Od niemal pół roku oglądałem z żoną do kotleta lekko zapomniany serial Mentalista i wczoraj dotarliśmy do momentu kuliminacyjnego. Będzie SPOILER, więc kto nie chce niech nie czyta dalej.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak rozczarowany filmowym/serialowym rozstrzygnięciem. Wielkim, budowanym przez sześć sezonów antagonistą Red Johnem okazał się szeryf o twarzy rednecka, który zanim trafił do grona podejrzanych pojawił się zaledwie w jednym odcinku. Nijak ma się to do wizerunku jaki wcześniej stworzyli scenarzyści - pozornego eleganta, miłośnika muzyki klasycznej, uwodziciela kobiet. Przeczytałem dziś na Filmwebie, że zrobienie Red Johna z tej postaci wyniknęło na ostatnią chwilę i nawet odtwórca roli był tym faktem zaskoczony. Totalny brak szacunku dla widza.

Czasu przeznaczonego na oglądanie serialu nie żałuję tylko z jednego powodu- gra Simona Bakera była naprawdę znakomita i dziwię się, że nie zrobił większej kariery jako aktor filmowy.

#seriale #amazonprime #mentalista
fed8f92a-8226-4a2e-9a29-7351efb8cd25
Ragnarokk

Czytałem fajną teorie jak jeszcze serial trwał, że Red Johnem było alter ego Mentalisty. Ale oryginalnej końcówki nie widziałem

moll

Miałam podobne odczucia po rozwiązaniu tego wątku

michal-g-1

Nom. Do dupy. Psuje serial.

I jeszcze to tłumaczenie... Czerwony Jaś. Nosz k***a.


Polecam do kotleta "gossip girl" albo "słodkie kłamstewka"

Mor

@CoryTrevor Tak się dzieje jak próbuje się zarobić jak najwięcej na dobrym pomyśle i trzepie te sezony jak opętany, zamiast w dobrym momencie to odpowiednio przemyśleć i dobrze skończyć.

CoryTrevor

@Mor akurat w przypadku tego serialu najgorszym spośród sezonów 1-6 był ten pierwszy. Miałem spory problem, by nie traktować Mentalisty jak telewizyjnego przeciętniaka pokroju CSI i wciągać kolejne odcinki. Później intryga rosła w siłę, postać Patricka jawiła się jako coraz ciekawsza a i technicznie widać było postęp. Zawiodło wyłącznie przedstawienie Red Johna. Pasował Beltram, pasował Stiles. Moim cichym faworytem był Paltridge, który pojawiał się przy zbrodniach pasujących do RJ i miał dość specyficzny sposób bycia. Szeryf stanowił tak bezsensowny wybór, że w jego miejsce można było wstawić randomowego kelnera z dowolnego odcinka - wyszłoby na to samo.

vizharan

W podobnym stylu ale dla mnie z wyższym poziomem jest Castle. Do kotleta w sam raz.

Zaloguj się aby komentować