@dwaplusdwatocztery póki co tak to działa, ale powoli świat się zaczyna zmieniać. Mamy niskie bezrobocie i młodzi faceci nie wybierają tych najcieższych zawodów wola zarobić mniej ale pracować w biurze, a jeżeli do biura się nie nadają to i tak patrzą przez pryzmat tego by praca była w miarę lekka i wybiorą jeżdżenie wózkiem po magazynie zamiast pracy na budowie. Młodsi są bardziej świadomi w kwestiach zdrowotnych, no i przede wszystkim są spore zmiany kulturowe, dawniej w wielu rodzinach pracował tylko facet i żeby utrzymać rodzinę to chcąc nie chcąc rypał nadgodziny by więcej zarobić a kobieta zajmowała się dziećmi i domem, takich rodzin jest coraz mniej i będzie jeszcze mniej, gdzieś czytałem że średnia długość życia mężczyzn będzie rosnąć, generalnie to trzeba poczekać aż wymrze tamto pokolenie które same sobie nakładało homonto i nie widziało nic złego w tym że rola faceta jest bycie koniem pociągowym , w międzyczasie dojdzie nowe pokolenie ery obecnego tindera gdzie sporo mężczyzn będzie samotna i ich sporą część będzie hikikomori - w takim społeczeństwie będzie większa szansa na prawdziwą równość, z tym że obawiam się że wtedy to raczej będzie kwestia by podwyższyć wiek obu płci do takiego samego poziomu.
Chociaż tak naprawdę się nie obawiam, trzeba życie układać tak by ta praca nie była cierpieniem, by nie wyliczać ile zostało do emerytury, by była na tyle lekka by można było pracować do późnej starości.