maszyny) w Niemczech. To jaka tam była kontrola jakości to był absurd. Rura nierdzewna do podawania produktu - odbarwienie w środku? Weg. Za wysoki przetop (spaw w środku)? Weg (0,2mm tolerancja). Minimalny brud na ramie po spawaniu? Weg.

I tym sposobem "stojak" który w materiale kosztował 150-200eur w katalogu stał od 5k eur.

Więc jak najbardziej wierzę.


Co do smoczków dla dzieci to już całkiem normy higieny z kosmosu ( i dobrze!).

maximilianan

@LaMo.zord ziom - w mojej firmie audytor z niemiec przyjebal sie pytajac czy zbadalismy kolor swiatla w pomieszczeniu gdzie produkowane byly jakies plastikowe elementy i czy nie wplywa na koncowy produkt XDDD

LaMo.zord

@maximilianan a to ja tylko takie najłatwiejsze do zrozumienia cukierki dałem XD Tam było grubo innych "wymagań" z certyfikatami spawacza na czele XD Dla jednej roboty robiłem 3 różne egzaminy żeby tylko moc spawać

entropy_

@maximilianan Ale kolor światła ma jak najbardziej wpływ. Przypominam sobie przynajmniej jedną spinę z klientem o coś podobnego.

@LaMo.zord Boooo to się nie mieści w głowie jak pracowałeś w januszex sp.zoo wcześniej. I tak często wliczają w cenę, że połowa półproduktów nie będzie się nadawała do wykorzystania.

No ale ile to ja znam przypadków jak ktoś naginał rzeczywistość żeby tylko papier wyszedł to głowa mała.

JanPapiez2

@maximilianan odwrotnie. U nas były pojebane standardy. Co poniedziałek 8h sprzątania, sufity, ściany, każda śrubka szczoteczka do zębów. 3 pary butów, w ciągu dnia zależnie od produkcji nawet i 16 razy odkurzanie. Każde zbliżenie się na 1m do linii produkcyjnej w maseczce i zdezynfekowanych rękawiczkach. Podeszwy butów na hali dezynfekowane co godzinę, na co drugim łączeniu rur elektromagnesy. Jak jechałem papu dla wcześniaków to musiałem dezynfekować nawet podłogę dookola maszyn, w rękawiczkach i maseczce siedziałem 8h. Laboratorium pracowało na 3 zmiany bo pobierali próbki co kilkaset torebek gdzie plan był na kilkadziesiąt tysięcy. Jak w poniedziałek było akurat sprzątanie wodą(bo nie zawsze można było używać wody) to nasze labo badało próbki z podłogi, ścian i maszyn i start produkcji był dopiero po ich zgodzie. A chodziło mi o to, że przecież branża medyczna ma jeszcze wyższe standardy higieny i stąd te ceny i produkcja w Polsce ich by nie zmniejszyła mimo chłopskiego rozumu Fedorowicza

maximilianan

@JanPapiez2 no to podobnie jak w Polsce powinno być. Nie pracowałem w produkcji żywności (oprócz gastro), ale w medycznym wytyczne dotyczące higieny były mega, mega ostre

JanPapiez2

@maximilianan to było w Polsce właśnie

LaMo.zord

@entropy_ hola hola kolego. To gdzie ja pracowałem wcześniej to akurat tutaj nie miało nic do rzeczy XD Ten wspomniany przetop robiła maszyna, spawarka orbitalna. Ja tam naciskałem przycisk i tyle mogłem. Cert był z obsługi Poprostu tam jako odpad był spaw gdzie inaczej wiatr zawiał i ja się tego nie czepiam, też dorzucam skąd taka, a nie inna cena maszyny. Ja na jakość miałem tyle wpływu co czyszczenie drutu spawalniczego i dbanie żeby wolfram był odpowiednio zaostrzony


A jeszcze jedno. Pracowałem na fabrykach leków i o dziwo tam aż tak źle nie było

baklazan

@maximilianan Fajnie by było też nie musieć dodawać do każdej zagadki o źródło wysokich kosztów służby zdrowia zwrotu "oprócz źle zorganizowanego systemu".

