Mam taka fantazje i do konca nie wiem jak to ugryzc.
Xhcialbym na weekendy powiedzmy 4 dni w miesiacu isc pracowac do kuchnii w restauracji.
Mam tzw. powazna prace na co dzien, wiec pieniadze mnie kompletnie nie interesuja.
Chce zobaczyc jak pracuje kuchnia i podszkolic bazowe skille.
Sa tu jacych profesjonalisci?
Jakbyscie patrzyli na goscia w drugiej polowce trzydzieski ktory by z takim tematem sie do was zglosil?
Sa ludzie otwarci na taki fun-employment?
#pytaniedoeksperta #gotowanie
hujto

@dildo_swaggins a co jakbys dla mnie gotowal za darmo pare dni w miesiacu? kuchnie mam

yeebhany

4 dni w miesiącu to cię najwyżej na zmywak wezmą

nyszom

@dildo_swaggins Lol, też kiedyś myślałem o czymś takim, tylko chciałem być dorywczo mechanikiem... jest to raczej nie do zrealizowania, bo nikomu nie chce się inwestować w kogoś, kto nigdy nie będzie niezależnym pracownikiem, ale miło wiedzieć, że nie tylko ja mam takie pomysły

tomasz-frankowski

@dildo_swaggins W Berlinie znam gościa który pracuje dokładnie w ten sposób jako sous-chef, poniedziałek-czwartek pracuje jako developer-freelancer za €105/h, a w piątek i sobotę pomaga w restauracji. Myślę że szukałbym takich miejsc gdzie jest duża intensyfikacja ruchu w weekendy.

Sezonowiec

@nyszom A niby podobno pracowników brakuje w ciula. Tak se myślę, że może mechaniory się bały że ktoś liźnie fachu i zrobi konkurencję.

dildo_swaggins

@tomasz-frankowski You may say I'm a dreamer, but I'm not the only one!

dzieki kolego tego potwiedzenia potrzebowalem, bede probowac!

tomasz-frankowski

@dildo_swaggins tak z czystej ciekawości– daj znać jak Ci się uda

szymek

@dildo_swaggins popytaj może znajomych; może jakiś kolega kolegi ma restauracje i by na to poszedł, w sumie ciekawy pomysł

Astro

@dildo_swaggins sam chciałbym tak pracować. Ale to trochę nierealne ze względu na to że większość restauratorów szuka „niewolnika” a nie pracownika

nyszom

@Sezonowiec myślę, że po prostu brakuje wykwalifikowanych pracowników, a nie 'turystów'; czas zainwestowany w naukę/wyszkolenie ma sens tylko, jeżeli pracownik w przyszłości nabije konkretną liczbę godzin. W odmowie nie doszukiwałbym się złej woli, tylko realnej kalkulacji

Zaloguj się aby komentować