Niech ktoś mi wytłumaczy, jakim cudem biznes się spina finansowo firmom i kurierom, skoro jakieś 50% gabarytowych przesyłek przychodzi rozjebane. Meble, zlewy, biokominek - kurierzy mają jakiś challenge, kto bardziej sponiewiera przesyłkę? Naklejka "ostrożnie" to informacja "zglanuj mnie"?


Strata kasy i czasu po stronie wysyłającego, kuriera i odbiorcy. A jeśli to ubezpieczyciel pokrywa koszt, to jakim cudem ubezpieczalni się to bilansuje???


Tym więc sposobem z sylwestra przy kominku nici.


#zalesie #gownowpis #kiciochpyta

Komentarze (10)

cebulaZrosolu

@motokate kiedyś kupiłem moskitiery już złożone na wymiar. Przyszły rozjebane, napisałem do sprzedawcy na allegro co on odpierdala bo wrzucił to po prostu do pudła większego niż same moskitiery, bez żadnego zabezpieczenia, po prostu latało to se luźno po pudle. No napisałem a oni mi odpisali, że próbowali już wszystkiego i tak za każdym razem przychodzi rozjebane xD


To po co tak sprzedawać? Nie mam pojęcia.

Zrezygnowałem, kupiłem na wymiar do samodzielnego złożenia

motokate

@cebulaZrosolu to jest jakiś głębszy poziom absurdu. xD

onpanopticon

@motokate wysyłam tysiące paczek, ponad gabaryty też i nie jest to za częste. W zasadzie na ostatnich 10 tysięcy paczek nie było ani jednego przypadku, aby musieć korzystać z ubezpieczenia. A łącznie może z 10 odmów przyjęcia związanych ze stanem paczki, aczkolwiek gdy wróciły, to część z nich nie była aż tak zła, żeby odmawiać.


Oczywiście ratuje mnie tu pakowanie jak po⁎⁎⁎⁎ny, że faktycznie trzeba byłoby czołgiem rozjechać żeby produkt zniszczyć.


Niemniej zauważam prawidłowości, regiony i sortownie. Jedzie w to samo miejsce gdzie paczka była rozwalona, to mogę być pewien że przy kolejnym razie karton znowu będzie wyglądał jakby przejechał przez ukraiński front. Natomiast w większości miejsc jak pojedzie, to taka sama wróci. Nieraz jestem wręcz zdziwiony jak dobrze wyglądają.


Największy problem jest jak dana sortownia przerabia jakiś sezon. U mnie w okolicy są to choinki sztuczne, więc pod Boże Narodzenie muszę pakować dużo staranniej, bo na tirach potrafią zwyczajnie sprasować mi paczki xD Bo robią choinki na pniach zalanych w misach z betonem, wąski kartonik, to wchodzi ich w pionie w tirze z 30, razy 15 kilo i jak pracownicy nie podumają (a rzadko to robią) to jak moja wyląduje na spodzie, na niej leży prawie pół tony towaru. To jak ma się nie spierdolić.

motokate

@onpanopticon a to akurat możliwe, że mam wyjątkowego pecha. Przy reszcie wykończenia mieszkania też miałam, więc why not. Szafki - połowa rzeczy dobra, przy drugiej przesyłce połowa tej połowy, czyli suma szeregu jakoś tam zdążała do 1. xD Stolik - raz blat rozjebany, raz nie. Zlew - dwa razy rozjebany, już nie chciałam dręczyć wysyłającego trzeci raz i wzięłam zwrot kasy. Wszystko pakowane solidnie, wydawałoby się... Zobaczymy, jak teraz pójdzie z kominkiem, ale mam źle przeczucia. ლ(ಠ_ಠ ლ)

onpanopticon

@motokate a jakim ci to wysyłają? Bo jak coś drogiego i ważnego, to lepiej wybierać firmy które zajmują się głównie gabarytem jak np Amber. To tam jest okej, bo oni rzadko mają upchane auta i dużymi podjeżdżają. Zwykła kurierka to właśnie nieraz problem, bo auto ma dowalone pod korek i tam co odbiera i ten co dostarcza i upychają jak się da.

motokate

@onpanopticon a różnie, dziś był GLS (o ile pamiętam, nie było wyboru przy zakupie).

TheVitt

@motokate ten gnój to nie tyle kurierzy robią, co ekipy na sortowni. Jak paczka ma pecha, bo właśnie podjechała pusta naczepa, to nie ma co liczyć, że ziomek będzie robił z buta tyle metrów na sam jej koniec.

GazelkaFarelka

@motokate taki rejon chyba, ja nawet umywalki zamawiałam przez neta i przyszły całe XD

3cik

Ziomek pracuje w takim centrum logistycznym od kilkunastu lat. Mówi, że tak chujowej sytuacji dotyczącej kurierów nie było nigdy.

Po pierwsze: cięcie kosztów - w górce zatrudniani są randomowie z agencji, w tym osoby niemówiące po polsku ani angielsku.

Po drugie: cięcie kosztów - likwidacja części rejonów i rozdzielenie ich na pozostałe, przy zachowaniu tych samych stawek dla kurierów.

Po trzecie: przychodzi do pracy współczesna młodzież z poziomem wyjebania 100. Zamiast 8h robią 5 i zawijka, bo już wystarczy... Brak rozliczania się z paczek, brak nabijania statusów, itp.

Zaloguj się aby komentować