Ministerstwo Finansów podało informację o deficycie. Polska na dużym minusie

Po maju deficyt budżetu państwa wyniósł nieco ponad 108,29 mld zł – podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów. To 37,5 proc. kwoty zaplanowanej na cały rok.


Dochody budżetu państwa po maju wyniosły nieco ponda 223,05 mld zł. To 35,2 proc. rocznego planu. Z kolei wydatki sięgnęły po 5 miesiącach blisko 331,35 mld zł, co stanowi 36 proc. rocznego planu.


Według ustawy budżetowej na 2025 r., dochody budżetu mają w całym roku wynieść prawie 632,85 mld zł, wydatki niespełna 921,62 mld zł, a deficyt – 288,77 mld zł. (PAP)


Z danych MF wynika, że dochody z podatku VAT wyniosły 138,3 mld zł i były wyższe o ok. 16,2 mld zł (tj. 13,3 proc.) w stosunku do wyników w analogicznym okresie roku poprzedniego. Dochody z podatku akcyzowego wyniosły 35,3 mld zł i były wyższe o ok. 0,6 mld zł, a więc o 1,6 proc. niż przed rokiem.


MF podało także, że dochody z podatku PIT wyniosły -20 mld zł i były niższe o ok. 53,0 mld zł w stosunku do wykonania w okresie styczeń – maj 2024 r. Resort przypomniał jednak, że to efekt reformy finansowania samorządów i że bez tej reformy dochody budżetu państwa z PIT wyniosłyby ok. 38,6 mld zł, czyli o 16,9 proc. więcej w ujęciu rocznym. [...]


#wiadomoscipolska #budzet #dziurabudzetowa #ministerstwofinansow #gazetaprawna

Gazetaprawna

Komentarze (10)

Greyman

@Mr.Mars wyobraźmy sobie sytuację, że Jan Kowalski zarabia 6 328,50 zł, a wydaje co miesiąc 9 216,20 zł. Pytanie brzmi: po ilu miesiącach takiego gospodarowania Kowalski pójdzie pierdzieć w pasiak?

twombolt

@Greyman Niestety Państwo to nie typowy Kowalski i nikt mu nie zabierze gotówki. Co więcej, im gorsza sytuacja, tym chętniej ktoś pożyczy, tylko na wyższy procent.


Przyznam się, że długi czas zajęło w mojej głowie przyjęcie tego, że państwo może więcej wydawać niż zarabia. Ba, to kluczowe, by móc wydawać na to, co nas nie stać, a potem odcinać kupony od mądrze wydanych pieniędzy.


No tak, ale kluczowym jest mądre inwestowanie i perspektywiczne myślenie. A tu każdy niech sam oceni czy tak się dzieje czy też nie.

Greyman

@twombolt brzmi dobrze, ale nie działa. Ni w ząb.


W praktyce państwo działa na zasadzie permanentnego deficytu. Nie tylko nasze. Każde, które nie siedzi na złożach większych, niż potrafi przejeść. Wszyscy pożyczamy w nadziei, że będzie stale rosnąć. A co jak przestanie rosnąć? To dodrukujemy walutę i przerzucimy koszt na obywateli, tak jak było przy Covid. Państwo uprawia hazard za moje pieniądze i za ewentualną przegraną każe mi płacić. I wszyscy to cicho akceptujemy, bo "jakoś idzie".


I co z tego mamy? Uczelnie w czwartej setce światowego topu, terminy do specjalisty na 2028, płatne autostrady i wojsko, które wprost przyznaje, że ma środków na tydzień walki.


Ale to tylko moje personalne wynurzenia wobec światowej gospodarki. Prywatyzacja zysków, upowszechnienie strat.


No i najważniejsze: wzrost PKB jest rzędu 3,5%, a deficyt rzędu 45%.

Frund

@Greyman Kowalski nie może sam tworzyć sobie pieniędzy, w przeciwieństwie do państwa. Większość polskiego zadłużenia to zadłużenie wewnętrzne, dopóki zagraniczne jest bez problemu obsługiwane, to nie ma ryzyka bankructwa. Pieniądze mogą tracić na wartości, jak najbardziej, ale do bankructwa droga daleka.

Greyman

@Frund oczywiście. Nie będzie bankrutcwa, dopóki państwo może bezkarnie łupić obywateli przez dodruk.


A czy zwykły Kowalski nie może tworzyć pieniędzy to w dzisiejszych czasach nie jest aż takie pewne. Zaglądałeś ostatnio na giełdę kryptowalut? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

twombolt

@Greyman To jest jedyne co nam zostaje jako szaraczkom, granie w krypto i w grę zwaną giełda. Nie mamy równych szans z państwem, ale kto powiedział, że nie da się z tego korzystać

Frund

@Greyman No, to prawda - jak Kowalski ma smykałkę to może tworzyć kryptowaluty. Jedyne, czego nie może, to (w przeciwieństwie do państwa) zmusić nikogo do korzystania z nich. Ale może próbować zachęcać

manstain

@twombolt

Co więcej, im gorsza sytuacja, tym chętniej ktoś pożyczy, tylko na wyższy procent.

To akurat trochę bzdura bo w pewnym momencie, nikt tobie nic nie pożyczy bo zwyczajnie nie będzie ciebie stać na spłatę i dlatego np. powolutku w tą stronę zmierza USA i coraz mniej chętnych na kupowanie ich obligacji na których obsługę (odsetki) już wydają więcej niż na obronę. Wcześniej podobny problem miała Grecja, Argentyna itd.


Co do reszty się zgadzam, że można się zadłużać aby właśnie inwestować bo to w przyszłości powinno wpłynąć, żę będziesz więcej zarabiać=kasa na spłatę zadłużenia

kitty95

Ta. Ktoś się jeszcze łudzi na jakieś obniżki pit i vat? A vat mamy jeden z najwyższych w Europie.


Bardzo drogi kraj do życia z bardzo przeciętnym poziomem usług. A i miasta już wcale nie takie bezpieczne.

Zaloguj się aby komentować