Nie chce stawac przeciw, ani za, ale wkurwilem sie po raz 3 i ostatni. Od czasu jak w lokalnym mcdonaldzie wymieniono praktycznie caly zespół na pracowników z ukrainskim pochodzeniem, zawsze cos nie tak jest z zamowieniem ma wynos. Co jakiś czas w pracy zgadujemy sie i składamy na żarcie z jakiegoś lokalu. Czasem przeglosowany zostaje mac. 1 zamowienie (na okolo 10 osob). Brak 3 mcdouble i jednych frytek. 2 zamowienie Brak dwoch cheesburgerow i 2 paczek frytek. 3 dzisiejsze. Chcieli nam wcisnać 8 kubkow coli 0.3 zamiast 0.5. Dziś sprawdziliśmy torby i podeszlismy z reklamacja do wydajacej. Ona nie rozumi. Przyszla kierowniczka, lamaną polszczyzna oskarzyla nas o oszustwo. Dopiero data i godzina na rachunku zamknely jej twarz.
Moze i to przypadek, ze to akurat nasi sąsiedzi na uchodztwie, ale wczesniej nigdy takich problemów nie było. Znajomi potwierdzaja takie sytuacje, wiec nie trafilo na pwchowca.
Ja wiem, ze oni nic z tego nie mają, ale problem w tym, ze mają w d⁎⁎ie. A ja płacę.
Jedyne czego sie nauczyli to januszerki? #zalesie #gownowpis