@jimmy_gonzale Generalnie zgoda, ale spójrzmy na to z innej strony.
TL;DR: Wdzięczność nie jest walutą. Być może Ukraina, postawiła na Niemcy, które mają znacznie więcej do zaoferowania.
Jeśli chodzi o Polskę to nasz szczyt pomocy już minął. Gdy dawaliśmy czołgi, samoloty, masowo przyjmowaliśmy uchodźców - wtedy był czas na negocjacje z lepszej pozycji. Np. rząd powinien wynegocjować korzystne warunki do odbudowy Ukrainy, preferencje inwestycyjne dla polskich firm, współprace .itp, i mieć to na papierze.
Wojna będzie trwać tak długo, jak długo Ukraina będzie wykazywać wolę walki, a USA będzie gotowe ją wspierać. Polska jest tu kluczowa jeśli chodzi o terytorium, ale nie umiem sobie wyobrazić, że jesteśmy w stanie postawić się USA. Za bardzo jesteśmy od nich zależni.
Dalej. Niemcy. Żeby odbudować kraj Ukraina będzie potrzebowała dużych inwestycji. Cokolwiek Polska będzie w stanie zaoferować, Niemcy przebiją to kilkukrotnie. Więc nawet zakładając dobrą wolę Ukraińców, finansowo współpraca z Polską się im nie spina, a dobrymi chęciami ludzi nie nakarmią i nie stworzą dla nich miejsc pracy.
Kolejna kwestia UE. Ukraina chce wejścia do UE, bo to otworzy dla nich wrota do raju. Niemcy mają tutaj znacznie więcej do powiedzenia niż Polska, która dodatkowo za sprawą obecnej władzy ma mocno nie po drodze z UE. ( Btw. jeśli chodzi o tę kwestię to trzeba by to przeanalizować, bo może się okazać, że dla Polski przystąpienie Ukrainy do UE będzie niekorzystne).
Niemiaszki długo leciały w chooya jeśli chodzi o wsparcie militarne dla Ukrainy, ale jeśli ich sprzęt będzie miał istotny wpływ na dalsze losy wojny, nikt już nie będzie pamiętał tego co było na początku.
I tak na koniec, chłodna kalkulacja. Niemcy mają do zaoferowania współprace z potężnym sektorem automotive, czy zbrojeniówką (Btw. Rheinmetall już zapowiedział budowę fabryk na terenie Ukrainy). Niemieckie marki zna cały świat. Tymczasem z polskiej strony za opracowanie planu odbudowy Ukrainy odpowiedzialny jest Jacek Sasin...
Więc pozostaje w miarę możliwości wspierać Ukrainę w działaniach militarnych, a w pozostałych kwestiach kierować się własnym interesem i nie obrażać się, że inni robią tak samo. Pewnie jest szansa na współpracę w pewnych obszarach przy obopólnych korzyściach, więc trzeba szukać tych możliwości i próbować się dogadać.