Mar­twy ma się tak samo jak ten, kto się nie na­ro­dził

Sto­icy nie wie­rzyli w pie­kło, więc nie uwa­żali śmier­ci za coś złego, była dla nich neu­tral­na. Po­rów­ny­wali ją do stanu sprzed na­ro­dze­nia. Nie pa­mię­tamy, ja­kie było ży­cie, za­nim przy­szli­śmy na świat, i po­dob­nie bę­dzie, kiedy umrze­my. Nie ży­wimy żad­nej emo­cji zwią­za­nej z na­szą nie­obec­no­ścią na świe­cie, dla­tego że po pro­stu nas nie ma i nie mo­żemy nic czuć.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój 

#stoicyzm

91cd6fd8-42cb-46f3-bed2-afa13c4f9b76
23dba406-f471-49bb-9976-6177b794d086

Komentarze (6)

macgajster

"Dlatego że nas nie ma i nie możemy nic czuć".

Ta koncepcja przez ostatnie trzy miesiące ścigała mnie i nawiedzała nieproszona. Śmierć może jest naturalna ale jest bez sensu. Chcę żyć, chcę doświadczać i czuć.

Gdy zacznie się żyć myślą o śmierci przestaje się żyć tu i teraz, jednocześnie odbierając sobie możliwość cieszenia się życiem.


Także stoicyzm dobry, ale w pewnym stanie umysłu może być przekleństwem.

totengott

@macgajster ejj, ale właśnie to, że na horyzoncie ponury żniwiarz się gdzieś czai, paradoksalnie pomaga poczuć pełnię życia w różnych sytuacjach. Carpe diem, jak to starożytni górale mawiali.

macgajster

@totengott tyrpany polekowym epizodem depresyjnym, gdy nie tylko głowa, ale też ciało mówi "memento mori" za dnia i w nocy, o sobie, ale i o bliskich - nie zgodzę się

Wszystko w umiarze. Wiedzieć, a odczuwać non stop tygodniami to jednak jest różnica

splash545

@macgajster niektóre stoickie techniki i sposoby myślenia takie jak myślenie o śmierci, czy uprzedzanie nieszczęścia są skuteczne kiedy myślimy w ten sposób przez chwilę, minutę, lub kilka, a następnie przechodzi się dalej. Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz przestać myśleć o tego typu rzeczach to faktycznie może być to szkodliwe i lepiej tego nie robić.

Zaloguj się aby komentować