Na podstawie dzisiejszej "głośnej ankiety" @Furto, wpadłem na pomysł sprawdzenia ilu użytkowników hejto posiada prawo jazdy wydane przez Frito-Lay Inc.


O udział w ankiecie proszę wyłącznie osoby posiadające uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Dla osób bez prawa jazdy przygotowałem opcję "sprawdzam".


#brd #ruchdrogowy

f47cf8b2-5d85-44eb-8c02-bf940e52e8ab

Zbliżasz się do skrzyżowania i widzisz taki znak. Czy powinieneś użyć kierunkowskazu skręcając w prawo?

207 Głosów

Komentarze (18)

razALgul

@ZohanTSW ale to już tu było wielokrotnie wałkowane, to jest skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem i mimo, że jedziemy główną drogą, to należy wrzucić kierunek. Na logikę, jadąc prosto wrzucisz lewy kierunek? To co, jedziesz w lewo, czy prosto...

dziedzicpruski

to jest skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem i mimo, że jedziemy główną drogą, to należy wrzucić kierunek.

@razALgul Bzdura. Nie istnieje coś takiego jak "pierwszeństwo łamane". Polecam Ustawę Prawo o Ruchu Drogowym.

Tzw "pierwszeństwo łamane" istnieje tylko w głowach instruktorów nauki jazdy, którzy uważają, że tzw Kodeks Drogowy jest za trudny i uczą z "książek do nauki jazdy" oraz na podstawie mądrości zasłyszanych od innych instruktorów. Czasem taki instruktor zostaje egzaminatorem i może być problem dla kursanta. Niekiedy tacy egzaminatorzy zderzają się z rzeczywistością w sądzie.

Rozumiem, że jeśli pojechałbyś prosto, to przeciąłbyś tor jazdy kierowcy z naprzeciwka bez żadnego sygnalizowania?

Zastanów się, po co są kierunkowskazy.

razALgul

@dziedzicpruski bzdura może nie do końca, bo u nas jest wolna interpretacją przepisów. Chcesz to się kłóć z krawężnikiem. Ja nie chce. Wszyscy wszędzie mówią o tym, żeby wrzucać kierunek, na takich skrzyżowaniach. Dla swojego i innych bezpieczeństwa. Z resztą rób jak chcesz. Nie moja sprawa...

https://moto.infor.pl/prawo-na-drodze/manewry/5990250,pierwszenstwo-lamane-kierunkowskaz-jest-konieczny-czy-nie.html

dziedzicpruski

@razALgul A tu jest prosto czy w prawo?

5a26681f-ffc1-4e2c-903d-177ac4ad5efd
ZohanTSW

@dziedzicpruski uuuu trudne xD według mnie obecność znaku na górze wskazuje, że nie trzeba wrzucać kierunkowskazu jadąc drogą z pierwszeństwem

razALgul

@dziedzicpruski w prawo. Oprócz tego, jest to przerost formy nad treścią, bo u nas jest za dużo znaków. Górny Ostrzega, że będzie skrzyżowanie z droga podporządkowana z lewej strony. Wystarczyłby jeden. Raczej ten dolny.

dziedzicpruski

@razALgul I jeszcze tu.

Jest w prawo czy prosto według przepisów?

Jeśli w prawo to od jakiego kąta lub promienia skrętu sygnalizujemy, a od jakiego nie?

45af2cdd-7f75-4e93-80d0-86982bdd63cd
razALgul

@dziedzicpruski tak jak jest w artykule, który zamieściłem. Jedziesz główną, to wrzucasz kierunek... (tu też głupie jest wstawianie znaku pierwszeństwa, szkoda materiału/za dużo znaków)... Takie zachowanie znacząco wspomaga bezpieczeństwo. Jak chcesz mieć jasną opinie, to chyba trzeba pisać do ustawodawcy.

bandziorek

@razALgul A ja słyszałem że kierunek wrzuca się zmieniając pas jazdy.

dziedzicpruski

@razALgul Artykuł pisał kolejny "mundry".

