Nie mogę się doczekać, kiedy na froncie pojawią się szwedzkie Archery. Ta maszyna wzbudza we mnie jakąś chłopięcą radość, wygląda na tym przegubowym wozidle trochę jak zabawka, a trochę jak jakiś owad czy inny skorpion. Poza tym jest obiektywnie cholernie dobra: szybko się rozkłada, strzela, po czym składa i odjeżdża – zanim kacapy się zorientują, że ktoś do nich strzela i odpowedzą ogniem kontrbateryjnym, to Archer będzie już sobie stał daleko i strzelał w inne miejsce. Do tego jest optymalizowany pod amerykańsko-szwedzkie Excalibury, które mają naprowadzanie i zasięg 70 km. I weź tu zwalczaj takiego skurwiela, co jest zbyt daleko żebyś go sięgnął, a nawet gdyby był blisko, to i tak jest za szybki
#ukraina #wojna #militaria

