Mignęło mi przed chwilą na FB.
Czy w waszych regionach też macie/mieliście takich lokalnych nastawiaczy zwichnięć/złamań? U mnie na wsi to normalne, że taki ktoś zawsze jest w okolicy i do niego się jeździ z tego typu kontuzjami, a nie do szpitala czy ortopedy. Jedyny problem - przynajmniej z tymi w mojej okolicy - jest taki, że trzeba trafić jak akurat są trzeźwi.
Zastanawia mnie, czy to jest jakaś lokalna specyfika czy ogólnopolska?
Daję link do zrzutki, bo akurat taki link z info o projekcie filmowym na ten temat mi się wymyślił. Nie wrzucam w celu zachęty do zbiórki bo nie wiem nic na temat jej rzetelności (chociaż oczywiście nie oznacza to że nie jest, po prostu nie chcę firmować czegoś czego nie zweryfikowałam sama).
@GazelkaFarelka raczej tutejsza specjalność. Chociaż u mnie była rodzinna tradycja "prostowania" kręgosłupa. Próbowałam wyjaśnić mojemu chłopu jak to zrobić, ale nie wyszło