Chociaż nie potwierdzono jej bezpośredniego udziału w tych działaniach, miała oferować pomoc, na przykład poprzez przekazanie kontaktu do osoby posługującej się obcymi językami." - pisze TV Republika.
Dziennikarz Michał Jelonek uzyskał wgląd do dokumentów prokuratury, jest w nich między innymi treść rozmowy pomiędzy oskarżoną aktywistką, a Klementyną Suchanow:
JW: „Cześ Klementyna. Tu Justyna, ja w sprawie granicy (od Bartka). Masz Signala?”
JW: „Bartek Kramek rozmawiał z Tobą o akcji na granicy. Potrzebujemy wsparcia. Przyjdę do senda. Trzeba wywieźć 9 osób do Warszawy dzisiaj lub jutro. My jesteśmy we Wrocławiu będziemy w Hajnówce jutro. Wozi się po 1,2 osobach. Potrzebujemy więcej kierowców. Lokale Są kierowców nie ma. A i zapytaj o rekomendację dla mnie Bartka Kramka i np. Kasprzaka. Żebyś nie miała stresu, że jakaś obca baba pisze. I jak mniemam ty jesteś namierzona przez chu*ów, to tylko podaj mi proszę kontakt do kogo kto się zgodzi jeździć. I jak przeczytasz to co wysłałam skasuj proszę”.
KS: „Tak to ja jestem na signalu. Sprawdzam możliwości ludzi mogę służyć kontaktem do Afghanki która zna sporo języków przyjechała to niedawno tylko że ma trzy miesięczne dziecko drugie pięć lat więc może na miejscu i w ciągu dnia pomóc”.
JW: „Ok a kierowcy? Jest szansa?”
KS: „Na razie dostałam odparzenia. Ludzie działają z Granicą, może przez ich wydobyć kogoś?”
JW: „My właśnie z GG działamy. Z podziemiem podziemia GG. Oni wyciągają ludzi ale nie ma kto wywozić”.
Wszelkie dokumenty są w posiadaniu ABW i prokuratury. Media zadają pytania, jak taka osoba może zasiadać w komisjach rządowych, szczególnie tej odnośnie działań aktywistów?
Zdjęcie ilustracyjne: Straż Graniczna #polityka #granica #imigranci #polska