Tabliczka T-6 nie oznacza pierwszeństwa tylko przebieg drogi z pierwszeństwem. To jest tylko informacja, np na wypadek niemożności odczytania oznakowania poziomego.

Pierwszeństwo zaś wynika z tego, że jadąc w ten sposób jedziesz cały czas tym samym pasem ruchu.

Nie sygnalizuje się geometrii pasa ruchu, tylko zamiar opuszczenia pasa ruchu. Mrugasz tym kierunkiem , w którą stronę zmierzasz opuścić pas ruchu.

Jeśli opuścisz swój pas ruchu i zajmiesz pas ruchu biegnący w tym samym kierunku co dotychczasowy, to jest to zmiana pasa.

Jeśli opuścisz swój pas ruchu i zajmiesz pas ruchu przynależny do innej drogi, to jest zmiana kierunku.

W myśl przepisów ruchu drogowego, to na węzłach autostrad i ekspresówek są tylko zmiany pasa. Ale zmieniajac pas, w zależności od tego jak on prowadzi, następuje zmiana "kierunku podróży", ale nie kierunku ruchu w myśl przepisów.

Czyli po przecięciu linii przerywanej już nic sygnalizujesz tylko jedziesz tym pasem, niezależnie od tego jak jest dlugi i jak kręci.

razALgul

@dziedzicpruski ja wrzucam kierunek na takich krzyżówkach. Dla ułatwienia sobie i innym życia. Ja nie mam zamiaru narażać się na kłótnie z policmajstrami, którzy stosują się do prawa, które ma w tym przypadku dość luźną interpretację.

dziedzicpruski

tak jak jest w artykule, który zamieściłem. Jedziesz główną, to wrzucasz kierunek...

@razALgul Sygnalizowanie czemuś ma służyć. W tym wypadku sygnalizowanie skrętu ma zerową wartość dla innych kierowców. I tak wszyscy muszą ci ustąpić pierwszeństwa.

Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy jadąc prosto, przeciąłbyś czyjś pas ruchu bez kierunkowskazu?

Najlepiej jeszcze w dwóch wariantach.


  1. tak jak na obrazku, na wprost jest droga

  2. na wprost nie ma drogi tylko zjazd na posesję lub do lasu

razALgul

@dziedzicpruski tak bym zrobił.

Giban

@dziedzicpruski To skoro na takim skrzyżowaniu nie muszę wrzucać kierunkowskazu skręcając w prawo, to w jaki sposób mam zakomunikować chęć jazdy prosto? :p jak skręcasz, to wrzucasz kierunek, proste. Chociaż jak widać nie dla każdego

ZohanTSW

@Giban z tego co rozumiem nie wrzucasz, tak jak do jazdy w prawo. Jadąc w prawo (drogą z pierwszeństwem) nie musisz bo i tak masz pierwszeństwo przed wszystkimi. Imho lepiej wrzucać kierunkowskazy ignorując to, która droga jest z pierwszeństwem. Może to pomóc przejechać przez skrzyżowanie kierowcom z drogi podporządkowanej gdy jest spory ruch - bo poprawnie odczytają twoje intencje i mogą rozpocząć swój manewr kilka sekund wcześniej.

We Wrocławiu jest takie właśnie skrzyżowanie, które musiałem pokonać dość często w godzinach szczytu wracając z pracy. Można wjechać albo na kamikadze, albo czekać kilkanaście minut na okazję. Okazji byłoby więcej, gdyby kierowcy wrzucali kierunkowskaz, gdy skręcają na skrzyżowaniu.

Soviel

@ZohanTSW o wkurwiony chińczyk

dziedzicpruski

I jeszcze trochę tytułem wyjaśnienia..

Tabliczki T-6 należą do grupy znaków pomocniczych. Bynajmniej to nie one decydują o pierwszeństwie.

"Tabliczki do znaków drogowych – dodatkowe tabliczki umieszczane pod tarczami znaków drogowych wyrażające uzupełnienie treści znaku poprzez podanie dodatkowych informacji wskazujących zakres obowiązywania zakazu, występowania niebezpieczeństwa itp."

