Scena: Dwóch pijaczków siedzi na ławce przed sklepem.
Pijaczek 1: Słuchaj, słyszałeś? Premier dymisjonuje ministra zdrowia.
Pijaczek 2: Co? Nie, o czym mówisz?
Pijaczek 1: No tak, prawda. Przyjęli jego rezygnację.
Pijaczek 2: No co ty opowiadasz? Czemu oni to zrobili?
Pijaczek 1: Nie wiem, chyba coś źle zrobił.
Pijaczek 2: No to dobrze. To cham i łobuz.
Pijaczek 1: No tak, to prawda.
Pijaczek 2: To i dobrze, że go wyrzucili.
Pijaczek 1: No tak, to prawda.
Pijaczek 2: I oby tak dalej.
Pijaczek 1: No tak, oby tak dalej.
Pijaczki milczą przez chwilę, popijając piwo.
Pijaczek 1: Słuchaj, a co ty myślisz, kto będzie nowym ministrem zdrowia?
Pijaczek 2: Nie wiem, ale mam nadzieję, że to będzie ktoś dobry.
Pijaczek 1: No tak, to prawda.
Pijaczek 2: I oby nie był taki jak ten poprzedni.
Pijaczek 1: No tak, oby nie był taki jak ten poprzedni.
Pijaczki milczą przez chwilę, popijając piwo.
Pijaczek 1: Słuchaj, to ja już idę.
Pijaczek 2: Dobrze, ja też idę.
Pijaczki wstają i idą w swoją stronę.