Miss Niemiec 2024: Do Republiki Federalnej przyjechała w wieku sześciu lat. Teraz, po długim procesie selekcji, architekta Apameh Schönauer zwyciężyła w wyborach na Miss Niemiec. 39-latka w finale pokonała osiem konkurentek. Podczas gali powiedziała, że chce wspierać młode kobiety ze środowisk migracyjnych.

#niemcy #europa #wiadomosciswiat
9d8b78a2-de01-483b-891b-f48858e1f0be
DiscoKhan

@CzosnkowySmok architekta xD


Uwielbiam te nowoczesne formy żeńskie, ją za podobne słowotwórstwo u dyrektorki ładowałem a teraz można komuś patrząc w oczy takimi umniejszającymi terminami rzucać.


Tak się kończy jak ktoś kto o lingwistykę się nawet nie otarł bierze za przekształcanie języka xd

FoxtrotLima

@DiscoKhan Architektin - lepiej?

DiscoKhan

@FoxtrotLima no, jak po niemiecku byśmy szprechali to tak.


Zaś uwagę mam co do tej formy nie tylko dlatego że brzmi umniejszająco tylko dlatego że przy normalnej, swobodniej wymowie samo "k" robi się częściowo bezdźwięczne - co jest przecież całkowicie przeciwne prawidłom i tej największej charakterysryce naszego języka który bezdźwięczności unika jak ognia i do tego właśnie zapis dostosowuję. Zresztą stąd zapewne śmieszność tego wyrazu, bo te bezdźwięczności, chociażby i połowiczne tak są u nas niespotykane.


Od zwykłego człowieka ciężko wymagać żeby wiedział skąd się te wszystkie wyjątki biorą w naszym języku, gdzie ja też na tych wszystkich zasadach układania głosek się nie znam do tego stopnia ale ten nurt skobieceń na siłę... Gdzie umniejsza się czyjejś godności i zamiast dostojnej pani architekt robi się architekta - twór niczym z ust pięciolatka.

DiscoKhan

@CzosnkowySmok na pewno nie z moim lekko wschodnim akcentem rodem z Kurpii i na pewno nie w mowie codziennej.


Jak by to Piotr Fronczewski przeczytał to może to brzmi lepiej ale takiej polszczyzny w naszym kraju to używa raptem 3 tysiące osób może?


Ogólnie jak wracamy to bardziej miękkiej polszczyzny - akurat sam mówię dosyć miękko, to właśnie architetka jest naturalnie brzmiące i się sam język do tego układa.


Zrób sobie sam test jak i na zrobiłem, po prostu cięgiem 10 razy z rzędu, bardzo szybkim tempem wymów "architekta" i sam usłyszysz, że "k" wtedy zanika.

CzosnkowySmok

@DiscoKhan no też mi sie spodobało

DiscoKhan

@CzosnkowySmok zaś co do formy "ministra" to przy mojej wymowie potrafi czasem wyjść omyłkowo "minisra", po prostu jak bardziej niedbale to wymowię. Kiedyś z kumplem na ten temat gadałem i mi to wytknął.


I rzeczywiście "t" jest znacznie bardziej miękkie niż w słowie "minister".


Ale te nowe formy kobiece to robią ewidentnie ludzie którzy z typową polszczyzną mają niewiele doczynienia i stąd takie abominacje wychodzą.

ErwinoRommelo

@DiscoKhan tu sie nie zgodze, jezyk to cos zywego, zmienia sie wlasnie poprzez slowotworstwo i slownictwo z innych jezykow. To ze tak bylo « poprawnie » nie znaczy ze zawsze tak bedzie, twoja polszczyzna jest zla jesli badac ja pod wzgledem tego jak bylo poprawnie np 200 lat temu. Z calej tej ww szkopki najmniejszym problemem jest zenska wersja architekta.

DiscoKhan

@ErwinoRommelo ja nie mam problemów z nowymi formami, ja mam problem z tym, że one są sztuczne i mają się nijak do tego jak właśnie polskie słowotwórstwo działa.


Wymagają nadzwyczaj dużego skupienia się przy ich wymawianiu i szczególnej dbałości żeby się z nich potworki nie porobiły zaś już tak to jakoś jest, że w życiu codziennym jakieś 95% społeczeństwa wysławia się dosyć niedbale.


Sam lingwistą nie jestem to nie będę mówić jak dokładnie to powinno wyglądać żeby się głoski ładnie na języku układały bez robienia sobie zakwasów na języku ale z doświadczeniea wiem, że po prostu te formy się wśród normalnych ludzi nie przyjmują i są bardzo sztucznie narzucane.


Ba! Wręcz doprowadzają do sztucznych podziałów kulturowych, gdzie po słownictwie idzie dojść kto jakie ma poglądy polityczne.


Za komuny też sztucznie w język ingerowano i jaki stosunek emocjonalny ma do form typu "towarzyszu"? To nie jest nic nowego żeby język wykorzystywać do celów stricte politycznych ale po prostu niezbyt mi się coś takiego podoba. Język się powinien naturalnie rozwijać, "rigcz" czy "jajówa" to są naturalne kierunki rozwoju j. polskiego, a "ministra" itp. to koncepty wymuszane które na większą skalę wywołują drobne konflikty społeczne i co najgorsze po prostu źle brzmią przy okazji zbędnie wymuszając większy wysiłek przy mieleniu ozorem.

ErwinoRommelo

@DiscoKhan no ale to zweryfikoje czas, jesli bedzie zle z jezyka zchodzic to sie nie przyjmie i mimo calej te twiterowej teczowej bandy zniknie. Koniec koncow to ludzie i to jak beda pisac i mowic zostanie zapamietane i z czasem przejdzie do slownika.

