Nie zabierałem ostatnio głosu w sprawie afery zbożowej itp. Uznałem to za winę po obu stronach, i że poczasie się jakoś dogadają. To w końcu negocjacje.

Pomimo naszego wspaniałego PiSu, jest jednak coś na rzeczy. Dla mnie już totalnym przegięciem jest stawianie sprawy w sposób "pomagasz Rosji albo Ukrainie". Sorry, to już jest "lekka" przeginka. Żeleński strzela sobie w stopę, nastroje społeczne mogą się szybko zmienić. Daje to duży argument przeciwnikom wspierania Ukrainy. Większość pewnie nie przestanie wspierania czy poparcia na wspieranie Ukrainy, ale spodziewam się większego dystansu. Jeśli Żeleński nie zmieni postawy, albo będzie kolejna tego typu akcja to może być słabo naprawde. Przypominam o rakietach(nie jednej) w przewodowie oraz ekshumacji ofiar Wołynia. Jak się zbierze to wszystko do kupy, a tym bardziej jeśli te problemy będą się pogłębiać - nie wróżę nic dobrego.

Nie podoba mi się to.

#zelenski #aferazbozowa #ukraina
wykopany

Przegial i tyle, jeszcze jakby struktura ich rolnictwa była podobna do naszego tzn mniejsze i większe gospodarstwa rolne, rolnik często sam sieje, zbiera i wiezie do skupu. A tam są latyfundia na miarę Rzeczpospolitej Obojga Narodów (przed rozbiorami) i kasa trafia do wąskiej grupki oligarchów.

Ljopkelsej

@jimmy_gonzale Generalnie zgoda, ale spójrzmy na to z innej strony.


TL;DR: Wdzięczność nie jest walutą. Być może Ukraina, postawiła na Niemcy, które mają znacznie więcej do zaoferowania.


Jeśli chodzi o Polskę to nasz szczyt pomocy już minął. Gdy dawaliśmy czołgi, samoloty, masowo przyjmowaliśmy uchodźców - wtedy był czas na negocjacje z lepszej pozycji. Np. rząd powinien wynegocjować korzystne warunki do odbudowy Ukrainy, preferencje inwestycyjne dla polskich firm, współprace .itp, i mieć to na papierze.


Wojna będzie trwać tak długo, jak długo Ukraina będzie wykazywać wolę walki, a USA będzie gotowe ją wspierać. Polska jest tu kluczowa jeśli chodzi o terytorium, ale nie umiem sobie wyobrazić, że jesteśmy w stanie postawić się USA. Za bardzo jesteśmy od nich zależni.


Dalej. Niemcy. Żeby odbudować kraj Ukraina będzie potrzebowała dużych inwestycji. Cokolwiek Polska będzie w stanie zaoferować, Niemcy przebiją to kilkukrotnie. Więc nawet zakładając dobrą wolę Ukraińców, finansowo współpraca z Polską się im nie spina, a dobrymi chęciami ludzi nie nakarmią i nie stworzą dla nich miejsc pracy.


Kolejna kwestia UE. Ukraina chce wejścia do UE, bo to otworzy dla nich wrota do raju. Niemcy mają tutaj znacznie więcej do powiedzenia niż Polska, która dodatkowo za sprawą obecnej władzy ma mocno nie po drodze z UE. ( Btw. jeśli chodzi o tę kwestię to trzeba by to przeanalizować, bo może się okazać, że dla Polski przystąpienie Ukrainy do UE będzie niekorzystne).


Niemiaszki długo leciały w chooya jeśli chodzi o wsparcie militarne dla Ukrainy, ale jeśli ich sprzęt będzie miał istotny wpływ na dalsze losy wojny, nikt już nie będzie pamiętał tego co było na początku.


I tak na koniec, chłodna kalkulacja. Niemcy mają do zaoferowania współprace z potężnym sektorem automotive, czy zbrojeniówką (Btw. Rheinmetall już zapowiedział budowę fabryk na terenie Ukrainy). Niemieckie marki zna cały świat. Tymczasem z polskiej strony za opracowanie planu odbudowy Ukrainy odpowiedzialny jest Jacek Sasin...


