@kitty95 Uwielbiam takie "chcę w ten sposób rozpocząć dyskusję". Jestem motocyklistą, który nie ma potrzeby latania z przelotką i obwieszczania na pół dzielnicy, że właśnie wyjechałem z garażu. Ale jedyna dyskusja, jaką mogę podjąć po takim wniosku, to na temat debilizmu wnioskującego.
Jeśli służby teraz nie potrafią upilnować hałasujących baranów (cytuję: relatywnie małej grupy), to zakaz wjazdu dla wszystkich motocykli (czyli relatywnie większej grupy) jak ma być egzekwowany?
Swoją drogą, w moim poprzednim mieszkaniu miałem taki problem, że około 23 przez całe lato codziennie zaczynała się symfonia dzieciaków w sportowych furach, których wydechy głośnością przebijały jakiekolwiek przelotki w motocyklach. Jak coś sobie oglądałem, a taki zaczynał kręcić bączki na skrzyżowaniu, to nie było innego wyjścia niż wciśnięcie pauzy, bo nie było słychać nic innego. Więc co, nocny zakaz wjazdu dla samochodów?