DiscoKhan

@ErwinoRommelo ano zweryfikuje, niektóre formy się może nawet i przyjmą, bo nie wszystkie brzmią fatalnie. Ale póki co to człowiekowi przed oczy takie potworki wykładają.


O tyle dobrze, że telewizja i radio są mniej popularne, kolejna oś podziału swoja drogą, łatwiej można wychwycić czy ktoś dużo telewizji ogląda czy nie dzięki takim zabiegom.


Niekoniecznie taka ciągła irytacja na tle kultowym to PISowi parę ładnych punktów przy kolejnych wyborach podbije.

koniecswiata

@DiscoKhan 

Zaś uwagę mam co do tej formy nie tylko dlatego że brzmi umniejszająco

No właśnie, moim zdaniem nasz język nosi bardzo dużo patriarchalnych naleciałości. Szkoda, że wersje żeńskie w naszym języku są umniejszające - np jak mówimy gwiazda -> gwiazdka, to słowo z końcówką -ka oznacza coś mniejszego, zdrobnienie. Niestety w taki sam sposób tworzy się wersje żeńskie męskich wyrazów. Co zrobić, nasz język tak funkcjonuje i tak wyewoluował. Może właśnie dobrym rozwiązaniem jest używanie tych feminatywów, aż z biegiem czasu przestaną brzmieć śmiesznie i wszyscy się do nich przyzwyczają i będą je rozumieć jako pełnoprawne wersję żeńskie? Mam nadzieję, że pójdzie to w tą stronę.

FoxtrotLima

@DiscoKhan 


Za komuny też sztucznie w język ingerowano


Ale to komuniści właśnie wyrugowali feminitywy z języka polskiego, szeroko przed wojną stosowane.

DiscoKhan

@FoxtrotLima to wrócimy do tych starych zatem, ja ich często używam.


Nie doktorka tylko doktór itp.


Stare skobiecenia bardzo ładnie się na języku układają. Po co nowe, nienaturalne wymyślać skoro mamy stare które naturalną koleją rzeczą mają naturalnie głoski uporządkowane? Właśnie te współczesne skobiecenia są tak cholernie na siłę robione, że to głowa mała.


@koniecswiata ano nosi i wiesz co jest w tym wszystkim najlepsze? Głównie kobiety mają wpływ na kształtowanie się naszego języka. Tylko zazwyczaj presja językowa wychodzi od matek na dzieciach, obecnie przy tym jak niska jest dzietność to ten czynnik będzie jednak bardzo słaby - po prostu niewystarczająca liczba osób z nowym językiem będzie wychodzić na "rynek" i presją kulturowa od starszych pokoleń jest i będzie nieporównywalnie większa niż kiedykolwiek wcześniej w historii.


Zamiast rozmawiać o takich krytycznych problemach jak depopulacja to skupimy się na zmianach językowych, przecież to aż makabrycznie brzmi. W ogóle - demokracja ale zmiana CAŁEGO języka polskiego przez obecny rząd odbyła się bez referendum, przecież to jest chore.


Mi tam skobiecenia jako takie nie przeszkadzają, na pewno przeszkadzają mi takie które wymagają większej dbałości w wymowie niż 99% których używam w mowie codziennej i gdzie przejęzyczenia brzmią wprost obscenicznie jak przy słowie "ministra"- nawet jeżeli w innych odmianach to nie brzmi tak źle.


Wiem jedno, jak ktoś wprowadza na siłę nieistotny problem z którym 99% ludzi nie miało problemów na świecznik i eksponuje go ponad naprawdę krytyczne problemy społeczne to wiem że żadnych z tych krytycznych problemów nie będzie w istocie rzeczy poruszony.

smierdakow

Już pomijając wszystko, to jak 39-latka mogła wygrać? xd

CzosnkowySmok

@smierdakow ciesz się, że nie szczeka

m-q

@smierdakow może pozostałe kandydatki były rodowitymi Niemkami

CzosnkowySmok

@smierdakow przemyślałem to i w sumie to spoko, że nie patrzą się na wiek.

moll

@CzosnkowySmok jest gdzieś zdjęcie wszystkich finalistek?

VonTrupka

Odniosłem niejakie wrażenie, że kryterium podstawowym finalistek była "imigracja".


Bo kandydatek było sporo, w tym bardzo ładnych dziewcząt. Niemniej wśród kryteriów uroda nie jest jedynym "wadium wstępnym"


https://missgermany.com/awards/staffeln/staffel-2024/

VonTrupka

@Basement-Chad całe te konkursy miss to jest dla mnie tylko kwestia tego kto - a dokładnie jakiego typu ludzie - zasiądzie w jury i będzie przepychał swoje typy kobiet do finału.


Już od wielu lat kandydatki niczego nie reprezentują sobą. Żadnej samodyscypliny, zdrowej sylwetki, zainteresowań, wiedzy. NIC, kompletne NIC nie potrzebują. Zero samokrytyki, zero wstydu, żadnego zażenowania.

A p(...) jury z równie zrytymi beretami.

I tu doskonale pasuje przysłowie "co kraj to obyczaj".

Basement-Chad

@VonTrupka Jeśli chodzi o tegoroczne Miss Germany to osobiście uważam, że wybór kandydatek był ok. Bardzo duża różnorodność typów urody, wieku i charakteru. Osobiście wolę coś takiego niż szpaler identycznie wyglądających 18-letnich blond klaczy z wyszczerzonymi zębami i napompowanymi botoxem mordami.

Mi z finalistek najbardziej pasowała ta: https://missgermany.com/teilnehmerin/isabel-gebien/. Bardzo niemiecki typ urody, do tego czuć od niej pewien poziom i klasę.

Zaloguj się aby komentować