Więc pozostaje w miarę możliwości wspierać Ukrainę w działaniach militarnych, a w pozostałych kwestiach kierować się własnym interesem i nie obrażać się, że inni robią tak samo. Pewnie jest szansa na współpracę w pewnych obszarach przy obopólnych korzyściach, więc trzeba szukać tych możliwości i próbować się dogadać.

fyttt6

@Ljopkelsej Wobec tego, postawa Polski powinna być totalnie odwrotna. Wręcz postawić się, utrudnić Ukrainie wszystko jak najabardziej, włącznie z problemami logistycznymi - aby tylko osłabić ją, niemalże do punktu złamania, lub aby ta wojna trwała grubymi latami. Polsce nie jest potrzebna sytuacja w której z jednej strony Niemcy a z drugiej Ukraina będą nas "atakowały" gospodarczo i politycznie.

Kronos

@jimmy_gonzale @Ljopkelsej W Polsce są za chwilę wybory i wydaje mi się że Zełeński postawił na przegraną PiS. Stąd ta wojenka o zboże, stąd wzrost ciepłych uczuć do Niemców, ta ostatnia wizyta w Polsce kiedy nie spotkał się ze stroną rządową ale odznaczył jakichś ludzi bodajże związanych z TVN.

wiatrodewsi

@jimmy_gonzale To trochę nie do końca tak. Ukraina jest od półtora roku w stanie wojny z dużo silniejszym przeciwnikiem. Grube tysiące zabitych ludzi, rozjebana i tak biedna infrastruktura, waląca się gospodarka. Wiadomo że propagandowo trzymają się świetnie, ale to pozory - tak naprawdę mają ciężko i to bardzo. Wiadomo że najgorzej mają ludzie w okopach i blisko linii frontu, ale ci na górze też mają przejebane - ciężar odpowiedzialności jest ogromny, w końcu walczą o przetrwanie kraju i nacji.

Jak by na to w tej sytuacji nie patrzeć, ostatnie czego potrzebują, to trudności z handlem ich kluczowym surowcem, powodowane przez, bądź co bądź, ich najbliższego sąsiada i sojusznika w ostatnim czasie. Trochę się nie dziwię że w tej sytuacji ich reakcje są nazbyt emocjonalne i ostre.

Bo prawda jest taka że wina w kryzysie zbożowym Ukrainy jest raczej niewielka - niezależnie kto trzyma rękę na produkcji zboża na Ukrainie, zysk z handlu nim jest dla tego kraju znaczący i istotny - trudno się więc dziwić że będąc w stanie wojny nie mieli nic przeciwko upłynnieniu tego gdziekolwiek i jakkolwiek.

To nasze władze spiepszyły temat zezwalając na handel ukraińskimi dobrami bez żadnych regulacji, przez co parę osób (dziwnie tajemniczych) na pewno się dorobiło, ale też został rozregulowany cały rynek, a rolnictwo dostało srogiego strzała, co teraz próbują naprawić radykalnymi i kontrowersyjnymi decyzjami.

Nie tak się robi politykę i nie strona ukraińska jest głównym winowajcą obecnej sytuacji.

kodyak

@jimmy_gonzale dla mnie ta sprawa wygląda dosc prosto. Zboże zostało zablokowane bo było problemem dla naszego zboża. Był czas by ilości zboża z ukrainy dostosować do transferu i przewozić go więcej czy też zrobić choćby system kaucyjny by było go trudniej sprzedać. Niestety temat stanął w miejscu i wylał się dopiero bo po tym jak unia jednak zniosła zakaz. Mam wrażenie że nasi jak i inne kraje myślały że jednak przedłuża i temat można będzie zostawić na późniejszy termin.


I w sumie tak się stało. Nasi się obudzili i zaczęli ustalać że blokada zostanie zniesiona jak ustalimy plan działania, ale to już po wyborach

wykopany

Z tym nie mogę się zgodzić - cała idea transferu przez Polskę była po to, żeby Ukraina dalej mogła sprzedawać zboże do Afryki (oficjalnie, podobno najwiecej szło do Chin), no i transfer dalej jest możliwy. Wina moim zdaniem jest po obu stronach: sprzedających, bo wiedzą że to nie trafi do portu (np kierowca ma lewe dokumenty na tranzyt) i kupujących (często powiązanych z PiS ) którzy wiedzą co kupują i udają że to jest zboże do celów technicznych (znaczy co? na opał bo węgiel drogi?)

Zaloguj się aby komentować