Rewolucja energetyczna a jak Putin pierdnie albo inny arabski książe się zesra to nagle wszystkie plany biorą w łeb i UE wychodzi na skompromitowaną organizację która już dawno straciła kontakt z rzeczywistością.
@mrcino Szkoda, że większość zwolenników tego nie widzi. Nie rozumiem powodów takich decyzji ze strony UE. Moim zdaniem nie ma przesłanek do tego, aby cena energii wzrosła aż tak gwałtownie jak w ostatnich latach. Koszty generacji pozostają mniej więcej na tym samym poziomie, większość polskich elektrowni to elektrownie na węgiel w produkcji krajowej i tak naprawdę są to ceny zakontraktowane na węgiel "do celów energetyki". Podniesienie cen to nic innego jak skok na kasę obywateli zwłaszcza, że rzekome "koszty emisji CO2" trafiają nie do unijnej kasy, a do polskiego rządu. Orlen łupie na cenach paliw, PGNiG (wykupiony ponoć przez Orlen) "łaskawie" utrzymał cenę, choć względem cen z 2020 roku podwyżka sięga obecnie ok. 70% dla gospodarstw domowych. Jak uwolnią, to kto wie co będzie. Wtedy mając nawet dość dobrze docieplony dom wiele osób stanie się ubogich właśnie z powodów cen energii. Wiele biznesów zamknęło się z powodu kosztów energii elektrycznej i gazowej, które okazały się być nie do udźwignięcia.
A co do tego terminu dostosowania budynków do "nieemisyjności do 2050 roku", to się zastanawiam - obecnie poniosłem mega koszty związane z budową energooszczędnego domu. Gdy opracowywałem dokumentację projektową pompa ciepła była droga i nieefektywna. Zainwestowałem w "ekologiczne paliwo gazowe", które miało mi zapewnić tanią eksploatację w połączeniu z dość drogim ogrzewaniem podłogowym. No i super - to się sprawdziło. Przy obecnych cenach gazu płacę mniej więcej tyle samo, co teściowie rzeczone 2-3 lata temu za nieocieplony wg obecnych standardów dom. Zmiany źródła ciepła dla mnie obecnie nie ma sensu, bo pompa ciepła to kilkadziesiąt tys. PLN z montażem i dostosowaniem instalacji - różnica w kosztach względem gazu zwróci mi się za kilkanaście lat. Fotowoltaiki nie mam, bo musiałem najpierw odebrać dom, aby skorzystać ze wszelkich dobroci dotacji. W międzyczasie zmieniły się warunki rozliczania energii i szczerze mówiąc nie spotkałem jednoznacznej opinii użytkowników instalacji na "nowych zasadach" jak to się ostatecznie bilansuje. Sprzęty energooszczędne, a mam wrażenie, że narzekam na koszty prądu podobnie jak rodzice za czasów mojego komunistycznego dzieciństwa, a żarówki 6-8x bardziej efektywne, lodówka jakieś 2-3x, że o pralce czy rzadko przeze mnie oglądanym telewizorze nie wspomnę... I wychodzi na to, że jak skończę spłacać kredyt hipoteczny to będę musiał wziąć drugi na dostosowanie domu do wymagań a.d. 2050. Ktoś kiedyś wspominał o nowoczesnym niewolnictwie - trudno mi się oprzeć wrażeniu, że do tego zmierzamy.
Najpierw to niech azbest ściągnął co nie mogą tego zrobić od 30 lat
@mrcino Przykład z azbestem jest najlepszy - jak dzwoniłem do gminy w tej sprawie, to mi powiedzieli, że funduszy nie mają. Mogą zrobić góra kilka dachów, a jak chcę, to sobie sam mogę pokrycie zdemontować, złożyć, zafoliować i czekać na odbiór. Finalnie trwało to po zgłoszeniu jedynie 4 lata i odebrali ok. 100 m2 poszycia, czyli całe nic.