O ile okres zimowy przed nowym rokiem mija mi zawsze dosyć przyjemnie, tak styczeń i luty to jest kompletna porażka. Nie wiem, od lat pogoda w te miesiące to istna depresja i skrobanie szyb samochodu. Nie ma śniegu, ale jednocześnie jest - jak spadnie to po prostu topnieje. Przymrozek czasem chwyci, to jeszcze spoko, da się chodzić po ziemi. Gorzej jak zacznie padać deszcz, bo wtedy robi się warstwa 10cm błota. Szaro, ponuro, dni krótkie. Czasem zawieje wiatr to człowiek się czuje jakby było -40 stopni. Miesiące marazmu, nie przynoszące nic ciekawego. W marcu to chociaż człowiek na kwiecień poczeka, czasem słoneczko się pojawi, a teraz? Teraz to najchętniej bym przespał się aż do wiosny. #zalesie #pogoda #zima
