No dobra, bo tak rzucilem ze znikam a nie zniklem i ocb.
Ano, mialem tyrac jak robot, bo od 6.08 planowo mialem juz lezec w szpitalu. Jednak zycie mialo wobec mnie inne plany. Jeszcze nie powiem jakie ale wystarczy tyle ze po MRI kregoslupa - wczoraj dostalem opis - no i zamiast praca to lekarze. Musialem odwolac zabieg, bo dostalem piekny termin do neurochirurga. Teraz siedze pod gabinetem neurologa, weszła 8:10 a ja mam 9:40. Ciutke rece mi sie trzesą bo tak szybkie terminy daja nie na cito,....
Kiedyś wam opowiem co takiego sie stało. Dlaczego zamiast pracowac jak normalny mundek z dnia na dzien odpadlem z pracy. Przeciez czuje sie dobrze, 10km biegu wczoraj nawet mnie nie zmeczylo. 8km rycia glebokim lasem to przystawka. Można by rzec że wrocilem do normy sprzed 3 lat. A jednak.... Mialem za miesiac triumfalnie zamknac tag #cybulionsieleczy a dzis go budze nieśmiało do życia. Shit happens.
Może znowu sie uaktywnie, by dobić do lidera? Nie wiem też co z moim turnee po polsce, w sumie w tym momencie totalnie nic nie wiem, procz tego ze mam przejebane w h⁎j.
Jakby nie bylo, to i tak zajrze na lubelskie rejony bo mam tam nieskonczonego questa (znacie taki komin w Puławach??) śląsk też musze, poki jeszcze dziweny biegaja. I do @Heheszki musze koniecznie zajrzec z jakaś dobra lemoniadą. Plan byl ambitny, a moze byc tak ze odwleke to o rok.
Abstrachujac, taki maly offtop - mam kolege. Kolege z ktorym nie widzialem sie od 2017. W 2021 jadac samochodem przysnal 'na sekundke' za kierownica. Efektem czolowki z tirem byly 3 msc spiaczki, 16 operacji, i chodzenie o kuli. Chodzi od 3 miesiecy dopiero. I wiecie co, on sie cieszy zyciem. Mam dokladnie taki sam plan. Naczy nie ze plomba z Tirem, tylko cieszyc sie życiem ile sie da.
I tego sie trzymajmy, co by mi nie powiedzieli, plan jest, moze w czasie sie przesunie, moze nie w pelni go sie uda skleic, ale bede robil wszystko co w mojej mocy by wreszcie poznac tajniki tworzenia żółtego dymu w azotach.
Stay Tuned.
#cybulionjestinny


