@Edukator oczywiście, ja tego nie neguję.
Takie modus operandi kościoła.
Pogańskie bóstwa to najczęściej personifikacja „żywiołów” (drzewo, słońce, rzeka, gołąb etc.) powiązanie ich na „sztywno” (upraszczajac wypowiedz bo na tel siedze xd) - chrześcijanie przejmowali niejako te symbole - „pokonując” tym sposobem bóstwo pogańskie, ale bóg chrześcijański nie jest ich personifikacją, a władcą stworzycielem.
Dało to „tubylcom” możliwość zachowania okrojonych obyczajów i symboliki.
(Pomijam już, że wszelkie dewocjonalia i personifikacje boga to też bożki i sami sobie przeczą)
Z których religia oczywiście bierze pełnymi garściami (każda). Prawie każda zresztą wywodzi się niejako z przyrody - zjawisk astronomicznych, krajobrazu, pór roku itd. Chrzescijanie od Rzymian, Rzymianie od Grekow, Grecy z. Mitologii praindonejskiej i tak możemy się cofać do plemiennych wierzeń w „święty kamień”.
Reasumując - tak, ale katolicy mają na to uzasadnienia - bo jak kolega pisał zmienili ich znaczenie.
Jako agnostyk przyjmujący sakramenty i nie wierzący w magiczne stworzenie - doceniam mimo wszystko te kulturowe obyczaje, świadomie grzesząc i podtrzymując ten biznes - wiedząc, że obyczaje te pochodzą z różnych epok, wierzeń itp. ale są jakąś spuścizną kulturową (z pominięciem kościoła jako instytucji oczywiście).