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tabliczki_do_znak%C3%B3w_drogowych


Warto zauważyć, że sama forma tych znaków (od wielu lat) sugeruje, który kierunek poruszania się jest kontynuacją dotychczasowej jazdy, a który jest zmianą. Kontynuacji z założenia się nie sygnalizuje. Tylko zmiany.

Droga główna jest oznaczana jako łuk o mniejszym lub większym promieniu, w zależności od potrzeb. Warto zwrócić uwagę, że oznakowanie poziome w takich miejscach również zobrazowuje łuk, pomimo, że mamy dwie ulice pod kątem 90°.

Zaś drogi podporządkowane są na znaku oddzielone od drogi głównej, co ma sugerować, że wjechanie na nie, nie jest kontynuacją dotychczasowej jazdy, ale zmianą (kierunku).

Warto zauważyć, że od jakiegoś czasu drogowcy przebudowują rozwidlenia dróg, gdzie kiedyś w podporządkowaną drogę dało się pojechać "prosto" bez najmniejszego ruchu kierownicą, a teraz trzeba w nią skręcić. A dojeżdżając z tej podporządkowanej, trzeba się ustawić w miarę pod kątem prostym do tej z pierwszeństwem. Wtedy nawet słabo rozgarnięty kierowca musi skręcić przy włączaniu się do drogi z pierwszeństwem. Niestety jeśli drogowcy oznaczają kształt drogi tylko przy pomocy namalowanych wysepek, to "lokalsi" jeżdżą po staremu, na pełnej *urwie.


Jeśli przyjmiemy, że jest tak jak napisałem, to wiele rzeczy wydaje się prostsze. Oznakowanie nabiera sensu. Znikają dotychczasowe "absurdy", których nie potrafią wytłumaczyć instruktorzy.

Zdarza się, że wyznawcy "pierwszeństwa łamanego" posługują się w swoich przykładach obrazkami tabliczek T-6, które już nie obowiązują, a pokazujących wszystkie drogi połączone ze sobą.

Ale praktycznie zawsze "eksperci" używający terminu "pierwszeństwo łamane", podkreślają, że przepisy są niezrozumiałe, sprzeczne z logiką i z innymi przepisami. I że należy jeździć i sygnalizować tak, bo tak.

Po "pierwszeństwie łamanym" można poznać, że mamy do czynienia z osobą nie rozumiejącą przepisów, tylko powtarzającą zasłyszane brednie.

Zrozumieniu tej tematyki nie pomagają obecne zapisy Ustawy PoRD, gdzie lakonicznie opisane jest, że sygnalizujemy zmianę pasa i zmianę kierunku jazdy, bez rozwinięcia czym jest zmiana kierunku jazdy. Te definicje były pisane pod proste skrzyżowania.

Tu link do bloga gościa, który od lat walczy z absurdami rozpowszechnianymi przez lobby niedouczonych instruktorów.

http://mrerdek1.blogspot.com/2018/04/126-jak-poprawic-brd-skoro-polscy.html


Reasumując. Jeśli poruszamy się cały czas tym samym pasem ruchu, to nic nie sygnalizujemy. Jeśli zaś opuszczamy ten pas ruchu, to sygnalizujemy zamiar tym kierunkowskazem, w którą stronę to opuszczenie ma nastąpić. I nie ma potrzeby wnikania w to czy jest to zmiana pasa czy zmiana kierunku. Patrzymy tylko, w którą stronę przecinamy linię przerywaną.

No i "kierunek jazdy" według PoRD nie ma nic wspólnego z kierunkiem poruszania się w przestrzeni, ani ze stronami świata, ani z kierunkiem podróżowania.

Dziś kierunek podróży często można diametralnie zmienić, wykonując wyłącznie manewry zmiany pasa. I żeby było łatwiej to zawsze w prawo. Takie mamy czasy.

6f3b8898-b79f-4a23-9adc-37d49bab6775
7196fc3a-db24-4b56-b6b0-fcda8c7116d2

Zaloguj się aby komentować