Może wtedy warto by się było takimi pierdołami przejmować.

macgajster

Dlaczego jest drogo na końcu łańcucha nfz-owego:

Kiedyś złamałem rekę. Orteza z refundacją 90% kosztowała mnie 30 zł. Czyli w sklepie w szpitalu 300 zł bez refundacji.

Dokładnie ta sama marka i model na allegro kosztowały niecałe 100 zł. Kto przygarnął 200 zł? Sklep? Ordynator? Może jeszcze ktoś.

bartek555

@macgajster przetargi at theirs best

bartek555

Wait, czy ty mowisz, ze bbraun jest z polski? XD

maximilianan

@bartek555 BBraun jest z niemiec, ale ma swoją fabrykę w Polsce. Dokładniej to wykupili Aesculap Chifa

bartek555

@maximilianan no, wiec to nadal niemiecka firma, z oddzialem w polsce.

maximilianan

@bartek555 polska firma z niemieckim właścicielem, część niemieckiego koncernu, ale sama firma jest polska z polski

bartek555

@maximilianan polska firma z niemieckim wlascicielem. Czyli niemiecka. Jak orlen mial swoj “star” w niemczech to byla niemiecka firma czy polska, nawet jesli wlasciciel stacji byl zarejestrowany w niemczech?

maximilianan

@bartek555 no firma w posiadaniu Niemców z samymi Polakami w składzie i w zarządzie, z polską historią. To część koncernu, coś jak franczyza.


Czy dany sklep Żabka jest jego właściciela, czy właściciela marki?

bartek555

@maximilianan marka jest polska, wlascicielem sklepu (oddzialu jest polak), to inna sytuacja. Tutaj wlascicielem marki jest niemiecka firma, a wlascicielem zakladu polska spolka. Nadal nie powiedzialbym, ze to “firma medyczna z nowego tomysla”

maximilianan

@bartek555 nie no, ja mówię o tej konkretnej fabryce, nie o całym konglomeracie.

maximilianan

@bartek555 pogubiłem się, nie do końca wiem do czego dążysz

bartek555

@maximilianan daze do tego, ze nie nazwalbym bbraun z tomysla “polska firma” ;)

maximilianan

@bartek555 bbraun to niemiecka firma, ale akurat ta konkretna fabryka jest polska i placi srogi, srogi sos za licencje xd ale ok, tak jak rozumiesz to faktycznie jest niemiecka firma. Niemcy są w posiadaniu zdaje się 100% spółki i to oni zbierają haracz za licencję i produkcję

bartek555

@maximilianan oplaca im sie ta licencja pewnie, bo nie musza sie martwic o klientow, co wyprodukuja to pojdzie

maximilianan

@bartek555 ogólnie tak, ale wiesz - TO ZALEŻY XD nie mogę chyba za dużo napisać, ale to co widziałem to nie zawsze było przemyślane XD

maximilianan

@bartek555 jak dyrektorka uslyszala, ze minimalny koszt dopuszczenia produktu do sprzedazy przekracza kilka lat potencjalnych zyskow to zbladla XD

Petrolhead

No ale jeśli w Polsce nie ma konkurencji dla takich produktów lub są droższe to co mają zrobić szpitale? Gaziki nie dziwią bo TZMO jest akurat potentatem

Pirazy

@maximilianan podoba mi sie ta uwaga od lekarza na koncu "badzmy przedsiebiorczy!". Pamietam czasy jak wybitnie przedsiebiorczy lekarze przyjmowali "prywatnie" w publicznym gabinecie na publicznym sprzecie. Ciekawym, czy jeszcze sie takich przedsiebiorczych spotyka, czy to juz piesn przeszlosci

maximilianan

@Pirazy to nie przeszłość xd

Zaloguj się aby komentować